REKLAMA
PORTFEL GWIAZD

Analiza: Zniesienie limitu 30-krotności składek uderzy w rentowność branży IT

2019-09-24 17:00
publikacja
2019-09-24 17:00

Likwidacja limitu 30-krotności składek dotknie branżę IT, obniżając rentowność firm, ale również m.in. ograniczając atrakcyjność inwestycyjną polskiego rynku - oceniają przedstawiciele firm i organizacji pracowniczych. Największy producent oprogramowania IT w Polsce, Asseco Poland, szacuje, że wzrost kosztów pracowniczych w wyniku zniesienia limitu składek może wynieść ponad 10 mln zł.

fot. / / YAY Foto

W ocenie Dariusza Śpiewaka, wiceprezesa Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji, zniesienie limitu dotknęłoby zwłaszcza firmy i pracowników związanych z branżą nowych technologii. Wskazują na to również dane GUS - w 2018 roku przeciętnie miesięczne wynagrodzenie pracowników w sektorze "informacja i komunikacja", uwzględniającym m.in. branżę informatyczną, wyniosło 7,98 tys. zł brutto i było najwyższe spośród badanych przez urząd sektorów gospodarki.

"W niektórych organizacjach może ono objąć nawet 90 proc. pracowników. W skali kraju zmiana dotyczy aż ok. 350 tys. osób zatrudnionych na umowę o pracę. Konsekwencje dla polskiej gospodarki mogą być bardzo poważne" - ocenia Śpiewak.

"Ryzykujemy obniżeniem rentowności firm IT, spadkiem innowacyjności produktów i usług teleinformatycznych oraz ograniczeniem atrakcyjności polskiego rynku, jako przestrzeni dla kolejnych inwestycji technologicznych" - dodał.

Przyjęty we wtorek przez rząd projekt budżetu na 2020 rok zakłada zniesienie ograniczenia rocznej podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe (30-krotność prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce). Z tego tytułu do kasy państwa w przyszłym roku ma wpłynąć 5,1 mld zł.

Kwestia zniesienia ograniczenia nie jest przesądzona. W poniedziałkowym wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" premier Mateusz Morawiecki informował, że wpływy ze zniesienia 30-krotności są założone w budżecie. Powiedział, że pomysł jest zapisany w projekcie budżetu, ale ostateczna decyzja należy do Sejmu.

Wzrost kosztów o ponad 10 mln zł w Asseco Poland

Asseco Poland SA szacuje, że jej koszty pracownicze mogą w wyniku zniesienia limitu składek wzrosnąć o ponad 10 mln zł - byłaby to równowartość 6 proc. jednostkowego zysku spółki za 2018 rok.

"Zniesienie limitu 30-krotności składek na ZUS skutkowałoby istotnym wzrostem kosztów pracowniczych dla firm zatrudniających wysokokwalifikowanych specjalistów i w efekcie spadkiem ich konkurencyjności. Firmy te byłyby więc zmuszone do zrewidowania swojej dotychczasowej polityki w zakresie inwestycji i zatrudnienia, co mogłoby doprowadzić do odpływu z kraju kapitału, a także wysokokwalifikowanego personelu" - oceniła w wypowiedzi dla PAP Biznes wiceprezes Asseco Poland, Gabriela Żukowicz.

"Niewątpliwie te konsekwencje uderzyłyby w przedsiębiorstwa z branży IT, w której wynagrodzenia należą do jednych z najwyższych w naszym kraju. Szacujemy, że w samym Asseco Poland spowodowałoby to wzrost kosztów pracowniczych o ponad 10 mln złotych rocznie i to bez uwzględnienia podwyżek wynagrodzeń oraz dodatkowych kosztów PPK" - dodała.

Z obliczeń PAP Biznes wynika, że w pierwszej połowie 2019 roku średnie wynagrodzenie brutto pracownika spółki Asseco Poland SA wyniosło 10,8 tys. zł miesięcznie - wynagrodzenia te obejmują umowy o pracę, zlecenia, o dzieło oraz kontrakty menedżerskie. Przeciętne zatrudnienie w firmie w pierwszym półroczu wynosiło 2,22 tys. osób, a na wynagrodzenia trafiło łącznie 143 mln zł, czyli równowartość ponad 35 proc. jednostkowych przychodów.

Przedstawiciele krakowskiego Comarchu - drugiej największej giełdowej spółki IT w Polsce - nie przekazali PAP Biznes komentarza w sprawie potencjalnych kosztów zniesienia limitu 30-krotności składek. Z wyliczeń PAP Biznes wynika, że średnie miesięczne wynagrodzenie brutto w spółce Comarch - zatrudniającej na koniec 2018 roku 4,69 tys. osób - wyniosło w ubiegłym roku ok. 7,5 tys. zł. Łącznie na wynagrodzenia spółka wydała w ubiegłym roku 421,6 mln zł, co stanowiło równowartość ok. 44 proc. przychodów.

Rozmówcy PAP Biznes przypomnieli, że od przyszłego roku koszty pracy m.in. w branży IT podwyższy również uruchomienie Pracowniczych Planów Kapitałowych - pracodawcy zatrudniający od 250 osób będą wpłacać na PPK co najmniej 1,5 proc. wynagrodzenia brutto pracownika.

Warszawskie Atende spodziewa się, że w przyszłym roku wyższe składki ZUS oraz wpłaty na Pracownicze Plany Kapitałowe - przy założeniu 50 proc. udziału pracowników w PPK - podniosą koszty grupy o 0,9-1 mln zł. To 8-9 proc. zysku netto Atende za ubiegły rok (10,7 mln zł).

Koszty pracy wzrosną nawet o 11 proc. i nastąpi odpływ talentów

Organizacje skupiające pracodawców oraz związki zawodowe jednogłośnie negatywnie wypowiadają się na temat pomysłu zniesienia limitu składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe.

"Po pierwsze, bez limitu składek firmom operującym na polskim rynku trudniej będzie tworzyć kolejne, innowacyjne technologie teleinformatyczne, które mają szanse być wartościowe i przełomowe także na rynkach zagranicznych" - uważa wiceprezes Śpiewak z Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji.

"Po drugie, brak limitu zintensyfikuje zagraniczny drenaż talentów, co w połączeniu z brakiem skutecznych, systemowych programów wsparcia rodzi ryzyko znaczącego niedoboru specjalistów w Polsce, nie tylko w branży IT. Po trzecie, zniesienie wspomnianego progu obniży konkurencyjność Polski względem innych państw z Europy Środkowej" - dodał.

Związek Liderów Sektora Usług Biznesowych (ABSL) szacuje, że koszty pracy mogą wzrosnąć w firmach w związku ze zniesieniem limitu 30-krotności od 4 proc. do 10 proc, przy jednoczesnym obniżeniu wynagrodzeń netto o maksymalnie 10 proc. Eksperci innych organizacji pracodawców we wspólnym stanowisku, z wskazują na 11 proc. spadek pensji oraz 16 proc. wzrost kosztów dla pracodawców.

"Rozumiemy, że potrzebne są rozwiązania systemowe, które m.in. pozwolą realizować cele budżetowe, ale niestety trzeba liczyć się przy tym z ryzykiem utraty cennych dla gospodarki miejsc pracy, na których powinno nam najbardziej zależeć" - oceniła w rozmowie z PAP Biznes wiceprezes ABSL, Jolanta Jaworska.

"W dobie postępującej automatyzacji, cyfryzacji, wkraczania w erę gospodarki 4.0 powinniśmy szczególnie zadbać o tworzenie atrakcyjnych warunków zatrudnienia oraz zachęcać inwestorów do tworzenia specjalistycznych, wysoko opłacanych miejsc pracy podnosząc wspólnie poziom edukacji" - dodała.

Zdaniem wiceprezes Jaworskiej, po usunięciu limitu składek koszty pracy ponoszone przez polskie firmy, w tym informatyczne, mogą być wyższe niż w Czechach, na Słowacji oraz w Wielkiej Brytanii, co z kolei może negatywnie przełożyć się na konkurencyjność branży nowych technologii w Polsce.

„Zarządy firm, zarówno polskich jak i globalnych, mogą w oparciu o drastycznie rosnące koszty pracy oraz niepewność regulacyjną zdecydować się na lokowanie projektów poza Polską, do miejsc gdzie jest to ekonomiczne uzasadnione” – oceniła.

Podobnego zdania jest Piotr Marczuk, prezes Związku Pracodawców Technologii Cyfrowych Lewiatan.

„W dyskusjach z przedstawicielami firm słyszałem, że zniesienie limitu 30-krotności składek na ZUS spowoduje, iż poziom konkurencyjności Polski wobec Czech obniży się. Słychać też głosy, że bilans ten może być również negatywny nawet pomiędzy Polską a Wielką Brytanią” – powiedział PAP Biznes.

Wpływy budżetowe pod znakiem zapytania

W ocenie prezesa Marczuka, uzyskanie przez rząd planowanych wpływów ze zniesienia limitu składek – ponad 5 mld zł - może stanąć pod znakiem zapytania, zarówno ze względu na reakcje pracodawców, jak i pracowników.

„Decyzja biznesowa po stronie firmy może być taka: mając w planach stworzenie nowego zespołu projektowego, składającego się z wysoko wykwalifikowanych specjalistów, pracodawca będzie się zastanawiał czy nie powołać tego zespołu w Czechach, na Węgrzech czy w Europie Zachodniej” – powiedział.

„Po stronie pracownika skutki mogą dotyczyć zmiany formy zatrudnienia. Można wyobrazić sobie sytuację, w której uszczerbek na wynagrodzeniu będzie znaczny i w związku z tym pracownik będzie się zastanawiał, czy nie lepiej będzie przejść na własną działalność gospodarczą i mieć tym samym niższe obciążenia podatkowo-socjalne” – dodał.

Łukasz Kucharski

Źródło:PAP Biznes
Tematy
Wygodna Pożyczka, gdzie chcesz i na co chcesz!

Wygodna Pożyczka, gdzie chcesz i na co chcesz!

Komentarze (6)

dodaj komentarz
sawkaa
ppk tutaj jak widzę ma wiele pozytywnych aspektów, bo nie tylko ludzie mogą skorzystać na odkładaniu ale też i kraj. Mnie to podobają się zasady jakie obowiązują w tym programie, dzięki nim ludzie naprawdę widzą w tym wszystkim potencjał
kryzysio
Kraj może Ci ewentualnie dać wygodne miejsce do leżakowania pod mostem na starość, lepiej kupić sobie jednak kilka mieszkań, w tym jedno dla siebie - za własne pieniądze.
marianpazdzioch
Po co promować wysokomarżowe branże? Lepiej dopłacać do rolnictwa i płacić za płodzenie dzieci. Można też promować mycie zębów i w ogóle mycie się, nieśmierdzenie. Możliwości sprawiedliwej społecznie redystrybucji jest tyle ile durna głowa wymyśli.
slaw007
Niestety wszystkie dotychczasowe posunięcia PiS potwierdzają tezę postawioną przez #brunon3444. Zaczęło się od odebrania prawa do korzystania z 50-procentowych kosztów uzyskania przychodu najbardziej twórczym i wysoko-specjalizowanym zawodom. Teraz zniesienie limitu 30-krotności składek. Dla tego socjalistycznego rządu najbardziej Niestety wszystkie dotychczasowe posunięcia PiS potwierdzają tezę postawioną przez #brunon3444. Zaczęło się od odebrania prawa do korzystania z 50-procentowych kosztów uzyskania przychodu najbardziej twórczym i wysoko-specjalizowanym zawodom. Teraz zniesienie limitu 30-krotności składek. Dla tego socjalistycznego rządu najbardziej liczą się głosy karyn i sebixów i żadne zaklinanie tego nie zmieni. Polacy mają pozostać wyrobnikami Europy
brunon3444
he he dobrzy programiści są na wagę złota jest to zawód który można wykonywać w każdym kraju i miejscu na ziemi nie trzeba mieszkać w Polsce ,cały świat przyjmie najmądrzejszych ludzi z Polski lekarzy ,programistów .Polska ma być krajem karyn i sebixów rozmnażających się i głosujących tak jak partia każe i pracujących w prostych he he dobrzy programiści są na wagę złota jest to zawód który można wykonywać w każdym kraju i miejscu na ziemi nie trzeba mieszkać w Polsce ,cały świat przyjmie najmądrzejszych ludzi z Polski lekarzy ,programistów .Polska ma być krajem karyn i sebixów rozmnażających się i głosujących tak jak partia każe i pracujących w prostych pracach to w takim razie po co utrzymywać wyższe wykształcenie dla Polaków ??? podstawówka i kłanianie się w pas władzy wystarczy
cowabunga
Nie od dzis wiadomo że Polska węglem i kartoflem stoi. To są zaawansowane technologie i nie jakieś tam IT. Naród ma być coraz głupszy aby desant ze wzgórz koło Syrii mógł lepiej sterować

Powiązane: Zniesienie limitu 30-krotności składek na ZUS

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki