"To jest jasny przekaz dla innych. Ruszycie to, skończycie jak on". Leki, łapówki i urzędnik NFZ

Źródło:
TVN24
"Leki, łapówki i urzędnik NFZ". Pierwsza część reportażu
"Leki, łapówki i urzędnik NFZ". Pierwsza część reportażu"Superwizjer" TVN
wideo 2/4
"Leki, łapówki i urzędnik NFZ". Pierwsza część reportażu"Superwizjer" TVN

Każdego roku Narodowy Fundusz Zdrowia dopłaca kilkanaście miliardów złotych do leków, które kupujemy w aptekach. Dzięki temu pacjenci płacą niewielką część prawdziwej ceny, resztę pieniędzy apteka otrzymuje od NFZ w ramach refundacji. Nad prawidłowością tego procesu mają czuwać urzędnicy NFZ. Zbigniew Kowalczewski, jeden z nich, odkrył szereg nieprawidłowości. Wtedy zaczęły się jego problemy. Reportaż Roberta Sochy dla "Superwizjera" TVN.

Zbigniew Kowalczewski to były urzędnik Narodowego Funduszu Zdrowia w Kielcach. Kierował komórką, która zajmowała się kontrolą aptek i recept. Kilka lat temu zauważył, że w jednym z wiejskich punktów aptecznych doszło do gigantycznego wzrostu sprzedaży leków refundowanych. Jednego roku punkt apteczny wystąpił do NFZ o zwrot refundacji w wysokości niespełna jedenastu tysięcy złotych, a kolejnego roku było to już 350 tysięcy złotych.

"Powiedziała, że jak ona będzie miała kłopoty, to się bardzo postara, żebym ja miał"

- Tu się zaczęły moje kłopoty: wytypowanie punktu aptecznego do kontroli – opowiada Zbigniew Kowalczewski. – W życiu bym się nie spodziewał, że jedna z większych afer miała miejsce w tak małej miejscowości. Gdybym nie wytypował tego punktu, to nie miałbym problemów dzisiaj – przyznaje.

Punkt apteczny domagał się od NFZ zwrotów refundacji za rzekomo sprzedane ogromne ilości leków przeciwzakrzepowych, czyli specjalistycznych farmaceutyków stosowanych po zabiegach operacyjnych. Recepty miały być masowo wystawiane przez lekarzy z wiejskiego ośrodka zdrowia, w tym przez pediatrę, internistę i stomatologa. W tamtym czasie tego typu leków brakowało w polskich aptekach, bo były wywożone za granicę.

W jednym z wiejskich punktów aptecznych doszło do gigantycznego wzrostu sprzedaży leków refundowanychTVN24

- Zażądaliśmy recept od właściciela tego punktu aptecznego. Tu się pojawił problem, bo właścicielka poinformowała nas, że miała włamanie do samochodu i z tego samochodu skradziono tylko stare, zrealizowane recepty – mówi Kowalczewski.

Właścicielka apteki, farmaceutka Barbara Ż., poinformowała NFZ, że chciała dostarczyć recepty, włożyła je do bagażnika, ale wówczas cała dokumentacja została skradziona. Sprawca nie został ustalony. Policja umorzyła postępowanie.

Kilka dni później ktoś przebił wszystkie opony w aucie Kowalczewskiego. – Policjant stwierdził, że ktoś mi przebił bagnetem te cztery koła. Po tygodniu bodajże ta sprawa została umorzona – wspomina były pracownik NFZ.

Oprócz punktu aptecznego w Imielnie Barbara Ż. była także właścicielką apteki w Mniowie oraz kierownikiem apteki w Bilczy. Z analizy NFZ wynikało, że w sumie we wszystkich aptekach mogło dojść do wyłudzenia ponad dwóch milionów złotych refundacji. W sprawie często pojawiały się wątpliwe recepty stomatolog Bożeny R.-L., siostry Barbary Ż. O sprawie została powiadomiona prokuratura.

- Do mojego gabinetu przyszła pani Bożena i powiedziała mi, że jak ona będzie miała kłopoty, to się bardzo postara, żebym ja miał – twierdzi Kowalczewski. Z tego spotkania sporządził służbową notatkę.

Stomatolog nie blefowała. Gdy razem z siostrą stanęły przed prokuratorem w związku z wyłudzeniami refundacji, zeznały, że mężczyzna przez lata brał od nich łapówki za ochronę i niekontrolowanie aptek. Ponadto miał pomóc stomatolog wygrać w NFZ kontrakt na usługi. Prywatnie Zbigniew Kowalczewski i Bożena R.-L. znali się, kiedyś działali razem w jednej z partii politycznych.

Jedynym dowodem przeciwko Zbigniewowi Kowalczewskiemu były zeznania obu kobiet. Urzędnik trafił do aresztu, wkrótce stanął przed sądem.

"Leki, łapówki i urzędnik NFZ". Pierwsza część reportażu
"Leki, łapówki i urzędnik NFZ". Pierwsza część reportażu"Superwizjer" TVN

"Były konsekwentne do końca"

W lipcu 2015 roku przed Sądem Okręgowym w Kielcach Zbigniew Kowalczewski nie przyznał się do czynów zarzucanych aktem oskarżenia. Twierdził, że powodem oskarżenia jest zemsta. - Ludzie mają pretensje do nas za przeprowadzanie kontroli, bo kontrole niekiedy się kończyły zwrotem refundacji – wyjaśniał.

Został skazany na dwa lata więzienia, wyłącznie na podstawie zeznań obu kobiet. One dzięki oskarżeniu urzędnika same uniknęły więzienia. Otrzymały wyroki w zawieszeniu. Ponadto farmaceutka miała zwrócić ponad pół miliona złotych wyłudzonej refundacji.

Rzecznik Sądu Okręgowego w Kielcach Jan Klocek wyjaśnia, że dysproporcje między wyrokami wzięły się z tego, iż "wzięto pod uwagę w szczególności to, że kobiety przyznały się do prowadzonego procederu, wyraziły skruchę i określiły udział osoby trzeciej w tym zdarzeniu". – Były konsekwentne do końca. Ostatecznie te argumenty przekonały sąd, że wina pana Kowalczewskiego jest oczywista, potwierdzona utrzymanym wyrokiem sądu odwoławczego – dodaje.

Jak wynika z wyjaśnień farmaceutki Barbary Ż., to stomatolog Bożena R.-L. faktycznie zarządzała ich finansami, miała pełnomocnictwa do firmowych kont. Właścicielem jednej z placówek był nawet jej mąż, Krzysztof L. Przed sądem twierdził on, że nic nie wiedział o działalności swojej żony.

Wszyscy troje, czyli Krzysztof L., jego żona Bożena R.-L. oraz jej siostra Barbara Ż. mieszkają w jednym domu w Kielcach.

Reporterzy "Superwizjera" spotkali się z Krzysztofem L. Zapytany o sprawę zwrotu refundacji mówi, że "był tylko właścicielem w pewnym momencie" i że "cały temat jest dla niego zamknięty".

"Leki, łapówki i urzędnik NFZ". Pierwsza część dyskusji
"Leki, łapówki i urzędnik NFZ". Pierwsza część dyskusjiTVN24

Odwrócony łańcuch dystrybucji

Zbigniew Kowalczewski zwraca uwagę na to, że kobiety handlowały ogromnymi ilościami leków przeciwzakrzepowych, których wtedy notorycznie brakowało w polskich aptekach, bo były wywożone za granicę przez mafię lekową w ramach tak zwanego odwróconego łańcucha dystrybucji.

Zbigniew Kowalczewski uważa, że jego problemy to zemsta mafii lekowejTVN24

Zagraniczne firmy farmaceutyczne sprzedają polskim hurtowniom lekarstwa kilkukrotnie taniej niż na Zachód. To efekt negocjacji Ministerstwa Zdrowia z producentami. Dlatego w Polsce leki są znacznie tańsze i stąd pokusa do ich wywozu, czyli reeksportu na Zachód. Do tego potrzebne są apteki, które najpierw kupują medykamenty z hurtowni, a potem odsprzedają je innym hurtowniom, aby zostały sprzedane za granicę.

Robert Poniedziałek, pełnomocnik Zbigniewa Kowalczewskiego, uważa, że również w sprawie aptek prowadzonych przez siostry mogło chodzić właśnie o odwrócony łańcuch dystrybucji. Świadczyć o tym ma przede wszystkim ilość leków. Jak jednak ustalili reporterzy "Superwizjera", w śledztwie nikt nie badał tego wątku. Prokurator prowadzący śledztwo nie zweryfikował, czy i w jaki sposób kobiety płaciły w hurtowniach za zakupione leki. Nie badał przelewów, nie żądał od hurtowni faktur i dokumentów zakupowych.

Kobiety twierdziły, że leki w hurtowniach kupowały za gotówkę, a ich faktury zakupowe zostały skradzione z bagażnika auta razem z receptami.

- W momencie wszczęcia kontroli przez Narodowy Fundusz Zdrowia obie panie w pewnym momencie tracą wszelkie dokumenty, których żąda NFZ. Tracą telefony komórkowe, swoje zeszyciki z zapisami. Jeżeli sięgnie się do historii przestępstw skarbowych, to przeważnie osoby, które mają problemy tego rodzaju, nagle jadąc do urzędu skarbowego tracą samochód z dokumentami – zauważa adwokat Robert Poniedziałek.

"Leki, łapówki i urzędnik NFZ". Druga część reportażu
"Leki, łapówki i urzędnik NFZ". Druga część reportażu

"Otrzymałem odpowiedź, żebym lepiej się tym nie zajmował"

Od kilku miesięcy Zbigniew Kowalczewski jest w więzieniu. Przed nim perspektywa dwóch lat odsiadki. – Byłem urzędnikiem NFZ, który pierwszy wykrył ten proceder w oddziałach NFZ. Żaden oddział NFZ do tej pory tego nie zrobił. Wszystkie zgłoszenia odnośnie mafii lekowej były ze strony nadzorów farmaceutycznych. To jest jasny przekaz dla innych. "Ruszycie to, skończycie jak on" – podkreśla.

Zbigniew Kowalczewski uważa, że jego problemy to zemsta mafii lekowej. Trudno to zweryfikować. Z akt jego sprawy wynika, że usiłował nawiązać współpracę z Centralnym Biurem Antykorupcyjnym. CBA odmówiło dziennikarzom "Superwizjera" komentarza w tej sprawie. Z korespondencji między CBA a NFZ wynika natomiast, że Biuro weryfikowało wiarygodność Kowalczewskiego w NFZ. Fundusz bronił swojego urzędnika, jednoznacznie potwierdzając, że to on wykrył wyłudzenia w aptekach oraz że nie można mu zarzucić braku chęci kontrolowania aptek.

- W momencie, kiedy mnie zatrzymano i osadzono w areszcie, moja żona powiadomiła CBA. Ci agenci poprosili o widzenie się ze mną i wgląd do akt. Mechanizm działania tej mafii mnie się na początku wydawał bardzo skomplikowany, a później się okazał bardzo prosty. Ja powiedziałem, że im mogę pomoc, na co otrzymałem odpowiedź, żebym lepiej się tym nie zajmował – twierdzi Zbigniew Kowalczewski.

Sprawa apteki z Sandomierza

Gdy był jeszcze urzędnikiem, wykrył, że inna apteka, tym razem z Sandomierza, w podobny sposób wyłudza refundację, także przede wszystkim na leki przeciwzakrzepowe, których wówczas brakowało w polskich aptekach. Prokuratura zabezpieczyła kilkadziesiąt tysięcy dokumentów i postawiła zarzuty kierowniczce apteki, Marii C. Kobieta przyznała się do zarzutów. Śledztwo w tej sprawie trwa.

- Szacunkowa wysokość wyłudzeń, o ile będzie potwierdzona, może wynosić nawet kilka milionów złotych. Mamy do zweryfikowania 35 tysięcy recept. Na chwilę obecną zarzut wskazuje na wyrządzenie szkody w kwocie nie mniejszej niż 152 tysiące złotych – mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach Daniel Prokopowicz.

Nie zwróciła ani złotówki

Prawomocny wyrok skazujący farmaceutkę i stomatolog z Kielc zapadł ponad cztery lata temu. Zgodnie z nim farmaceutka ma oddać do NFZ 540 tysięcy złotych wyłudzonej refundacji.

NFZ od czasu wyroku ani razu nie poinformował sądu, czy kobieta oddała pieniądze. Dopiero po oficjalnym zapytaniu dziennikarzy "Superwizjera" do NFZ w Kielcach, fundusz nagle przesłał do sądu informację, że kobieta nie oddała do tej pory ani złotówki. Oficjalnie nie ma żadnego majątku poza skromną emeryturą.

- Zainteresowanie mediów czy brak nie ma absolutnie żadnego wpływu na nasze działania. Żeby przygotować tego typu pozew, to wymaga troszeczkę czasu i myśmy zaczęli działać dużo wcześniej niż był pierwszy mail od pana redaktora – zapewnia rzeczniczka NFZ w Kielcach Beata Szczepanek.

W grudniu kielecki sąd postanowił jednak o odwieszeniu wykonania kary więzienia dla farmaceutki Barbary Ż. – Mimo upływu okresu ponad czterech lat od uprawomocnienia się wyroku skazana nie zapłaciła z własnej woli żadnej kwoty na rzecz pokrzywdzonej instytucji. Jedynie egzekucja komornicza przyniosła pokrzywdzonemu kwotę nieco ponad 20 tysięcy złotych za okres czterech lat. W związku z tym, w ocenie sądu, zasadnym było zarządzenie wykonania kary pozbawienia wolności wobec skazanej, ponieważ nie naprawiła szkody – mówił sędzia w uzasadnieniu wyroku.

W grudniu kielecki sąd postanowił o odwieszeniu kary więzienia dla farmaceutki Barbary Ż.TVN24

"Teraz już nie chciałbym pracować w żadnej instytucji państwowej"

- Jest tutaj kwestia zeznań. Mówimy tutaj o pomówieniach. Aby zapewnić sobie korzystne rozstrzygnięcie, musiały w tym momencie pójść na współpracę z organami ścigania – mówi o zeznaniach sióstr mecenas Robert Poniedziałek. – Natomiast bez wątpienia samo pomówienie nie jest pełnowartościowym dowodem. W tej sprawie brak jest innych dowodów – przekonuje.

Zbigniew Kowalczewski ma spędzić w więzieniu dwa lata. Może ubiegać się o przedterminowe zwolnienie po odbyciu co najmniej połowy kary, czyli najwcześniej na wolność wyjdzie w czerwcu, jeśli sąd się na to zgodzi.

- Moja żona kiedyś spytała: "Co bym zrobił teraz?". Ja jej odpowiedziałem: "Ujawniłbym to". Za to mi państwo polskie płaciło. Ale już nie mam zaufania do państwa polskiego. Teraz już nie chciałbym pracować w żadnej instytucji państwowej – mówi Zbigniew Kowalczewski.

"Leki, łapówki i urzędnik NFZ". Druga część dyskusji
"Leki, łapówki i urzędnik NFZ". Druga część dyskusji

Autorka/Autor:Robert Socha

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: Superwizjer TVN

Pozostałe wiadomości

Rosyjskie siły okupacyjne wykorzystują teren Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej do wystrzeliwania dronów kamikadze nad reaktorami - poinformował ukraiński wywiad wojskowy. Opublikował nagranie, które ma pochodzić z bezzałogowca krążącego nad obiektem.

Wrogi dron nad reaktorami jądrowymi. Ukraiński wywiad pokazał nagranie

Wrogi dron nad reaktorami jądrowymi. Ukraiński wywiad pokazał nagranie

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Premier Donald Tusk skrytykował Mateusza Morawieckiego, który w prorosyjskim węgierskim tygodniku "Mandiner" miał stwierdzić, że "Bruksela stanowi zagrożenie dla demokracji europejskiej". Wcześniej Morawiecki powiedział o Viktorze Orbanie, że jest jego "przyjacielem".

Morawiecki na okładce węgierskiego tygodnika. Wpis Tuska

Morawiecki na okładce węgierskiego tygodnika. Wpis Tuska

Źródło:
tvn24.pl

W centrum handlowym w podwarszawskim Piasecznie wybuchł pożar. Strażacy ewakuowali klientów oraz pracowników, w sumie około 250 osób. Ogień został opanowany, potem oddymiono pomieszczenia.

Pożar w centrum handlowym. Straż pożarna: wszyscy zostali ewakuowani

Pożar w centrum handlowym. Straż pożarna: wszyscy zostali ewakuowani

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W czwartek Onet poinformował, powołując się na swoje źródła, że trzech byłych członków zarządu Orlenu, których działalność jest teraz przedmiotem zainteresowania prokuratury, miało opuścić kraj i na efekty działań śledczych oczekują za granicą. Według doniesień portalu chwilę przed swoją dymisją domu w Turcji poszukiwał jeden z najbliższych współpracowników Daniela Obajtka Adam Burak. Miało być to przedmiotem dochodzenia Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

Dom w Turcji i starania o obywatelstwo. Byli członkowie zarządu Orlenu opuszczają Polskę

Dom w Turcji i starania o obywatelstwo. Byli członkowie zarządu Orlenu opuszczają Polskę

Źródło:
TVN24

Prezydent skierował do premiera oficjalną informację, że dla podkreślenia znaczenia politycznego naszej prezydencji w Unii Europejskiej należy zorganizować dwa szczyty europejskie - oświadczył w czwartek minister w Kancelarii Prezydenta Wojciech Kolarski. Jak zaznaczył, "polityczna decyzja została wczoraj zakomunikowana".

Pismo prezydenta do premiera. "Decyzja została wczoraj zakomunikowana"

Pismo prezydenta do premiera. "Decyzja została wczoraj zakomunikowana"

Źródło:
TVN24

Ma na imię Wiktoria, została wygenerowana przez sztuczną inteligencję i będzie składać oficjalne oświadczenia w imieniu ukraińskiego resortu dyplomacji. Według ministra spraw zagranicznych Dmytra Kułeby pojawienie się Wiktorii jest "skokiem technologicznym, jakiego nie dokonała jeszcze żadna służba dyplomatyczna na świecie".

Ukraińskie MSZ ma nową rzeczniczkę. Została stworzona przez sztuczną inteligencję

Ukraińskie MSZ ma nową rzeczniczkę. Została stworzona przez sztuczną inteligencję

Źródło:
BBC, Comments, tvn24.pl

Kto ma biało-czerwone serce, ten białej flagi nigdy nie wywiesi - napisał w mediach społecznościowych premier Donald Tusk.

Premier: kto ma biało-czerwone serce, ten białej flagi nigdy nie wywiesi

Premier: kto ma biało-czerwone serce, ten białej flagi nigdy nie wywiesi

Źródło:
tvn24.pl

Nie powiedział ani słowa, nie chciał zdradzić motywów działania, był kompletnie zaskoczony naszym widokiem - mówi o zatrzymaniu 16-latka w związku z próbą podpalenia synagogi Nożyków w Warszawie rzecznik Komendy Stołecznej Policji. Sprawcy może grozić nawet 10 lat więzienia.

Zatrzymany po próbie podpalenia synagogi. "Nie chciał wyjaśnić, co nim kierowało"

Zatrzymany po próbie podpalenia synagogi. "Nie chciał wyjaśnić, co nim kierowało"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę wieczorem w centrum Świdnicy został postrzelony mężczyzna. Ranny trafił do szpitala. Policja ustala okoliczności zdarzenia.

Najpierw odgłosy bijatyki, potem strzał. "Doszło do postrzelenia mężczyzny"

Najpierw odgłosy bijatyki, potem strzał. "Doszło do postrzelenia mężczyzny"

Źródło:
tvn24.pl

- Napis "Akceptujemy zwierzęta" może być mylący. Niektóre hotele informują, że można do nich przyjechać z psami, ale na miejscu okazuje się, że na przykład zwierzę musi mieć do 6 kg. Zmienia się sposób podróżowania właścicieli czworonogów na wakacje. Ponad jedna trzecia opiekunów zwierzaków zabiera ze sobą na urlop psa czy kota - wynika z badań przeprowadzonych w 2022 r. przez firmę Mars.

"Mamy psa, to jest członek rodziny, będzie jeździł z nami"

"Mamy psa, to jest członek rodziny, będzie jeździł z nami"

Źródło:
tvn24.pl

Stacja TVN24 była w kwietniu najchętniej oglądanym kanałem informacyjnym w kraju, osiągając 6,05 procent udziału w widowni w grupie ogólnej (widzowie powyżej 4. roku życia) - wynika z danych Nielsen TV Audience Measurement. Konkurencję pozostawiły w tyle także "Fakty" TVN.

Rewelacyjne wyniki TVN24 i "Faktów" TVN. Dziękujemy widzom!

Rewelacyjne wyniki TVN24 i "Faktów" TVN. Dziękujemy widzom!

Źródło:
tvn24.pl

Sezon pożarowy w Grecji rozpoczął się najwcześniej w historii. Jest to spowodowane wysoką temperaturą powietrza i skąpymi opadami. W tym roku władze planują podwoić do około 1300 liczbę strażaków w wyspecjalizowanych jednostkach gaszących pożary.

Grecy szykują się na bardzo trudne lato

Grecy szykują się na bardzo trudne lato

Źródło:
Reuters, PAP

Trzy lata więzienia grożą osobie, która zastrzeliła ciężarną łanię jelenia. Martwe zwierzę znaleziono na łowisku w Kowalewie koło Pleszewa (woj. wielkopolskie).

Ktoś zastrzelił ciężarną łanię. Policja szuka sprawcy

Ktoś zastrzelił ciężarną łanię. Policja szuka sprawcy

Źródło:
PAP

Dwie osoby zginęły w wypadku w Sławoborzu (woj. zachodniopomorskie). Doszło tam do zderzenia dwóch samochodów osobowych i busa.

Zderzenie dwóch aut osobowych i busa. Nie żyją dwie osoby

Zderzenie dwóch aut osobowych i busa. Nie żyją dwie osoby

Źródło:
TVN24, PAP, tvn24.pl

IMGW wydał prognozę zagrożeń meteorologicznych na kolejne dni. Wynika z niej, że w części kraju pojawią się burze. Sprawdź, gdzie aura może być groźna.

Na horyzoncie powrót burz. IMGW wydał prognozę zagrożeń

Na horyzoncie powrót burz. IMGW wydał prognozę zagrożeń

Źródło:
IMGW, tvnmeteo.pl

Rządy Putina nazwał reżimem morderców. Władimir Kara-Murza to jeden z najzagorzalszych krytyków Kremla. Rosyjski opozycjonista odsiaduje karę 25 lat pozbawiania wolności, a niedawno został przeniesiony do syberyjskiej kolonii karnej. Z jego żoną Jewgieniją rozmawiał korespondent "Faktów" TVN Marcin Wrona.

Jewgienija Kara-Murza: mąż ma w celi jeden mebel

Jewgienija Kara-Murza: mąż ma w celi jeden mebel

Źródło:
TVN24

Co najmniej 14 osób zostało rannych w wyniku kolejnego ataku rakietowego Rosji na Odessę. Władze informują o pożarze w magazynach pocztowych. Miasto nad Morzem Czarnym w ostatnich dniach jest systematycznie ostrzeliwane przez siły rosyjskie.

Pociski balistyczne spadły na Odessę, wielu rannych

Pociski balistyczne spadły na Odessę, wielu rannych

Źródło:
PAP, Ukraińska Prawda, tvn24.pl

W porannym zderzeniu busa z ciężarówką na autostradzie A2 pod Zgierzem poszkodowanych zostało osiem osób. Wśród nich jest 15-letnie dziecko. Droga była zablokowana.

Bus wjechał w ciężarówkę. Rannych osiem osób

Bus wjechał w ciężarówkę. Rannych osiem osób

Źródło:
tvn24.pl

Portugalska policja kryminalna zatrzymała cztery osoby, które przez 17 lat przetrzymywały mężczyznę jak niewolnika. Udało mu się uciec. "Żył w poniżających warunkach, śpiąc w furgonetce, pozbawiony podstawowych warunków do życia, zdrowia, higieny i żywienia" - przekazała policja

Kilkanaście lat przetrzymywali go jak niewolnika. Policja zatrzymała cztery osoby

Kilkanaście lat przetrzymywali go jak niewolnika. Policja zatrzymała cztery osoby

Źródło:
Reuters

Gruziński parlament zatwierdził w środę projekt ustawy o "zagranicznych agentach", nazywanej "rosyjską". W związku z decyzją władz na ulice Tbilisi wyszły dziesiątki tysięcy osób. Doszło do starć z policją. Opozycyjna partia Zjednoczony Ruch Narodowy podała, że w czasie demonstracji policja dotkliwie pobiła jej lidera Lewana Chabeiszwilego, w wyniku czego doznał on wstrząśnienia mózgu, ma połamane kości twarzy i wybite zęby.

Protesty w Gruzji przeciwko ustawie o "zagranicznych agentach"

Protesty w Gruzji przeciwko ustawie o "zagranicznych agentach"

Źródło:
PAP

Stany Zjednoczone oskarżyły Rosję o naruszenie międzynarodowego zakazu stosowania broni chemicznej poprzez użycie środka duszącego chloropikryny przeciwko żołnierzom ukraińskim. Substancja znajduje się w spisie środków zakazanych przez Organizację do spraw Zakazu Broni Chemicznej.

Departament Stanu USA: Rosja znów użyła broni chemicznej w Ukrainie

Departament Stanu USA: Rosja znów użyła broni chemicznej w Ukrainie

Źródło:
PAP

Z jednego z jezior w Lipnicy (województwo pomorskie) wyłowiono ciała dwóch Kolumbijczyków - 19- i 29-latka, którzy po skokach do wody nie wypłynęli na powierzchnię. W akcji brało udział dziewięć zastępów straży pożarnej. Okoliczności tej tragedii bada policja.

Dwaj Kolumbijczycy skoczyli do jeziora na Pomorzu. Nie żyją

Dwaj Kolumbijczycy skoczyli do jeziora na Pomorzu. Nie żyją

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Bilans ofiar śmiertelnych zawalenia się odcinka autostrady w prowincji Guangdong, na południu Chin, wzrósł do 36 zabitych. 30 osób jest rannych - podały w czwartek rano czasu miejscowego chińskie media, powołując się na komunikat lokalnych władz. Samochody spadały ze zbocza z wysokości kilkunastu metrów do głębokiego zapadliska.

Samochody spadały ze zbocza. Wzrósł bilans ofiar zawalenia się autostrady w Chinach

Samochody spadały ze zbocza. Wzrósł bilans ofiar zawalenia się autostrady w Chinach

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, China Daily, BBC, AP

Czym jest Unia Europejska dla osób, które urodziły się w dzień przystąpienia Polski do europejskiej wspólnoty? Wiele z nich wskazuje, że dla nich to większe perspektywy, rozwój czy też współpraca pomiędzy uniwersytetami.

Nie znają Polski bez Unii Europejskiej. 20-latkowie o tym, jak im się żyło przez ostatnie 20 lat

Nie znają Polski bez Unii Europejskiej. 20-latkowie o tym, jak im się żyło przez ostatnie 20 lat

Przypadek Georgii Meloni, której wizerunek wykorzystano w porno, jest bardzo hardcore'owy, ale deepfake to także imitacja głosu człowieka z banku, który dzwoni w sprawie naszych pieniędzy - mówi w rozmowie z redakcją biznesową tvn24.pl Aleksandra Przegalińska, badaczka AI, filozofka i futurolożka. - Musimy zdawać sobie sprawę, że nowa technologia wchodzi do życia człowieka dość nieoczekiwanie, może je demolować - komentuje wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski.

"Wchodzi nieoczekiwanie, może demolować życie"

"Wchodzi nieoczekiwanie, może demolować życie"

Źródło:
tvn24.pl

Policjanci odzyskali część historycznych książek skradzionych z Biblioteki Uniwersyteckiej. Wcześniej rozpracowali schemat działania i zatrzymali pięć osób. Wartość skradzionych woluminów oszacowano na blisko 4 miliony złotych.

Odzyskali część drogocennych książek skradzionych z Biblioteki Uniwersyteckiej

Odzyskali część drogocennych książek skradzionych z Biblioteki Uniwersyteckiej

Źródło:
PAP

36-letnia kobieta nie żyje, a 62-letnia kobieta i dwoje dzieci w wieku 9 i 10 lat trafili do szpitala po tym, jak zawaliła się ściana budynku gospodarczego w miejscowości Dębno (woj. małopolskie).

Tragedia w trakcie rozbiórki dachu. Kobiety i dzieci przygniecione przez ścianę

Tragedia w trakcie rozbiórki dachu. Kobiety i dzieci przygniecione przez ścianę

Źródło:
PAP, TVN24

W miejscowości Głuszyna w Wielkopolsce doszło do wypadku z udziałem quada. Maszyna zderzyła się z "pojazdem osobowym". Dwie jadące quadem 17-latki zostały przetransportowane Lotniczym Pogotowiem Ratunkowym do szpitala w Ostrowie Wielkopolskim. Drugi kierowca uczestniczący w wypadku oddalił się z miejsca zdarzenia.

Nie wiadomo, czy z kimś się zderzyły. Dwie 17-latki w szpitalu

Nie wiadomo, czy z kimś się zderzyły. Dwie 17-latki w szpitalu

Źródło:
TVN24

39-latka leżała w nienaturalnej pozycji na ławce w środku Lublina. Nikt z przechodniów się nią nie zainteresował, a ona umierała. Na pomoc kobiecie ruszyli policjanci, którzy patrolowali teren. Zaczęli reanimację i uratowali jej życie.

Leżała na ławce bez oznak życia. Na pomoc kobiecie ruszyli policjanci. "Pierwsze cztery minuty po utracie przytomności są kluczowe"

Leżała na ławce bez oznak życia. Na pomoc kobiecie ruszyli policjanci. "Pierwsze cztery minuty po utracie przytomności są kluczowe"

Źródło:
Fakty TVN

W środę po południu służby odebrały zgłoszenie o spalonym pojeździe w miejscowości Pakosław (Wielkopolska) na terenie powiatu nowotomyskiego. W pojeździe znaleziono zwęglone ciało. Sprawę wyjaśnia policja.

Spalone auto, w środku znaleziono zwęglone ciało

Spalone auto, w środku znaleziono zwęglone ciało

Źródło:
PAP

Tegoroczne wakacje w Turcji cieszą się rekordowym zainteresowaniem. Tak przynajmniej wynika z informacji przekazanych przez Kaana Kavaloglu, prezesa Śródziemnomorskiego Stowarzyszenia Hotelarzy i Operatorów Turystycznych (AKTOB). Jak podkreślił, odnotowano rekordowy wzrost liczby wczesnych rezerwacji w tym kraju. Kavaloglu określił przy tym Polskę mianem "niespodzianki roku".

Szał na wakacje w tym kraju. Polacy "niespodzianką roku"

Szał na wakacje w tym kraju. Polacy "niespodzianką roku"

Źródło:
tvn24.pl

Nieco ponad dwa tygodnie po gwałtownej burzy, która nawiedziła Zjednoczone Emiraty Arabskie, w kraju znowu mocno pada deszcz. Na lotnisku w Dubaju występują utrudnienia.

W Dubaju znowu mocno pada. Apel do podróżujących na lotnisko

W Dubaju znowu mocno pada. Apel do podróżujących na lotnisko

Źródło:
Reuters

Korzyści z obecności w Unii Europejskiej widać w Polsce na każdym kroku. Zmiany nie sposób nie zauważyć w licznych zabytkach, które przy wsparciu unijnym są odbudowywane czy poddawane renowacji. Wypiękniał między innymi jeden z najbardziej tajemniczych obiektów w Polsce - Zamek Książ w Wałbrzychu. Materiał Artura Molędy z cyklu "Przystanek Europa".

Jeden z najbardziej tajemniczych obiektów w Polsce skorzystał z unijnego wsparcia

Jeden z najbardziej tajemniczych obiektów w Polsce skorzystał z unijnego wsparcia

Źródło:
TVN24

Zmarł Richard Tandy, klawiszowiec brytyjskiego zespołu Electric Light Orchestra. W dużej mierze odpowiadał za charakterystyczny styl popularnej w latach 70. i 80. grupy, która sprzedała ponad 50 milionów płyt na całym świecie. Tandy miał 76 lat.

Nie żyje Richard Tandy. Muzyk Electric Light Orchestra miał 76 lat

Nie żyje Richard Tandy. Muzyk Electric Light Orchestra miał 76 lat

Źródło:
NYT.com

Wysoka temperatura powietrza w połączeniu ze słoneczną aurą sprawiają, że zagrożenie pożarowe w polskich lasach jest na wysokim poziomie. Uważajmy, aby podczas spacerów nie zaprószyć przypadkowo ognia. Sprawdź, gdzie ryzyko pożaru jest największe.

Zagrożenie pożarowe w lasach. Większość Polski na czerwono

Zagrożenie pożarowe w lasach. Większość Polski na czerwono

Źródło:
IMGW, IBL

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24