Policja w Sulęcinie zabezpieczyła za mało narkotyków. Góra interweniuje ws. niespełnionej normy

W 2019 r. policjanci z komendy powiatowej w Sulęcinie zabezpieczyli 635,10 grama narkotyków. Kierownictwo komendy wojewódzkiej w Gorzowie Wielkopolskim uznało, że wynik nie jest zadowalający i wystosowało pismo. "Przypominam, iż wartością oczekiwaną, pożądaną do osiągnięcia jest ilość 4520,75" - czytamy. - To nonsens - mówi nam Rafał Jankowski, szef związku zawodowego policjantów. Komenda tłumaczy, że taka statystyka jest "narzędziem pomocniczym".
Zobacz wideo

Pismo dotyczące walki z przestępczością narkotykową skierowane do KPP w Sulęcinie opublikowało Internetowe Forum Policyjne. "Pragnę przypomnieć, iż wartością oczekiwaną na 2019 r. do osiągnięcia dla garnizonu lubuskiego jest zabezpieczenie 146 700 gramów narkotyków. W związku z tym, z początkiem roku 2019 r., zostały nałożone na każdego kierownika jednostki terenowej w garnizonie lubuskim określone wartości oczekiwane" - pisze I zastępca komendanta wojewódzkiego w Gorzowie Wielkopolskim. 

Ta wartość oczekiwana, jak dowiadujemy się z kolejnego akapitu, wynosi dla komendy w Sulęcinie 4520,75 grama narkotyków. Tyle narkotyków przez cały rok 2019 powinni zabezpieczyć policjanci działający na terenie powiatu sulęcińskiego. Z pisma wynika, że komenda wojewódzka nie jest zadowolona z wyniku komendy podrzędnej, która zabezpieczyła 635,10 grama narkotyków, czyli wyrobiła tylko 14,05 proc. normy. "(...) polecam Panu Komendantowi podjęcie niezwłocznie stosownych działań zmierzających do osiągnięcia na koniec września 2019 r. satysfakcjonujących wyników w przedmiotowej materii, oczekuję przede wszystkim efektów". Dla podkreślenia wagi sprawy ostatnie cztery słowa zostały pogrubione. 

W dalszej części pisma pojawiają się rekomendacje dla szefa komendy w Sulęcinie: wzmożenie nadzoru nad kierownikami komórek, zweryfikowanie przygotowania zawodowego funkcjonariuszy od przestępczości narkotykowej, zintensyfikowanie uzyskiwania informacji operacyjnych i współpracy z osobowymi źródłami informacji. O efektach, jak czytamy, komendant z powiatu ma poinformować górę do 30 września, do godz. 12. List kończy się reprymendą, także pogrubionym drukiem (zachowaliśmy pisownię oryginalną): "Z przykrością muszę stwierdzić, iż zauważalnym jest w kierowanej przez Pana Jednostce tendencja do bagatelizowania wagi problemu, jakim jest osiągnięcie właściwego poziomu miernika nr 7 Komendanta Głównego Policji".

Czym jest miernik nr 7? To wskaźnik, który możemy znaleźć w planie działalności głównego komendanta policji. Dotyczy on "zwiększania skuteczności zwalczania przestępczości narkotykowej". Sposób naliczania jest prosty, w planie znajduje się równanie - MPN=IN, gdzie MPN to skuteczność zwalczania przestępczości narkotykowej, natomiast IN to ilość zabezpieczonych narkotyków. 

Wartość oczekiwana, jak czytamy w dokumencie, jest wyliczana jest indywidualnie dla danej jednostki w oparciu o ilość zabezpieczonych narkotyków w latach 2015-2018. Jak wynika z listu do Sulęcina, dla komendy w Gorzowie jest to 146 700 gramów.

Komenda tłumaczy. "To dla przełożonych sygnał"

Nadkom. Marcin Maludy, rzecznik prasowy lubuskiej KWP potwierdza w rozmowie z Gazeta.pl, że pismo jest autentyczne. - Odwołam się do tego, co mówił wielokrotnie komendant główny. Te wszystkie mierniki mają być narzędziem pomocniczym dla policjantów, zajmujących się zwalczaniem różnego rodzaju przestępczości. W tym przypadku narkotykowej. Nie chodzi tu o to, by na siłę osiągnąć liczbę zadowalającą przełożonych, to nie jest wymaganie, które koniecznie musi spełnić jednostka powiatowa - wyjaśnia nadkom. Maludy. 

Chodzi o statystykę, ale też o diagnozowanie ewentualnych problemów w danej jednostce. - Jeżeli w danym powiecie ilość zabezpieczonych narkotyków jest dużo mniejsza, jeśli wskaźnik sugeruje nam, że jest znacznie gorzej niż w poprzednich latach, to dla przełożonych jest to jakiś sygnał - mówi nadkom. Maludy.

Jakie to mogą być problemy? Złe "zadaniowanie" policjantów, niewłaściwe określenie priorytetów czy regionu, na którym działają policjanci walczący z przestępczością narkotykową. - Jest to sygnał dla nas, że najwyraźniej dzieje się coś niepokojącego - mówi rzecznik. - Albo po prostu sugeruje to, że narkotyków jest mniej - dodaje. Jak przekonuje Maludy, celem pisma nie jest nagłe zmobilizowanie policjantów do wyjścia i zabezpieczania na siłę narkotyków, a zbadanie problemu. - Czy jest to problem związany ze zmniejszoną aktywnością policjantów w tym obszarze, czy jest to wynikiem tego, że narkotyków jest mniej - tłumaczy.

Rzecznik lubuskiej policji przekonuje, że z powodu braku odpowiedniego wynika nie są wyciągane konsekwencje wobec policjantów. - Są przepisy ustawy o policji, które określają funkcjonowanie w hierarchicznym systemie zarządzania. Są tryby administracyjne, które określają, w jakich przypadkach można zwolnić policjanta. Na pewno nie są to niskie wyniki - mówi.

Przewodniczący związku: Nonsens. Policjant ma łapać dilerów

O komentarz do sprawy poprosiliśmy Rafała Jankowskiego, przewodniczącego NSZZ Policjantów. Szef związku mówi krótko: - Policja ma być skuteczna, nie pracujemy, żeby się komuś zgadzały rachunki. Ludzie, którzy walczą z przestępczością narkotykową nie mogą mieć powiedziane: w tym miesiącu 5 gramów, a w następnym 15. To nonsens. Policjant ma się skupić na łapaniu dilerów, na tym, by na rynku było jak najmniej narkotyków, a nie na statystykach - mówi Jankowski. - Zresztą komendant główny jasno zapowiedział, że statystyka nie jest celem sama w sobie, a ma pokazać, gdzie ewentualnie jest problem. Walczymy z tą statystyką od dawna, a jak widać nadal nie wszyscy dają sobie z tym radę - puentuje.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.