Po wielu bataliach Kancelaria Sejmu - zgodnie z zapowiedzią marszałkini Sejmu Elżbiety Witek z połowy tygodnia - upubliczniła listy poparcia dla kandydatów od Krajowej Rady Sądownictwa. Są to już pełne listy, zawierające to, czego dotąd nie znała opinia publiczna: którzy sędziowie podpisali się pod kandydaturami poszczególnych posłów.
Kto najczęściej udzielał poparcia kandydatom do KRS? Po osiem podpisów od kilku sędziów [LISTA]
Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia przeanalizowało listy i oceniło, że KRS de facto nie istnieje.
Z opublikowanych list wynika, że nie ma Krajowej Rady Sądownictwa, ponieważ Maciej Nawacki nie zebrał wymaganej liczby 25 podpisów sędziów. Na jego liście widnieje 28 podpisów, w tym jego własny, a przed formalnym przekazaniem listy Marszałkowi Sejmu 5 sędziów z listy złożyło oświadczenia o wycofaniu poparcia.
- podają sędziowie. Iustitia stwierdza, że Nawacki uzyskał poparcie 22 sędziów, a więc nie mógł być skutecznie zgłoszony jako kandydat do Krajowej Rady Sądownictwa, a tym samym wybór wszystkich 15 sędziowskich członków KRS, objętych jedną uchwałą Sejmu, jest wadliwy.
"Należy stwierdzić, że Krajowa Rada Sądownictwa nie ukonstytuowała się" - oceniają prawnicy. Przypominają jednocześnie, że to właśnie Maciej Nawacki odsunął od orzekania Pawła Juszczyszyna, sędziego Sądu Rejonowego w Olsztynie, który próbował zapoznać się z listami sędziów popierających kandydatów na członków KRS.
Opór ma sens i zawsze warto stanowczo i konsekwentnie zabiegać o przestrzeganie prawa. Właśnie dzięki temu uporowi obywateli władza polityczna ustąpiła i prawo zwyciężyło z bezprawiem
- stwierdzają sędziowie optymistycznie.