Obserwuj w Google News

Polacy wyręczyli rząd. Zebrali 2 miliony złotych na telefon zaufania dla dzieci

3 min. czytania
30.09.2019 13:17
Zareaguj Reakcja

Po raz kolejny Polacy wyręczyli swój rząd. Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę, głównie dzięki inicjatywie dziennikarza Szymona Hołowni, ma już pieniądze na całodobowy Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży (nr 116 111). Tymczasem rząd zapewnia, że całodobowy telefon zaufania jest zagwarantowany do końca 2020 roku i zajmie się nim Fundacja ITAKA. To oznacza, że równolegle będą działały dwa telefony zaufania.

Telefon zaufania
fot. Pixabay

Chcesz wiedzieć wszystko pierwszy? Dołącz do grupy Newsy Radia ZET na Facebooku

Telefon zaufania prowadziła FDDS, w trybie 14 godzinnym. Zawnioskowała do rządu o środki, które rozszerzyłyby jego działalność do 24 godzin na dobę. Wnioskowała o ok. 800 tys. zł dotacji do końca 2020 roku. Jak podał resort oświaty FFDS musiała jednak uznać wyższość Fundacji ITAKA, specjalizującej się w poszukiwaniu zaginionych ludzi w kraju i zagranicą.

Na kogo głosować w wyborach? Rozwiąż QUIZ „Latarnik wyborczy”

Specjaliści w pomaganiu ludziom nie odpuścili. Dzięki inicjatywie Szymona Hołowni sprawdzona w „bojach” fundacja zebrała na publicznej zbiórce 2 miliony złotych. Nastąpiło to w niecałe dwa dni. Internauci przelali za pomocą zbiórki ponad 360 tys. zł, resztę dołożyła fundacja Dominiki Kulczyk.

To był szok, nikt się tego nie spodziewał. Zareagował Szymon Hołownia, pomogli ludzie. Ta ogromna energia społeczna to nie tylko wzrost kwoty na zbiórce, ale też świadomość, że taka linia [telefoniczna] powinna działać - Monika Sajkowska, prezes fundacji Dajemy Dzieciom Siłę, dla Radia ZET

Za zebrane pieniądze uda się zatrudnić specjalistów, którzy w trybie ciągłym, przez 24 godziny na dobę, będą pomagali najmłodszym Polakom w trudnej sytuacji życiowej. Zarówno przez telefon jak i internet.

Hołownia: Rząd nie ma pieniędzy, więc zbierzemy sami. "Znajduje miliardy na propagandowe głupoty"

Szymon Hołownia o zgrzycie, który pojawił się w tej sytuacji powiedział następująco:

FDDS od trzech lat prowadzi telefon bez wsparcia państwa (i zmniejszyła liczbę linii z 10. do 5.). Wnioskowała o 290 tysięcy na ten rok, o 600 tysięcy na cały przyszły, żeby - przy stałym wsparciu indywidualnych darczyńców - działać tak, jak dotąd. Zapytałem Fundację: OK, a ile byście musieli mieć, żeby zapewnić naszym dzieciom backup przez całą dobę? Odpowiedzieli: dwa miliony. I co? Dwa dni później tyle właśnie mają! - Szymon Hołownia

Zbiórka Hołowni została zatytułowana "Rząd nie ma pieniędzy na telefon ratujący nasze dzieci, więc zbierzemy sami". Projekt ITAKI, który uzyskał dofinansowanie, kryje bowiem – według niego – sporo niewiadomych.

Rząd nie miał pieniędzy na telefon. Ma je na telefon, który prawdopodobnie będzie ratował nasze dzieci, choć wiele jeszcze o nim nie wiemy - ile będzie linii, jak świadczona będzie pomoc, etc. Telefon 116 111 dzięki Wam wkrótce przejdzie z 14 godzin na tryb całodobowy, 1.10 ma wystartować telefon ITAKI 0 800 080 222 - Szymon Hołownia

W sprawie wypowiedziała się też Dominika Kulczyk. Jako najhojniejszy darczyńca przekonuje, że całodobowa pomoc potrzebującym dzieciom to szczególnie pilna potrzeba.

Dzieci muszą być wysłuchane, bo mają coś ważnego do powiedzenia, często widzą to czego my – dorośli, nie widzimy. Mają one odwagę nazywać rzeczy po imieniu, mają w sobie nieskrępowaną wolność. Teraz, dzięki połączeniu nas wszystkich, stanie się tak, że żadne dziecko, które chce być wysłuchane i szuka pomocy poprzez Telefon Zaufania 116 111, nie zostanie samo  - Dominika Kulczyk, prezes Kulczyk Foundation

RadioZET.pl/Facebook/MBA/Gov.pl