Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław płaci Amerykanom 600 tys. zł rocznie za usługi, z których nie korzysta

Marcin Kruk
Marcin Kruk
Pawel Relikowski / Gazeta Wroclawska
600 tysięcy złotych rocznie płaci miejska spółka zarządzająca wrocławskim stadionem za usługi amerykańskiej firmy doradczej SMG, chociaż w ogóle z nich nie korzysta. Szczegóły umowy Stadionu Wrocław z amerykańską agencją doradczą objęte są tajemnicą. Nawet wyrok sądu nie skłonił stadionowej spółki do ujawnienia zapisów kontraktu.

Dotychczas kwota, jaką płaci spółka Stadion Wrocław amerykańskiej firmie doradczej SMG była objęta tajemnicą. Media w 2012 r. informowały wprawdzie, że chodzi o 1,9 mln zł, ale władze spółki i miasta wielokrotnie temu zaprzeczały.

- Wynagrodzenie SMG jest wielokrotnie niższe, ale firma SMG w umowie z 2012 roku zastrzegła, że jest to tajemnica przedsiębiorstwa, która ma dla niej wartość gospodarczą i bez ich zgody nie możemy tego ujawnić – mówił jeszcze w październiku Kacper Cecota, rzecznik Stadionu Wrocław. W listopadzie jednak prezydent Wrocławia Jacek Sutryk zdradził, że „usługi” SMG kosztują rocznie ponad 600 000 zł.

Czytaj także:Więcej starych tramwajów na Legnickiej. Dlaczego?

Stadion Wrocław konsekwentnie odmawia ujawnienia szczegółów zawartej w 2012 r. umowy z SMG. Ta firma miała dbać o to, żeby stadion zarabiał np. na sprzedaży miejsc biznesowych, ale też wynajmowaniem lóż, szukaniem sponsora tytularnego. Za swoje działania na rzecz miejskiego stadionu miała otrzymać 80 mln zł w ciągu 10 lat. W 2012 dotychczasowa umowa została zerwana. Wg nowego kontraktu, SMG miał przez 10 lat każdego roku przedstawić sześć ogólnych koncepcji czy raportów dotyczących możliwości organizowania dużych imprez. Dotychczas żadna z przedstawionych od 2012 r. koncepcji nie została zrealizowana. Szczegóły współpracy oraz treść przedstawianych raportów są objęte tajemnicą, ale spółka Stadion Wrocław deklarowała, że po wyroku sądu ujawni zastrzeżone zapisy.

Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego zapadł 5 grudnia. Kacper Cecota ze Stadionu Wrocław wskazuje dziś, że wyrok jest nieprawomocny. - Czekamy na uzasadnienie, ono powinno być w ciągu tygodnia lub dwóch. Następnie to uzasadnienie będzie analizowane zarówno pod kątem ewentualnego wniesienia skargi kasacyjnej, jak również pod kątem ewentualnych następstw czy potencjalnych roszczeń ze strony SMG w stosunku do spółki Stadion Wrocław – mówi rzecznik stadionowej spółki i podkreśla, że Stadion pytał SMG o możliwość ujawnienia wysokości wynagrodzenia. Amerykanie się nie zgodzili.

- SMG motywuje to tym, że są to dane związane ze specyficznym rynkiem zarządzania obiektami oraz organizacji imprez masowych. Raporty zawierają m.in. warunki transakcji handlowych, kontraktów z artystami, promotorami imprez oraz warunki sprzedaży praw niematerialnych, które są objęte ścisłą tajemnicą i nie są publicznie znane na żadnym ze znanych SMG rynków.

Czytaj także:Dodatkowe pasy ruchu na Kosmonautów i łącznik obwodnicy Leśnicy - czy to rozładuje korki?

Na pytanie, czy spółka Stadion Wrocław wie, że zrealizowanie koncepcji przedstawianych przez Amerykanów jest niemożliwe, ale płaci, bo być może jest to cena za polubowne rozwiązanie poprzedniej, droższej umowy, rzecznik Stadionu nie odpowiedział.

Umowa z 2012 r. będzie obowiązywać jeszcze 2 lata.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Giganci zatruwają świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska