Puste sklepy i astronomiczne ceny produktów. Koronawirus we Włoszech wywołuje panikę. Jest czwarta ofiara

Epidemia koronawirusa coraz bardziej rozszerza się na terenie północnych Włoch. Mieszkańcy zagrożonych regionów masowo ruszyli do sklepów, wykupując najpotrzebniejsze produkty spożywcze i higieniczne.

Włochy są obecnie największym skupiskiem koronawirusa na świecie poza Azją. Z każdym dniem rośnie liczba przypadków zakażenia koronawirusem. Na północy kraju zmarła już czwarta ofiara COVID-19. Czasowo zamykane są szkoły, odwołano także imprezy sportowe. Jak podaje tvn24.pl za włoskimi mediami, rozszerzająca się epidemia choroby wywołała nerwowe reakcje wśród mieszkańców włoskich miast i miasteczek, którzy masowo ruszyli do sklepów.

>>> Czy jesteśmy gotowi na walkę z koronawirusem? Światowe ryzyko dla zdrowia i gospodarki

Zobacz wideo

Koronawirus. Włosi wykupili ze sklepów produkty pierwszej potrzeby oraz artykuły dezynfekcyjne 

W niedzielę 23 lutego sklepy we Włoszech zostały otwarte o godz. 9., ale kolejki ustawiały się jeszcze przed ich otwarciami. Mieszkańcy Lombardii wykupowali wszystko, co się dało, skupiając się przede wszystkim na artykułach pierwszej potrzeby. Jak relacjonują pracownicy sklepów, nie byli w stanie uzupełniać półek.

W obawie przed rozszerzającą się epidemią ludzie zaczęli też masowo kupować środki dezynfekujące do rąk i maseczki ochronne, przez co powoli zaczyna ich brakować na rynku. Wzrost popytu na tego typu produkty spowodował, że znacznie wzrosły ich ceny. Działacze konsumenckiego stowarzyszenia Codacons sprawdzili, że w internecie płyn do dezynfekcji rąk kosztuje 22 euro, choć standardowo jego cena to zaledwie 3 euro. Maseczki ochronne wyceniane na 10 centów kosztują już 1,89 euro. O gwałtownym wzroście cen została poinformowana włoska prokuratura. 

Koronawirus coraz większym zagrożeniem we Włoszech 

Epidemia koronawirusa rozszerza się na Półwyspie Apenińskim od kilku dni. Na razie we Włoszech zmarły cztery osoby. Jak podawaliśmy w niedzielę, do 203 wzrosła liczba zarażonych. Jak poinformował szef Obrony Cywilnej Włoch Angelo Borrelli, najwięcej zarażonych jest na północy kraju. W Lombardii - 80 chorych, w Wenecji Euganejskiej - 24, w Piemoncie - 6, w Emili- Romanii - 9. W stołecznym Lacjum - dwie, które przebywają w szpitalu Spallanzani w Rzymie. 10 gmin zostało objętych kwarantanną. Główny Inspektorat Sanitarny odradza wyjazdy do północnych regionów Włoch. 

>>> CZYTAJ TEŻ:

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.