Sonny Perdue zapowiedział, że Bruksela powinna zaakceptować "metody produkcji żywności zakazane w Europie", aby zwiększyć szanse na podpisanie umowy zapowiedzianej podczas Światowego Forum Ekonomicznego w Davos przez Donalda Trumpa i Ursulę von der Leyen, przewodniczącą Komisji Europejskiej.

Do tej pory urzędnicy z UE i USA rozmawiali o liberalizacji handlu produktami rolnymi na niskim poziomie. Chodziło m.in. o zniesienie biurokratycznych przeszkód w imporcie amerykańskich ostryg i innych skorupiaków do UE oraz umożliwienie sprzedaży europejskich jabłek i gruszek w USA.

Teraz amerykański sekretarz rolnictwa zapowiada, że UE będzie musiała zmienić przepisy dotyczące bezpieczeństwa i higieny żywności, które, w jego ocenie, "blokują" obecność amerykańskiego rolnictwa w Europie.

Podczas wizyty w Brukseli Perdue bronił amerykańskiego mytego chemicznie kurczaka, zwanego w UE chlorowanym. Amerykańskie przedsiębiorstwa powszechnie wykorzystują tę technikę do dezynfekcji drobiu, ale UE zakazuje tej praktyki.

- Mamy bardzo wydajny system produkcji drobiu i jesteśmy w stanie eksportować do każdego kraju na świecie - powiedział Perdue, argumentując, że amerykańscy rolnicy używają teraz substancji chemicznej zwanej kwasem nadoctowym zamiast chloru.

- Kwas nadoctowy jest świetnym środkiem do wyeliminowania patogenów. Zasadniczo jest to ocet. Nie uważamy, żeby istniały naukowe podstawy do twierdzenia, że jest to substancja niebezpieczna - dodał.

Komisja Europejska i państwa członkowskie, zwłaszcza Francja, wykluczyły jakiekolwiek negocjacje w tej sprawie w poprzednich rozmowach handlowych z USA. Spowodowało to, że rozmowy w sprawie transatlantyckiego partnerstwa handlowo-inwestycyjnego utknęły w martwym punkcie. Bruksela ostro oparła się presji USA na zniesienie ograniczeń dla drobiu mytego chemicznie, wołowiny hodowanej z hormonami wzrostu i żywności produkowanej przy użyciu organizmów genetycznie modyfikowanych.

W 2018 r. UE udało się uchronić przed nałożeniem przez USA ceł importowych na europejskie samochody poprzez zawarcie wąskiej umowy handlowej polegającej na zniesieniu taryf przemysłowych, zwiększeniu konkurencji regulacyjnej na wielu obszarach oraz zakupie przez UE amerykańskiej soi i skroplonego gazu ziemnego.

Dalsze rozmowy w sprawie taryf utknęły w martwym punkcie, a od tamtego czasu rozmowy regulacyjne poczyniły jedynie niewielki postęp. Pomimo żądań USA, UE odmówiła włączenia rolnictwa do rozmów. Jak będzie tym razem?

Szukasz magazynu do wynajęcia. Zobacz ogłoszenia na PropertyStock.pl