Olbrzymia fala migrantów zarobkowych do Polski. USA, Niemcy, Australia... Bijemy cały świat na głowę

Około 1,1 mln czasowych migrantów zarobkowych przybyło do Polski w 2017 r. Była to liczba aż o 32 proc. wyższa niż rok wcześniej i zdecydowanie najwyższy wynik spośród wszystkich 36 krajów OECD (Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju).
Zobacz wideo

Jak wynika z raportu OECD, w 2017 r. łącznie czasowe migracje zarobkowe dotyczyły w OECD 4,9 mln osób, co było zdecydowanym wzrostem w porównaniu do 2016 r. (4,4 mln) i najwyższym wynikiem od ponad dekady, gdy organizacja zaczęła analizować te dane.

Ponad 1 mln czasowych migrantów zarobkowych w Polsce w rok

Istotny wpływ w tym wzroście miała Polska z liczbą ok. 1,1 mln czasowych migrantów zarobkowych. Ich liczba wzrosła przez rok o 32 proc. Tym samym Polska przeskoczyła Stany Zjednoczone, gdzie czasowa migracja do pracy wyniosła ok. 700 tys. osób. W kolejnych krajach - Niemczech i Australii - czasowa migracja zarobkowa wyniosła ok. 400-450 tys. osób, w następnych Francji, Japonii, Kanadzie, Szwajcarii, Belgii i Wielkiej Brytanii po ok. 200-250 tys. osób. Łącznie do tych dziesięciu krajów trafiło ok. 80 proc. wszystkich czasowych migrantów zarobkowych w OECD.

Znaczący wzrost w liście czasowych migracji zarobkowej jest znakiem dynamiki na rynkach pracy krajów OECD, ale także ich integracji. Czasowi migranci wnoszą umiejętności i kompetencje poszukiwane przez pracodawców

- komentuje sekretarz generalny OECD Angel Gurria.

Trzeci kraj pod względem łącznego napływu emigrantów

Jak wskazują analitycy PKO Banku Polskiego, w 2017 r. Polska była nie tylko liderem wśród krajów OECD jeśli chodzi o liczbę tymczasowych migrantów zarobkowych, ale także trzecim krajem wspólnoty, po USA i Niemczech, pod względem łącznej liczby migrantów - zarówno tymczasowych, jak i stałych.

Z danych OECD wynika, że liczba stałych migrantów we wszystkich krajach zrzeszonych we wspólnocie wyniosła w 2018 r. 5,3 mln. To o 2 proc. więcej niż rok wcześniej.

Znaczący spadek odnotowano w ubiegłym roku w przypadku liczby migrantów poszukujących azylu. Liczba wniosków o azyl wyniosła 1,09 mln, o 35 proc. mniej niż w rekordowym latach 2015 i 2016. Jak wynika z danych OECD, większość osób ubiegających się o azyl pochodziła z Afganistanu, a następnie z Syrii, Iraku i Wenezueli. 

Dane OECD wskazują także na 9-procentowy wzrost tzw. migracji rodzinnych. Chodzi m.in. o "ściąganie" do nowego kraju członków rodziny. Ponad połowa imigrantów początkowo przybywa do nowego kraju sama. Migracje rodzinne stanowią ok. 40 proc. całego napływu migrantów.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.