Rodząca przyszła do szpitala z mężem, który odbywa kwarantannę

Opublikowano:
Autor:

Rodząca przyszła do szpitala z mężem, który odbywa kwarantannę - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Do Szpitala Specjalistycznego PRO-FAMILIA w Rzeszowie przyjechała rodząca kobieta wraz ze swoim mężem, który powinien odbywać kwarantannę. Pacjentka nie poinformowała o tym personelu medycznego. Szpital złożył zawiadomienie do prokuratury.

Szpital PRO-FAMILIA poinformował o całym zajściu prokuraturę, ale także opisał ją na swoim oficjalnym fanpage'u na Facebooku, apelując do pacjentów o rozwagę i nie zatajanie tak ważnych informacji.

W tym miejscu warto przypomnieć o ogólnopolskiej akcji #NieKłamMedyka. Zatajanie istotnych informacji dotyczących Twojego kontaktu z osobami zakażonymi lub to, iż sam możesz mieć koronawirusa jest rażąco nieodpowiedzialne. Już kilkukrotnie zdarzyło się, że jakiś oddział w szpitalu został zamknięty i poddany kwarantannie czy też musiano odizolować zespół karetki pogotowia. 

- Nasz apel jest wynikiem niecodziennej sytuacji, która miała miejsce w ubiegłą niedzielę. Na Izbę Przyjęć zgłosiła się rodząca kobieta z mężem, który jak się okazało później, był objęty kwarantanną. Pacjentka podczas przyjęcia do szpitala nie poinformowała o tym fakcie personelu. Co więcej – wypełniając na Izbie Przyjęć ankietę wstępnej kwalifikacji w kierunku zakażenia koronawirusem SARS COV-2 świadomie zataiła prawdę. 

Na szczęście, dzięki wnikliwości i ostrożności naszego personelu prawda szybko wyszła na jaw. Okazało się, że ta sama kobieta godzinę wcześniej kontaktowała się telefonicznie z Izbą Przyjęć, twierdząc, że rozpoczęła się u niej akcja porodowa, chce przyjechać do szpitala, jednak jej mąż objęty jest kwarantanną z powodu powrotu z kraju o wzmożonej zachorowalności na koronawirusa SARS COV-2.

Okłamując personel podczas przyjęcia na Izbie Przyjęć pacjentka naraziła nie tylko swoje zdrowie, ale także zdrowie innych pacjentki oraz całego zespołu medycznego: ratowników medycznych, położnych i lekarzy. Nie znając prawdy, nie mając wiedzy o tak istotnych faktach, personel nie może podjąć odpowiednich decyzji ‼️

W obliczu pandemii w krótkim czasie, dzięki wysiłkowi i ogromnemu zaangażowaniu całego zespołu, w jednym szpitalu zorganizowaliśmy dwa trakty porodowe: jeden dla pacjentek zdrowych, drugi dla pacjentek z podejrzeniem zakażenia koronawirusem - z odrębną porodówką i salą do cięć cesarskich oraz odseparowaną częścią oddziału położniczego i neonatologicznego. Dzięki temu, na etapie przyjęcia do szpitala możliwe jest rozdzielenie pacjentek zdrowych od tych, które pomimo braku objawów mogą być zarażone i stanowić zagrożenie dla innych.

Takie postępowanie jest jednak możliwe tylko i wyłącznie wtedy, gdy personel podejmuje decyzje w oparciu o prawdziwe informacje na temat stanu zdrowia pacjentów. Każde kłamstwo, zatajanie istotnych informacji przez pacjentki nie tylko naraża na utratę zdrowia wiele osób, ale może prowadzić do wyłączenia z funkcjonowania naszego szpitala lub innych placówek oraz objęcie personelu kwarantanną, co prowadziłoby do dramatycznej sytuacji i załamania systemu opieki ginekologiczno-położniczej na terenie województwa podkarpackiego. Miesięcznie witamy na świecie blisko 500 dzieci.

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zaloguj się aby otrzymać dostęp do treści premium

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE