Obserwuj w Google News

Polacy zmiażdżyli Niemców, biało-czerwoni w półfinale mistrzostw Europy

Andreas Nicolaides
2 min. czytania
23.09.2019 21:30
Zareaguj Reakcja

Polscy siatkarze wygrali w Apeldoorn z Niemcami 3:0 (25:19, 25:21, 25:18) w ćwierćfinale mistrzostw Europy. Biało-czerwoni na półfinał przeniosą się do Lublany.

Polska - Niemcy
fot. PAP/EPA

Chcesz być na bieżąco? Śledź Radio ZET - SPORT na Facebooku

Pierwsze akcje Niemcom nie wychodziły - grający w Treflu Gdańsk Ruben Schott najpierw został zatrzymany przez potrójny blok, a następnie posłał piłkę poza pole gry i było 5:2 dla Polaków. Przy zagrywce rozgrywającego Jastrzębskiego Węgla Lukasa Kampy odrobili jednak straty. Ten element pomógł też im wyjść na prowadzenie 12:10, bo biało-czerwoni mieli kłopoty ze skończeniem akcji.

Skuteczny serwis okazał się także ważny po stronie mistrzów świata. Najpierw asami popisali się Michał Kubiak i Mateusz Bieniek, a potem przy zagrywce Maciej Muzaja ich przewaga wzrosła do pięciu punktów (19:14). O ile po stronie Niemców pewniakiem był występujący w przeszłości w Asseco Resovii Rzeszów Grozer, to u biało-czerwonych w drugiej części tej partii rozkręcił się Wilfredo Leon. Fabian Drzyzga posyłał piłki praktycznie wyłącznie na skrzydła, a na nich dobrze radzili sobie również Kubiak i Muzaj.

To ten ostatni w drugiej próbie zakończył pierwszą odsłonę, wywołując euforię wśród polskich kibiców, którzy ponownie bardzie licznie wypełnili halę Omnisport. Co prawda nie zapełnili jej - tak jak w sobotę podczas 1/8 finału z Hiszpanami - niemal do ostatniego miejsca, ale pojawili się w liczbie ponad pięciu tysięcy, a na trybunach można było dostrzec tylko kilku pojedynczych sympatyków niemieckiego zespołu.

Leon w sobotę posłał siedem asów, ale dwa dni później nie miał w tym elemencie dobrego dnia. Rehabilitował się jednak, brylując w ataku. Prowadząc 10:9 biało-czerwoni po serii błędów rywali zdobyli cztery punkty z rzędu. Później kontrolowali przebieg seta. U przeciwników w dalszym ciągu główny ciężar odpowiedzialności za zdobywanie punktów spoczywał na barkach Grozera. Po stronie zespołu Heynena atak był bardziej rozłożony. Partia zakończyła się wynikiem 25:21 i tym samym na 17 zakończyła się seria setów, w których rywale Polaków zdobyli mniej niż 20 punktów.

Trzecia partia zaczęła się, dzięki zagrywce Bieńka i kontrom kończonym przez Leona, od prowadzenia 3:0. Grozer wciąż nie miał zbytnio oparcia w kolegach i przewaga mistrzów globu się utrzymywała. Po ich dwóch błędach z rzędu zmalała jednak do jednego punktu (17:16) i sytuacja zrobiła się nieco nerwowa. Wówczas do akcji znów wkroczył Leon - pochodzący z Kuby przyjmujący zdobył trzy punkty z rzędu. Ostatnie dwa w spotkaniu zanotował Kubiak, przy czym piłkę meczową zapewnił biało-czerwonym po wystawie... Leona. Zdobył on w tym meczu 18 punktów. Taki sam dorobek miał Grozer.

Polska - Niemcy

RadioZET.pl/PAP