Kąpiel w jeziorze w słoneczny dzień sprawiła, że 10-letnia dziewczyna walczy dziś o życie. Do jej organizmu przedostał się pierwotniak Naegleria fowleri, zwany popularnie amebą.

Aktualne informacje znajdziesz TUTAJ>>>

10-latka w letni dzień zażywała kąpieli w jeziorze Whitney w pobliżu Waco w USA - informuje CNN.

8 września zaczęła skarżyć się na ból głowy. Potem szybko zmogła ją gorączka. Początkowo rodzice Lily myśli, że to infekcja powoduje złe samopoczucie u dziewczynki. Do lekarza poszli, ponieważ ból sprawiał, że nie mogła spać. Miała otwarte oczy, ale nie było z nią kontaktu. Lekarz od razu odesłał dziecko do szpitala. Tam zrobiono badania, które wykazały, że organizm 10-latki zaatakowała ameba.

Jej rodzice przeżywają koszmar. Przecież w tym dniu w jeziorze kąpało się wiele osób, a przytrafiło się to właśnie jej - powiedziała telewizji KWTX ciotka dziewczynki, Ctystal.

Lily nadal walczy o życie w szpitalu.

Pełzak Naegleria fowleri żyje w słodkich wodach. Podczas pływania przez nos dostaje się do mózgu, który w szybkim tempie pustoszy. Zakażenie się nim jest bardzo rzadkie i niestety w 99 proc. kończy się śmiercią.