Obwiniona prokurator Olga K. odpowiadała dyscyplinarnie za przekroczenie prędkości o 40 km na terenie zabudowanym, na drodze krajowej w powiecie Mławskim.

Czytaj też: SN: Prokurator generalny nie może podważać kary uzgodnionej z rzecznikiem dyscyplinarnym>>
 

Czyn obwinionej polegał też na tym, że zatrzymana przez policję, nie wyraziła zgody na ukaranie jej mandatem, a ponadto oświadczyła funkcjonariuszom: "daremna wasza robota", gdyż przedstawiła się jako prokurator.

Było to naruszenie Kodeksu wykroczeń oraz Prawa o prokuraturze (art. 137 par. 1). Ten ostatni przepis mówi, że za przewinienia służbowe, w tym za oczywistą i rażącą obrazę przepisów prawa i uchybienia godności urzędu, prokurator odpowiada dyscyplinarnie.

Upomnienie za wykroczenie

Sąd Dyscyplinarny przy Prokuraturze Generalnym uznał winę Olgi K. i ukarał ją upomnieniem. Od tego orzeczenia obwiniona się odwołała. 
W odwołaniu stwierdziła, że sąd błędnie uznał, że popełniła wykroczenie. Należało - zdaniem obwinionej - odstąpić od wymierzenia kary, jako że był to czyn był nieumyślny i mniejszej wagi.

Czytaj w LEX: Zasady odpowiedzialności dyscyplinarnej prokuratora >

Na rozprawie przed Sądem Najwyższym obrońca obwinionej prokurator Konrad Szewczyk przekonywał, że każdy może nieświadomie popełnić taki czyn: prokurator Olga K. jechała w kolumnie samochodów, jak wszyscy, z tą samą prędkością i tylko ona została zatrzymana. Prawdopodobnie z powodu obcej rejestracji. - Źle się stało, że obwiniona nie przyjęła mandatu, ale nie jest to uchybienie godności urzędu - zaznaczył prok. Szewczyk.

- Co do zarzutu niewłaściwego odnoszenia się do funkcjonariusza, to wystąpiły tu dwie sprzeczne wersje. Każda z tych wersji jest tak samo prawdopodobna. Ponadto za tydzień nastąpi przedawnienie karalności - przekonywał obrońca.

Czytaj w LEX: Immunitet prokuratora >

W odpowiedzi zastępca rzecznika dyscyplinarnego stwierdziła, że po zmianie przepisów prokurator może poddać się procedurze mandatowej i wtedy nie prowadzi się postępowania dyscyplinarnego. - Jeśli prokurator nie chce przyjąć mandatu, to jest to delikt dyscyplinarny - powiedziała prokurator Małgorzata Siwczyk.

 

SN utrzymuje wyrok w mocy

Sąd Najwyższy w Izbie Cywilnej uznał wyrok sądu I instancji za zgodny z prawem i utrzymał go w mocy.

- Od prokuratorów i sędziów wymaga się więcej, niż od przeciętnego obywatela. Zachowanie prokuratora na służbie i w życiu prywatnym powinno być wzorem dla innych, dlatego każde naruszenie prawa przez niego jest zawsze rażące, nawet jeśli popełni czyn nieumyślnie - wyjaśniał orzeczenie sędzia Ryszard Witkowski.

Zdaniem SN w tym wypadku umyślność czy nieumyślność nie ma znaczenia. Prokurator powinna sobie zdawać sprawę, że jadąc w terenie zabudowanym obowiązuje ją ograniczenie do 50 km na godzinę. Co do zarzutu niewłaściwego zachowania wobec funkcjonariusza, to przebieg zdarzeń nie budził wątpliwości. Policja może kontrolować prędkość pojazdów wybiórczo - stwierdził sąd.

SN orzekł, że nie zachodzi tu przypadek mniejszej wagi, gdyż prokurator jest stale na cenzurowanym, i gdyby Olga K. zwiększyła prędkość auta jeszcze o 10 km/h to zostałaby pozbawiona prawa jazdy. A zatem kara upomnienia nie jest zbyt surowa - dodał sędzia sprawozdawca.

Sygnatura akt II DSI 1/19, wyrok z 10 września 2019 r.

Zobacz linię orzeczniczą w LEX: Data urodzenia sędziego lub prokuratora jako informacja publiczna >