Likwidować obciążenia, nie subwencjonować, bo to kosztowne i pachnie komunizmem – taką radę dla rządzących, którzy pracują nad tzw. tarczą antykryzysową ma Ryszard Florek, prezes Fakro, jednego z największych producentów okien dachowych na świecie.
- Absencja wśród załogi Fakro wynosi 25 proc., a produkcja spadła o 40 proc. Jednak największe zagrożenie to braki komponentów do produkcji - mówi właściciel jednego z największych producentów okien dachowych na świecie.
- Pytany o rodzaj pomocy, jakiej biznes oczekuje ze strony państwa, jednoznacznie wskazuje na obniżanie obciążeń. Przestrzega przed bezpośrednią pomocą finansową, która - w jego ocenie - zawsze okazuje się bardzo kosztowna.
- Najważniejsze, by koszty tego kryzysu rozłożyć jak najbardziej sprawiedliwie - przekonuje Ryszard Florek.
KOMENTARZE (10)
Do artykułu: Ryszard Florek: sprawiedliwie rozłożyć koszty kryzysu