Ajatollah Ali Chamenei namaścił następcę Ghasema Solejmaniego na stanowisku dowódcy Sił Ghods Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej. Został nim generał brygady Ismail Ghaani, który dotychczas pełnił funkcję zastępcy Solejmaniego. Czeka go zapewne trudne zadanie, gdyż zastąpić dotychczasowego dowódcę Świętych Oddziałów nie będzie łatwo.

Z pewnością do najważniejszych zadań Ghaaniego będzie należało bieżące reagowanie na rozwijającą się sytuację na Bliskim Wschodzie. W dalszej kolejności będzie musiał utrzymać wpływy Pasdaranów w skali regionu. Według Najwyższego Przywódcy jest on jednym z najbardziej prominentnych dowódców w całym kraju.

– Chciałbym powiedzieć wszystkim: bądźcie cierpliwi, a zobaczycie zabitych Amerykanów na całym Bliskim Wschodzie – oznajmił Ghaani w wywiadzie dla Al-Dżaziry.

Sześćdziesięciodwuletni nowy dowódca Sił Ghods pełnił funkcję zastępcy generała Solejmaniego od 1997 roku. Karierę rozpoczynał po wybuchu krwawej wojny iracko-irańskiej i tam też zaprzyjaźnił się z późniejszym szefem. Ich relacje zrodziły się w toku ciężkich bojów z wojskami Saddama Husajna.

W 1987 roku został mianowany dowódcą korpusu Ansar, który był odpowiedzialny za działania w Afganistanie i Pakistanie. W tym charakterze organizował i dowodził operacjami specjalnymi Pasdaranów w Afganistanie. Zajmował się działaniami kontrpartyzanckimi przeciwko Kurdom zamieszkującym Iran. W latach bezpośrednio po wojnie pracował w wywiadzie i kontrwywiadzie, najpierw jako szef wywiadu w regionie Kurdystanie, a potem w strukturze Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej.

Podczas powstania w Meszhedzie w 1992 roku Ghaani odegrał decydującą rolę w tłumieniu protestów. Podczas rozruchów studenckich w lipcu 1999 roku był jednym z dwudziestu czterech sygnatariuszy listu dowódców Pasdaranów do ówczesnego prezydenta Mohammada Chatamiego. Domagano się w nim surowego stłumienia ruchawki studentów.

Wraz z Solejmanim odpowiadał za operacje paramilitarne i szkolenie zagranicznych formacji paramilitarnych, prowadzenie operacji wywiadowczych i finansowanie milicji szyickich. W 2012 roku zainteresował się nim Departament Skarbu Stanów Zjednoczonych. Stało się tak na skutek połączenia jego osoby z przemytem pocisków rakietowych i moździerzowych różnego kalibru w nigeryjskim Lagos. Według źródeł amerykańskich uzbrojenie miało trafić do formacji paramilitarnych połączonych więziami wojskowymi z Iranem.

Od tamtego czasu amerykański wywiad interesował się generałem Ghaanim, który był aktywny nie tylko w Iranie, ale także poza jego granicami, działając przede wszystkim w Syrii i Jemenie. Według irańskiej opozycji – Narodowej Rady Irańskiego Ruchu Oporu – walczył pod Aleppo, zaś po śmierci Hosejna Hamedaniego w październiku 2015 roku został dowódcą irańskich oddziałów. Ghaani zorganizował rozległą sieć przemytu uzbrojenia w celu pomocy różnym organizacjom terrorystycznym w Afganistanie, Libanie, Syrii i Iraku.

Obecnie w jego karierze zawodowej rozpoczął się bodaj najtrudniejszy etap. Będzie musiał pokazać Irańczykom, że jest gotów zorganizować prężne i zdecydowanie działania Sił Ghods po śmierci Solejmaniego.

Zobacz też: DEBKAfile: Ruszył amerykańsko-izraelski tajny „Projekt Iran”

(www.ncr-iran.org, jazeera.com, haaretz.com)

Khamenei.ir, Creative Commons Attribution 4.0 International