Ścisk w tramwajach i autobusach po zawieszeniu części linii
Skarżą się mieszkańcy.
- Miałem dziś obowiązek poruszania się komunikacją miejską. Na stronie MPK prezentowany jest rozkład tramwajów co 12 min, niestety faktycznie na przystanku okazało się że przejazdy funkcjonują co 20 min. To w połączeniu z zawieszeniem na trasie ul. Głogowskiej linii 3, 11 i 14 daje efekt jak na załączonych zdjęciach. Przyznacie Państwo, że nie ma to nic wspólnego z tym, o czym mówił minister Szumowski - o "narodowej kwarantannie". W pojazdach nie można zachować zalecanej nie tylko 1.5 m odległości, ale i z 50 cm jest kłopot. Rozumiem, że zmniejszenie liczebności pojazdów jest ekonomiczne dla MPK i ZTM, ale w żaden sposób nie jest to zdrowe dla społeczeństwa - pisze nasz czytelnik Krzysztof.
Kolejny sygnał dochodzi z pasażera autobusu linii nr 342 z Murowanej Gośliny. - Dzisiaj rano po godzinie 5.00, gdy moja żona jechała do pracy, to był po prostu koszmar. Jeden autobus, w którym było mnóstwo ludzi. Taki tłok i ścisk w autobusie, że szkoda mówić. Nie o to nam wszystkim chodzi, prawda? Czy moglibyście państwo coś z tym zrobić, nagłośnić, aby trochę było lepiej. Każdy się boi i chciałby się nie zarazić zachowując minimum zdrowego rozsądku - pisze Maciej, widz WTK.
Od poniedziałku miasto wprowadziło duże zmiany w komunikacji miejskiej i podmiejskiej. Ze względu na epidemię koronawirusa zdecydowano się na zawieszenie wielu linii tramwajowych i autobusowych, a także rzadsze kursowanie pozostałych. Już w ubiegłym tygodniu Jacek Jaśkowiak przyznał, że urzędnicy będą na bieżąco kontrolować sytuację, ale tramwaje nie mogą wozić "powietrza", bo Poznania obecnie na to nie stać.
W poniedziałek także odbędzie się konferencja z Jackiem Jaśkowiakiem. Zapytamy go o to, czy w związku z tłokiem w niektórych pojazdach komunikacji miejskiej wprowadzone zostaną kolejne zmiany.
Najpopularniejsze komentarze