Batalia z firmą Compensa

Batalia z firmą Compensa

Sytuacja, którą opiszę miała miejsce na terenie Gminy Lubicz (pow. toruński). W nocy z dn. 23 na 24 października na mój samochód spadła gałąź z usychającego drzewa, które rośnie w pasie drogi. W efekcie tego zdarzenia doszło do stłuczenia się szyby tylnej oraz uszkodzenia listwy znajdującej się nad tą szybą. W związku z tym udałem się do Urzędu Gminy Lubicz i złożyłem tam stosowne pismo informujące o całym zajściu. Urzędnicy przekazali sprawę do firmy Compensa, gdyż tego typu sprawy załatwiane są z polisy OC zarządcy drogi. 

Na początku rozpatrywania sprawy firma Compensa wystosowała pismo do Urzędu Gminy Lubicz prosząc w nim m.in. o opis zdarzenia, informację jak często Gmina monitoruje "stan techniczny drzewostanu" oraz kiedy ostatni raz był robiony taki przegląd. Dodatkowo poproszono o przesłanie dokumentacji z ostatniego przeglądu. Gmina stwierdziła, iż stan techniczny drzew monitoruje, jednak nie są sporządzane protokoły z takich przeglądów. Warto tutaj wspomnieć, iż warunkiem otrzymania odszkodowania z polisy OC zarządcy drogi jest wystąpienie zaniechania ze strony tegoż zarządcy. Firma Compensa uwierzyła więc Gminie "na słowo", iż przeglądy są wykonywane i na tej podstawie stwierdziła, iż rzeczonego zaniechania nie było, więc i odszkodowanie się nie należy.

W związku z odmową złożyłem wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy i nadmieniłem, że drzewo, z którego spadła gałąź na mój samochód nie jest jedynym, które usycha pasie tej drogi. Dodatkowo w czasie zdarzenia nie było żadnych porywistych podmuchów wiatru, a mimo to na  moje auto spadła pokaźnych rozmiarów gałąź. W związku z tym nawet jeśli nieudokumentowany przegląd miał miejsce, to jego wykonanie w mojej ocenie było niewłaściwe, co jest jednoznaczne z zaniechaniem. 

Sprawa otarła się nawet o Wójta Gminy Lubicz Pana Marka Nicewicza, który obiecał przyjrzeć się sprawie. W międzyczasie otrzymałem kolejną odmowę od firmy Comepnsa. W dniu 30.12 udałem się więc do siedziby Gminy Lubicz, gdzie pracownicy Zarządu Dróg stwierdzili, iż doszło do nieporozumienia i napiszą do firmy Compensa pismo, które ma mi zagwarantować wypłatę odszkodowania.W myśl złożonej deklaracji 31.12 wysłano pismo, w którym z jednej strony UG stwierdza, że jest gotowy wziąć odpowiedzialność za szkodę, z drugiej informuje, że zdarzenie nie wynikało ze złej woli z ich strony, czyli kolejny raz sugeruje, że nie doszło do zaniechania.

Dodam tylko, że w międzyczasie otrzymałem dwie wyceny za likwidację szkody opiewające na dwie znacząco różniące się od siebie kwoty..W pierwszej koszt naprawy brutto oszacowano na 340,27 zł, gdzie sama nowa szyba do tego auta kosztuje ok. 1600 zł. Po tym, jak nie zgodziłem się z pierwszą wyceną przesłano mi drugą, gdzie ten sam koszt wyniósł 2.749,41 zł. Druga wycena jest większa od pierwszej o ponad 700% i niech to będzie najlepsze podsumowanie tej historii. 

W najbliższych dniach planuję skonsultować sprawę z prawnikiem i rozważyć kolejne działania. Kwotę, którą ewentualnie uda mi się wywalczyć przekażę prawdopodobnie na jakiś szczytny cel, gdyż nie chodzi mi tu o pieniądze, a o zwykłą, ludzką przyzwoitość.