To była zemsta? Włoski dziennikarz ujawnia kulisy, jak Williams zepsuł wyścig Kubicy

Robert Kubica nie szczędził słów krytyki pod adresem Williamsa z powodu decyzji zespołu o zmianie skrzydła przed kwalifikacjami i wyścigiem na element w starej specyfikacji. Roberto Chinchero, włoski dziennikarz, znajdujący się w bliskim otoczeniu Polaka, zdradził kulisy podjęcia tej decyzji.

W niedzielę, po wyścigu o GP Japonii, Robert Kubica nie szczędził słów krytyki w kierunku zespołu Williamsa. Polski kierowca w rozmowie z dziennikarzami przekazał, że wraz z zespołem poczynili pewne ustalenia w piątek, gdy założone nowe przednie skrzydło sprawiło, że jego bolid prowadził się najlepiej na przestrzeni całego sezonu. Z powodu decyzji podjętej przez ludzi, zdaniem Polaka, nieobecnych w Japonii, to skrzydło zostało zdjęte z jego bolidu przed rozpoczęciem kwalifikacji.

Williams przekroczył kolejną granicę absurdu. Kubica nie mógł uwierzyć w to, co usłyszał. Zobacz najnowszy odcinek magazynu "F1 Sport"

Zobacz wideo

Roberto Chinchero, włoski dziennikarz, znajdujący się w bardzo bliskim otoczeniu Roberta Kubicy, zdradził kulisy podejmowania decyzji przez Williamsa. Jak przekazał, "polski kierowca, usatysfakcjonowany postępem dokonanym w piątek, został pozbawiony nowego skrzydła z powodu decyzji, której nie podjął nikt obecny na torze, ale Claire Williams, będąca w domu. To był polityczny, a nie techniczny wybór".

Decyzja Claire Williams to zemsta na Kubicy?

Włoch sugeruje tym samym, że szefowa Williamsa podjęła tę decyzję ze względu na wybór Roberta Kubicy. Polak postanowił wyprzedzić zespół, informując o odejściu z ekipy po zakończeniu obecnego sezonu, zabierając tym samym stajni z Grove możliwość zyskania mocnego argumentu w negocjacjach z potencjalnymi kierowcami, by otrzymać więcej pieniędzy za fotel w przyszłym roku.

Kubica podkreślał, że decyzja nie została podjęta na torze, a nikt nie potrafił mu wyjaśnić, z jakiego powodu skrzydło w jego bolidzie zostało zmienione. - Kubica nie wymienia nazwisk, ale w Japonii nie było Claire Williams, a komunikaty polskiego kierowcy wskazują na personel nieobecny na Suzuce. Przypadek? - pyta Chinchero, dając jasno do zrozumienia, że za decyzję odpowiedzialna była Claire Williams.

- Na cztery rundy przed końcem sezonu wygląda to już na odliczanie do zakończenia historii, po której obie strony odetchną z ulgą. Kubica szuka alternatyw w innych seriach, ale sytuacja Williamsa nie zmieni się po odejściu Polaka. Pozostanie żenująca i zawstydzająca aż do nadejścia drastycznych zmian w kierownictwie zespołu, który pozostaje jedną z najbardziej zasłużonych marek w historii Formuły 1 - dodaje na zakończenie Chinchero.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.