Miasto płaci około 135 tysięcy złotych rocznie za utrzymanie kapelanów w szpitalach
Z interpelacją w tej sprawie wystąpił do prezydenta radny Koalicji Obywatelskiej.
Radny Bartłomiej Ignaszewski w interpelacji zapytał władze Poznania czy w miejskich szpitalach, przychodniach lub innych zakładach opieki zdrowotnej zatrudniani są kapelani lub inne osoby duchowne. - Jeżeli tak, ile w sumie zatrudnionych jest takich osób, w których szpitalach oraz w jakiej liczbie są zatrudnieni, na podstawie jakich umów, w jakim wymiarze godzin, ile wynoszą ich wynagrodzenia i jaki jest ich zakres obowiązków - dopytywał radny, który chciał się również dowiedzieć, z jakich środków pokrywane są wynagrodzenia.
Z odpowiedzi przygotowanej przez zastępcę prezydenta Poznania Jędrzeja Solarskiego wynika, że w Poznaniu kapelani są zatrudnieni w dwóch miejskich szpitalach oraz w jednym zakładzie opiekuńczo-leczniczym. W zakładzie opiekuńczo-leczniczym przy ulicy Mogileńskiej 42 pracuje jeden kapelan zatrudniony na 1/4 etatu. Jeden kapelan, na cały etat, pracuje w szpitalu im. Raszei. Trzech kapelanów na łącznie 1,79 etatu zatrudnia szpital miejski przy ulicy Szwajcarskiej. Do obowiązków wszystkich należy przede wszystkim pełnienie posługi duszpasterskiej na terenie szpitala / placówki, udzielanie sakramentów, czy odprawianie mszy w szpitalnych kaplicach.
W każdym z trzech przypadków środki na wynagrodzenie dla kapelanów pochodzą z budżetu jednostki, a więc z budżetu miasta, który tymi instytucjami zarządza. Radny obliczył, że rocznie miasto płaci za utrzymanie kapelanów około 135 tysięcy złotych. - Nie kwestionuje obecności kapłanów w szpitalach. Zdaję sobie sprawę, że niektórym może ona pomóc. Jednak dlaczego ich obecność przy chorych ma być zależna od wynagrodzenia? Koszty, które szpital powinien ponieść to np. koszty związane z udostępnieniem miejsca na kaplicę, a nie pensją duchownych. Ci powinni być utrzymywani przez swoich wiernych. Zastanawiam się również nad procesem zatrudnienia kapelanów. Czy są brane rzeczywiste kompetencje np. natury psychologicznej, czy wyłącznie "kompetencje" natury sakramentalnej - tj. "umiejętność" udzielenia takiego czy innego sakramentu. Tak czy inaczej, czas w Poznaniu wprowadzić nowoczesne standardy, które dalekie są od opłacania obecności księży w miejskich szpitalach z publicznych pieniędzy - komentuje Ignaszewski na Facebooku.
Najpopularniejsze komentarze