Dopiero co rozpoczął się nowy rok szkolny, a znów zaczęły do nas docierać informacje od mocno niezadowolonych uczniów z I. Liceum Ogólnokształcącego im. Ks. Elżbiety w Szczecinku. O co chodzi? Między innymi o stale zamykaną szkołę i spisywanie przez dyrektora osób, które opuszczają jej teren. Zdaniem uczniów, utrudnia to normalne funkcjonowanie i ogranicza nawet pełnoletnie osoby, które w czasie przerwy od lekcji chcą pójść do sklepu i kupić sobie coś do jedzenia. Innego zdania jest dyrektor I LO, Arkadiusz Szczepaniak. Skąd wziął się cały problem i jak wygląda sytuacja?
Jak się dowiadujemy od uczniów, wyjść ze szkoły mogą kiedy chcą, ale potem… nie mogą już wejść, ponieważ nikt nie otworzy drzwi. Jak anonimowo powiedział nam jeden z uczniów I LO, główne drzwi do szkoły (w środku) są jednostronne - da się je otworzyć jedynie od strony wewnętrznej. Obok z kolei zamontowany jest specjalny dzwonek. Uczniowie donoszą, że drzwi te są zamknięte cały czas - zarówno podczas trwania lekcji, jak i podczas przerw między nimi.
Mimo panującego zakazu opuszczania terenu szkoły, który wprowadził już w ubiegłym roku szkolnym dyrektor placówki Arkadiusz Szczepaniak, nie brakuje uczniów, którzy i tak to robią. Najczęściej by pójść do sklepu i kupić sobie coś do jedzenia, ale też żeby zapalić papierosa. Nie jest to żadną tajemnicą. W tym roku jednak “afera drzwiowa” (bo tak nazywa tą sytuację spora część uczniów), nabrała jeszcze większego rozmachu.
- Gdy dyrektor tylko zauważy, że wracamy np. z wodą czy bułką, którą kupiliśmy “na zewnątrz”, spisuje nas. Trzy takie spisania, to automatycznie ocena o jeden w dół z zachowania na koniec semestru
- słyszymy od uczniów.
Jak się dowiedzieliśmy, najwięcej takich “spisań” za opuszczenie terenu szkoły, zostało wystawionych już pierwszego dnia “normalnych” zajęć w I LO. Co zawiera jedna uwaga, którą w dzienniku elektronicznym zamieszcza dyrektor?
"Przypominam, że jest zakaz opuszczania terenu szkoły przez uczniów w czasie lekcji oraz przerw”.
Uczniowie twierdzą, że są zamykani w budynku „na cztery spusty” i nawet dorosłe osoby nie są w stanie wyjść, nie ponosząc konsekwencji, przed budynek szkoły.
Gdzie zatem uczniowie placówki mogą być w czasie przerw? Bramka na tyłach I LO jest otwarta do godz. 9:50 i na nowo otwierana jest o godz. 13:30. Przez ten czas uczniowie mogą wyjść co najwyżej na boisko szkolne. Dość często wyjść boczną furtką chcą również sami nauczyciele. Zakupy mogą robić zakupy w sklepiku szkolnym, ale według korzystających ceny tam nie są zbyt przystępne i lepiej iść do innego sklepu.
- Problemu z zamykaniem szkoły nigdzie indziej w mieście nie ma, bo żaden dyrektor budynku po prostu nie zamyka - informują uczniowie. - Chodzi ponoć o nasze bezpieczeństwo, ale przecież nie jesteśmy już dziećmi i wiemy jak sobie poradzić. Jakoś kiedyś nie było z tym problemu. Jeśli już mowa o bezpieczeństwie, to dlaczego droga (bramka) przeciwpożarowa w czasie lekcji też jest zamknięta? Dowiedzieliśmy się, że konserwator otworzy bramę, ale ogólnie ciężko go znaleźć!
- mówią Tematowi uczniowie I LO w Szczecinku.
- Drzwi są otwarte, nigdy nie są zamykane. Jest to nieprawda
- stwierdza dyrektor szkoły Arkadiusz Szczepaniak.
- Natomiast uczniowie zgodnie ze statutem szkoły, nie powinni opuszczać terenu szkoły w czasie przerw międzylekcyjnych i lekcji ze względów bezpieczeństwa. Mają możliwość korzystania z dziedzińca szkoły i boiska. Szkoła jest i była zawsze otwarta, natomiast osoby chcące wejść do szkoły, muszą nacisnąć dzwonek i pani woźna ich wpuszcza. Taki system jest w kilku szkołach
- wskazuje Tematowi dyrektor.
Furtka wjazdowa dla samochodów, na którą również skarżą się uczniowie szkoły
Uczniowie chcą, żeby było tak jak dawniej. W serwisie Facebook, powstało nawet wydarzenie nazwane… “Dzień pamięci otwartych drzwi I LO w Szczecinku”. Jako ilustracji użyto tam zdjęcia dwóch uczniów trzymających drabinę przy oknie z opisem “O dwóch takich, co chcieli wyjść ze szkoły”.
A co Państwo sądzą o całej sytuacji? Zapraszamy do rzeczowej dyskusji.
Patryk Witczuk
Autor: Temat Szczecinecki
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów do artykułu: Szkoła trzyma uczniów pod kluczem? Uczniowie: Czujemy się jak więźniowie. Jeżeli uważasz, że komentarz powinien zostać usunięty, zgłoś go za pomocą linku "zgłoś".
Jeżeli Statut szkoły mówi o tym że uczniowie mają zakaz opuszczania terenu szkoły to Dyrektor stoi na straży egzekwowania przepisu. Zawsze można zadać pytanie co zrobi rodzic gdy młody 16 letni człowiek w trakcie trwania lekcji wyjdzie za teren szkoły i np. Zostanie potrącony przez samochód???? Do kogo przyjdzie z pretensjami... Do zastanowienia...
Bardzo dobrze, uczeń to uczeń. Na dorosłość trzeba sobie zapracować. Ciągle przekleństwa w parku, siwy dym z papierosów... To jest dorosłość w Lo?
I bardzo dobrze Teraz spokojnie można przejść koło powalonego drzewa. A jeszcze niedawno pełno ich było na papierosa. Zostawiali pełno pętlę ,śmieci.
Gamonie a nie uczniowie.Uczyć się a nie zakupki w godzinach lekcyjnych a jedzenie to się z domu bierze.A jak się baranom nie podoba zarządzenie dyrektora to szkołe zmienić albo do kopania rowów.
I bardzo dobrze. Mają się uczyć a nie palić papierosy na przerwach. Koło powalonego drzewa przejść nie można było.
Napiszcie do RPO, w mig zrobi porządek z dyrektorem bezprawnie pozbawiającym praw obywatelskich.
Witam. Jestem absolwentem tej placówki oświatowej. Uczęszczałem do niej w latach 1991 - 1995. Kompletnie niezrozumiały jest dla mnie zapis w statucie szkoły.
Tak jak twierdzą uczniowie (i zgadzam się z nimi) ogranicza się ich wolność i swobodę wyboru. Uważam, że należałoby wystąpić do dyrekcji szkoły lub organu prowadzącego, którym jest Powiat Szczecinecki z oficjalnym pismem o zmianę zapisów statutu i powrót do "starych" zasad.
Towarzyszu Szczepaniak nawet za komuny drzwi były otwarte.
Popieram regulamin I LO, szkoła odpowiada za uczniów w czasie trwania zajęć lekcyjnych i przerw, niezależnie czy są pełnoletni, czy nie. Gdyby komukolwiek się coś stało, to do kogo rodzice mieliby wówczas pretensje? Do dziecka? Do siebie? Nie sądzę, na 100% do dyrekcji i nauczycieli, że nie dopilnowali i pozwolili na wyjście. A jeśli ktoś ma poczucie zbyt dużego ograniczenia swobody, to zawsze może spróbować zmienić szkołę, podobno zawsze lepiej tam, gdzie nas nie ma.....
Życzę Wszystkim - uczniom, nauczycielom i dyrekcji - spokojnego i owocnego w sukcesy roku szkolnego!
Brawo dyrektorze! Jeżeli komuś nie podoba się szkoła, w której panują takie zasady , może ją zmienić. Gdyby wszedł do środka jakiś świr z bronią i zabił kilka osób to dyrektor odpowiadały za to. Wtedy wszyscy pytaliby dlaczego obcy wszedł? Nauczycie odpowiadają za dzieci , które przebywają w szkole i koniec. A prowiant do szkoły da się przygotować w domu. Uczeń staje się coraz bardziej rozczeniowy, bo i rodzice ich też tacy są. Statut jest dla wszystkich jednakowy. Życzę wytrwałości, a uczniom pokory.
Idiotyczny pomysl pana ,, DYRECHTORA,, czy to wdrarzanie DOBREJ ZMIANY.
A co na to Straż Pożarna... bezpieczeństwo ..... ewakuacja....
Chyba coś nie jest Tak albo z uczniami albo z Dyrektorem ? Jedno ......chyba raczej głupie zarządzenie Dyrektora i robi się afera! A może to wpływ ... deformy w Oświacie? Zbyt duża liczba uczniów? A o bezpieczeństwo trzeba dbać! Dyrektor niech się zwróci do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych itp..... Chłopaki pomogą! A tak w ogóle...Niech żyje ex-minister Oświaty Zalewska!!! Niech żyje!!! : ) x 100
Popieram dyrekcję szkoły. Uczeń musi być chroniony.
I bardzo dobrze!!!! sami wybrali sobie taka szkolę to niech się dostosują !! Wzorujemy się an USA a tam są ochroniarze bramki przy wejściu do szkoły i każde wyjście czy wejście jest rejestrowane na karcie ..Chcecie wolności?? to trzeba było iść np do Majami albo Ekonoma gdzie na przerwach tabuny ludzi przebiegają przez ulice zapalić nad jeziorem ..ze jeszcze do wypadku nie doszło to cud
W dupach im się poprzewracało. Wyjść i kupić sobie coś do jedzenia? Nie ma sklepiku szkolnego? Jak będą pracować w korporacji to też nie mogą wyjść sobie i kupić. Są dorośli to powinni to rozumieć. Bardzo dobrze, że nie ma wolnej amerykanki. Przerwa jest, żeby przemieścić się z klasy do klasy, odpocząć chwilę, a nie opuszczać teren szkoły. Mogą wyjść na boisko. Tego nikt nie zabrania. Ja też się za biurkiem czuję jak w więzieniu, ale swoje trzeba odpracować, żeby zarobić na zysk szefa i swoja pensje. Takie życie małolaty.
A jak ktoś ulegnie wypadkowi zaczną się kwiki że nauczyciele nie upilnowali a szkoła powinna być zamknięta. W cywilizowanych krajach są sklepiki w szkołach i nie ma konieczności pałętania się po okolicy.
W 9 lo w gdańsku jest podobna sytuacja ale za to mamy Auschwitz i spacernik ufundowany przez dyrektorke szkoły po tygodniu żałuję swojego wyboru szkoły i do tego jeszcze taktowanie uczniów i personelu kto pozwolił takiej kobiecie zarządzać taką placówką
Do szanownego dyrektora i tak nie dotrą żadne argumenty...
Arek sam byłeś uczniem i chodziłeś do Mechanika jak ja ( jesteśmy ten sam rocznik ) i za czasów Ś.P Witolda Gładkowskiego takiego czegoś nie było !!! Na każdej przerwie chodziliśmy do sklepu , a co nie poszli zapalić ;-) Trzeba tylko było mieć tarczę i kapcie bo inaczej do szkoły nie można było wejść. Byłem w ogólniaku 3 lata przewodniczącym Rady Rodziców i było wszystko w porządku i takich cyrków nie było !!! A Ty ze szkoły chcesz zrobić obóz ?! Przypominam , że Dzieci nie są własnością szkoły i przyszły tam z własnej woli i chcą czuć się swobodnie !!! Pozdrawiam Ciebie srdecznie :-)
W wielu innych szkołach niestety jest tak samo
to jest skandal jesli chodzi o moje zdanie droga pożarowa zamknieta dyrektor chyba zwykłom szkołe pomylił z poprawczakiem lub wiezieniem to jest naruszenie praw człowieka a jesli chodzi o sklepik to uczniowie maja racje co to ceny bo byłem we wielu szkołach i zadna szkoła nie zamyka drzwi na klucz
Nie ma co,wolność i demokracja hmmm... tylko tej wolności coraz mniej,a demokracja to już tylko slogan dla ubogich,socjalizm gorszy niż za PRLu w wielu aspektach naszego życia,to tylko jeden z przykładów...ci na górze zawsze lepiej wiedzą co jest lepsze dla maluczkich.
PAN DYREKTOR NIE ZNA P.POZ. DWA WEJSCIA EWAKUACYJNE OTWARTE.A TRAKTOWANIE DOROSLYCH UCZNIOW JAK DZIECI ZPRZEDSZKOLA COS NIE TAK JEST Z PANEM DYREKTOREM. NASZA PRZYSZLOSC TO CI UCZNIOWIE TO NIE PEDAGOGICZNE SZKOLA TO MIEJCE PUBLICZNE NIE KRYMINAL .TROSZKE ZAUFANIA PANIE DYREKTORZE.
Pamietam,ze za moich czasow(koniec lat 60)takze zamykano drzwi wejsciowe,ale przed spoznialskimi,a na przerwe otwierano,ale te zamykanie bylo przez krotki czas.
Bardzo dobra decyzja dyrektora. Sklepik jest w szkole, a jak się im nie podoba to niech kupują sobie dzień wcześniej. Później tacy uczniowie kończą szkołę i w pracy to samo: zamiast pracy to non stop telefon, papieros, kupa, siku i wyskoki do sklepu.
Wspomnienia z wyjść na przerwach w piękną pogodę to było to... Spacerki, siedzenie na trawie, rozmowy. Trochę ciszy na dłuższych przerwach. To była magia LO. Nie każdy wychodził na papierosa, Rodzice. A z tym bezpieczeństwem to troszkę bzdura. Z takim przeludnieniem w szkole, jakie panuje w tym roku, szybciej o wypadek w murach szkoły, niż w parku!! Współczuję, Wam, uczniowie - pełnoletni...
drogi manipulancie, wyjść z pracy możesz w każdej chwili. drzwi nie są zamknięte, a jeśli są, to masz pełne prawo żądać ich otworzenia i musisz zostać wypuszczony.
uczniowie, wołajcie kontrolę pożarową.
Czy teren szkoły kończy i zaczyna się na drzwiach? Chyba nie dyrektorze Panie!!
och ile mamy poklasku dla nowego pomysłu dyrektora, chyba ta sama osoba loguje się z różnych źródeł . Dla naiwnych , że chodzi o dobro dzieci - przeanalizujcie statystyki ilości wypadków w związku z opuszczaniem budynku i ilość niebezpiecznych wtargnięć do szkoły przez ostatnie 50 lat. Życie zweryfikuje te cwaniackie zmiany szkoły jak się nie podoba- poczekamy jak już nie będzie podwójnych roczników. PS. drzwi wyglądaja bardzo estetycznie, budżet szkoły napewno najbardziej właśnie takiej inwestycji potrzebował.
Bardzo dobra decyzja Dyrektora. Szkoła odpowiada za dzieci w czasie godzin nauki - a wyjście na boisko w przerwach wystarczy. To tylko dobrze świadczy o szkole, która ogranicza patologie podobną do tej co jest przed mechanem czy rolnikiem. Tak trzymać!
Jedzenie w szkolnych sklepikach po regulacji PO jest drogie, a 400 g picia i jedzenia obciaza plecak. Duzo uczniow z peryferii nie ma busa. ,,Uczyć się a nie zakupki w godzinach lekcyjnych a jedzenie to się z domu bierze."
Hej absolwencie. Albo szkoła albo park. Uczniowie mają boisko. Jakoś tam ich nie widać na przerwach. Ale za to w parku aż gęsto od dymu. Przejść się nie da. Szkoła odpowiada za bezpieczeństwo na obiekcie szkolnym a nie w parku.
Ale wy jesteście zacofani w tym Szczecinku.. Matko boska.. Robicie zoo z tej szkoły?? NIE DO POMYŚLENIA W KRAKOWIE..
Nakazy, zakazy i " współpraca" nieznosząca żadnego sprzeciwu. Tak wyglądają rządy nowego dyrektora.
Drodzy rodzice, dajcie dzieciakom troszkę zaufania............. tyci,tyci. Co? Zapomniał wół jak bydlęciem był? Należałoby zmienić statut i zapisać, że uczeń odpowiada za siebie - wyjdziesz na lekcji --> zdarzy się wypadek => odpowiadasz za siebie. Na przerwach też. Ta decyzja będzie miała opłakane skutki.
Moim zdaniem przed rozpoczęciem nauki i wybraniem szkoły należało przeczytać obowiązujący statut .Podejmując naukę uczeń zgadza się na zasady w niej panujące nie prawda? a jak się komuś nie podoba to jest wolność .Zawsze można szkołę zmienić i iść tam gdzie komu pasuje. pozdrawiam
Gdzie koło ogólniaka jest sklep, bo ja sobie nie przypominam, żeby gdzieś blisko był. Na 90% lecą zajarać "DOROŚLI". Skoro jest zakaz opuszczania szkoły podczas przerw, to niech najpierw zmienią regulamin... albo szkołę.
Nakazy, zakazy i " współpraca" nieznosząca żadnego sprzeciwu. Tak wyglądają rządy nowego dyrektora.
Panie dyrektorze! Na najbliższym zebraniu z rodzicami zarządać podpisania zgody na opuszczanie budynku szkolnego przez pociechy w czasie przerw. Jak się któremuś gnojkowi coś stanie- ma pan tzw. dupokrytkę a rodzice na skargę do Pana Boga!
Trzeba im takiej szkoły jak kiedyś była . To znali by szacunek dla nauczyciela I dorosłych .
To już za komuny była większa wolność, jpd gdzie ten kraj zmierza
W odpowiedzi do komentarza który mówi, że przed wybraniem szkoły należało przeczytać obowiązujący statut. Punkty odnośnie zakazu opuszczania szkoły zostały wprowadzone w tamtym roku przez nowego dyrektora, uczniowie którzy są już w 2, jak również w 3 klasie przychodzili do szkoły, gdy z wychodzeniem nie było żadnego problemu.
Co prawda moja córka wybrała inną szkołę, ale pomysł jest ok. Trzeba się dostosowac do zasad. Bezpieczeństwo przede wszystkim. Ktoś tu napisał że uczniowie nie są własnością szkoły. Własnością może nie, ale pod opieką szkoły. I też się zgadzam, że gdyby coś się stało któremuś z uczniów rodzice mieliby pretensje do Dyrektora. I kto tu mówi o dorosłości w wieku 15-19 lat....
jestem byla absolwentka tej szkoly nigdy nie bylo zadnych problemow z zamykaniem drzwi wychodzilismy na przerwy i nigdy nikomu sie nic nie stalo tez mielismy rygor ale nie czulismy sie wiezniami w szkole
Ja też się za biurkiem czuję jak w więzieniu, ale swoje trzeba odpracować, żeby zarobić na zysk szefa i swoja pensje. Takie życie małolaty. Śmieszą mnie tacy ludzie... Skowronie lubisz swojej pracy to po jaki chuj w niej siedzisz i jeszcze wciskasz wszystkim ze tak trzeba i tak wyglada życie. Jest masa alternatyw ale trzeba je znaleść
Jestem rodzicem ucznia tej szkoły i jej absolwentką. Za moich czasów drzwi były otwarte i nic nikomu się nie stało i wszyscy wyszliśmy na ludzi. Trochę zaufania do uczniów, wszak to już nie dzieci z podstawówki których trzeba pilnować! A po drugie gdzie szacunek do tych młodych ludzi? Ale jakby co to się od razu oburzamy na tych młodych że brak im szacunku do starszych, ale czy takim traktowaniem dyrektor szkoły okazuje uczniom szacunek? No raczej wątpię. Argument bezpieczeństwa w ogóle do mnie nie przemawia, bardziej widzę w tym chęć zdominowana i chorej kontroli p.dyrektora. Czas się obudzić panie dyrektorze i przestać ze szkoły robić prywatny folwark. Dziwię się nauczycielom że godzą się na pracę w zamknięciu.
Przed przyjściem do szkoły (za rządów p. Kani) można było sobie swobodnie wychodzić. To było dla mnie ważne przy wyborze szkoły. Szkoda, ze teraz już nie mogę jej zmienić
Popieram pana Dyrektora.W końcu mozna swobodnie przejść przez park.Jadę tą drogą obok Ogolniaka codziennie od kilku lat i zawsze ale to zawsze widziałam sporą grupkę uczniów na papierosku.Teraz mozna swobodnie przejechac.Uczeń powinien być uczniem i zachowywać sie jak uczeń.Jak cos się nie podoba to do pracy tam bedziecie mieć strefę wyznaczoną na papieroska.A jedzenie to się z domu bierze a nie chodzi na kazdej przerwie do sklepu!kto to widział?Bardzo dobrze.Brawo dla Pana Dyrektora
Dla tych wszystkich Grażynek i Januszy co dalej myślą że żyjemy czasach komuny. Nie każdy uczeń chodzi na fajkę na przerwę, niektórzy uczniowie dojeżdżający nie mają czasu kupić rano przed szkołą posiłku na cały dzień. Zamykając szkołę kaziecie ucznia na głód . Po za tym palenie nie jest definicją patologi PS Arek lubi filmy Vegi
Pragnę zaznaczyć, że w zmianach do statutu wdrożonych z zeszłym roku przez samego dyrektora (!) zawarta była informacja, że szkoła nie ponosi odpowiedzialności za uczniów, którzy są w czasie lekcji poza terenem szkoły, a więc jakiekolwiek argumenty dotyczące odpowiedzialności dyrekcji są dość wadliwe. Co do doprawdy mnożących się jak grzyby po deszczu komentarzy o papierosach i paleniu, parę kontrargumentów; po pierwsze - nie wszyscy w liceum palą, a jeżeli są dorośli to nikt nie może im tego zabronić, tak jak pracownicy często wychodzą na "dymka", po drugie - zwłaszcza od tego roku duża ilość dzieci jest z burs i nie ma jak przygotować sobie śniadania rano, po trzecie - sklepik, jak opisano w artykule ma bardzo nieprzystępne ceny, zwłaszcza dla osób które mają ograniczony budżet i sposoby poszerzania go oraz po czwarte - osoby dorosłe prawnie odpowiadają za siebie, a niektóre mają nawet prawa jazdy, sądzę więc, że wiedzą jak przechodzi się przez pasy. Zaryzykuję nawet stwierdzenie oparte na sytuacji wziętej z życia, że nawet dzieci po trzeciej klasie szkoły podstawowej taką wiedzę posiadają. Bramka pożarowa jest zamknięta, choć nie powinna być, ponieważ główne drzwi są drogą ewakuacyjną tylko dla zakrojonej ilości klas. Nie bez powodu drogi ucieczki są różne dla różnych sal lekcyjnych - używanie jednej jest zagrożeniem i uniemożliwia szybkie usunięcie się z terenu szkoły w razie zagrożenia. Zaiste, więcej zagrożeń naprawdę czyha na uczniów w samej szkole niż poza nią. Dlatego proszę wszystkich o postawienie się w sytuacji uczniów (a czasami nawet nauczycieli!) i powstrzymanie się przed bezmyślnym kiwaniem głową w takt batuty dyrektora Szczepaniaka. Te zmiany naprawdę nie są tak pozytywne, jak by się mogło wydawać na pierwszy rzut siekiera w młodszą grupę wiekową.
Kończyłam ogólniak 30 lat temu prawie, to był jeden z mocnych punktów tej szkoły - wyjście na przerwach do parku. To tworzyło jej klimat, którego obecny dyr przecież nie zna... Może to mała zemsta na ludziach, którzy wybrali ogólniak? Dziwię się, że dyrektor nie dba o dzieci, których przyjął ponad miarę i zapewnił im skandaliczne warunki na przerwach. Młodzież mówi, że nie da się wytrzymać w tym tłoku. A papierosy? Że 17latek pali? A to kogoś jeszcze dziwi?? Chyba tylko hipokrytów. Dziwni ludzie zostają dyrektorami w szczecineckich szkołach. Przecież w ekonomiku też nie lepiej, bałagan okropny. Ale co się dziwić, skoro to ludzie tylko z nadania, układów i chęci... Kiedy to się skończy... Chyba nigdy...
Dyrektor szkoły to General, a kapral biega z kartką i zapisuje. Widać P. Szczepaniak nie jest dyrektorem tylko porządkowym.
Jakiekolwiek zamykanie drzwi, bram, furtek itp. prowadzących z terenu szkoły na zewnątrz to kompletny brak wyobraźni! Z takimi przypadkami powinna bezwzględnie walczyć straż pożarna.
Zakaz opuszczania terenu szkoły przez uczniów w czasie zajęć jest po prostu śmieszny. Rozumiem, że dyrektora najbardziej boli to, że uczniowie wychodzą na papierosa, ale żeby tego nie robili to powinien się skupić na edukowaniu młodzieży o szkodliwości tego nałogu, a nie ośmieszać się z jakąś zabawą w kotka i myszkę.
Ilu komentujących, tyle zdań. A prawda jest taka, że statut szkoły stanowi obowiązujący akt normatywny. Przepisy w nim zawarte obowiązują wszystkich. Szkoła ma kształcić i wychowywać - i właśnie to robi. Wolność i swobody zawsze powinny być w granicach prawa powszechnie obowiązującego - więc obawy wyrażone przez komentujących są w pełni uzasadnione. Natomiast komentarze typu, bo im się należy pochodzą od osób zachowujących się jak mewy w pewnym filmie - ("Daj, daj, daj, daj..."). Dyrekcja ma rację, bo ponosi pełną odpowiedzialność, a zagrożeń jest multum np. palenie papierosów, picie piwka zamiast sztandarowej kanapki, narkotyki, itp. Najlepsze wyniki w nauczaniu mają szkoły, gdzie panuje dyscyplina i porządek, co przekłada się na ogólnie rozumiane bezpieczeństwo.
I bardzo dobrze, uczeń ma w czasie zajęć szkolnych być w szkole. Gówniarze leniwi gdzie wasi rodzice?
Pamiętam swoje czasy w LO- na długiej przewie można było wyskoczyć do kaliszczaka na coś słodkiego lub do markiza po coś zdrowszego. Sklepów w koło pełno (zabki, sano, cukiernie). W cieplejsze dni można było posiedzieć na ławkach pod muszlą koncertową lub na brzegu jeziora. Fajny odpoczynek (i nigdy nie paliłam papierosów, zresztą jak większość mojej klasy). Nie rozumiem takiego zarządzenia - robią podstawówkę z liceum. A jak ktoś boi sie o bezpieczeństwo to niech będzie jak jest dla chętnych, a reszta mogłay napisać oświadczenia, że sami wezmą za siebie odpowiedzialność (dorośli), bądź oświadczenie od rodziców, ze wyrażają zgodę i powinno być po sprawie
Nawet jeśli PEŁNOLETNI uczniowie wychodzą na papierosa - to co z tego?!
No i gitara.
Nawet w stanie wojennym można było z tej szkoły wychodzić na przerwę do parku. Chcieliście Arka, no to go macie - skumbrie w tomacie, pstrąg!!! Zmienić statut i po aferze.
wyjdą na przerwę jak wrócą to capi w klasie jak z kotłowni każdy rodzic chce być pewny że dziecko jest w szkole a nie gdzie indziej
Korzystać jak najczęściej z dzwonka na żądanie, to się szybko odechce zamykania
Panie dyrektorze! Już ktoś to napisał Na najbliższym zebraniu z rodzicami poprosić o podpisanie zgody na opuszczanie budynku szkolnego przez uczniów!! Dupochrony w postaci zakazów to jest coś tak śmiesznego i zarazem tak wstydliwego, że aż głowa boli! Zwłaszcza, że dotyczy to prawie lub już dorosłych uczniów! A zastanawiał się Pan i czy konsultował z psychologiem, że takie wyjście nawet na ta fajkę może być odreagowaniem na ścisk i gwar na korytarzach jaki zafundowała wam była Pis-owaka minister edukacji Zalewska??? A co będzie jak jakiś uczeń nie wytrzyma tego syndromu zamknięcia i będzie ( tfu,tfu,tfu) jakaś próba samobójcza?!! I wtedy okaże się ( aby nie !!!) ,że dupochron był do dupy..he,he ! Miłego dnia
Jak szaleć to na maxa,ogrodzić teren drutem kolczastym,ustawić wieżyczki wartownicze,uczniów ubrać w eleganckie uniformy szkolne w pasy,do uciekinierów strzelać,a wystarczy zmienić tylko regulamin szkoły,za innowację dyrektora awansować na komendanta i będzie miał wyższą grupę zaszeregowania."Nauka czyni wolnym"
dyrekcja żenada
Ja w ogóle nie rozumiem problemu. Moja szkoła zawsze była na domofon. Terenu szkoły jak tylko pamiętam nie wolno było opuszczać. I jakoś nie widziałem w tym niczego dziwnego. A co do tych (dorosłych) mieszkają z rodzicami i nie mogą się utrzymać sami więc jacy oni dorośli
Gdy ja chodzilam do szkoly to rodzice musieli podpisac oświadczenie i zgode na wyjscie dziecka do sklepu w czasie przerwy oraz na powrot do domu. Co prawda w moim gimnazjum drzwi byly co prawda zamykane przez pania wozna ale po pozwoleniu nauczyciela ktory mial swoj dyzur np w swietlicy szlo sie do woznej mowilo sie ze nauczyciel zezwolił ona szla potwierdzic i wypuszczala nas ze szkoly. Nikt nie widzial w tym problemu moze dlatego ze teren naszej szkoly nie byl ogrodzony a trzeba bylo przejsc przez ruchliwa droge aby np pojsc do sklepu... Ja rozumiem ze jest podwójny rocznik ale wystarczyla by nawet jeśli sa tam osoby ktore maja 18 zgoda rodzica na wyjscie po za teren szkoly oczywiscie tak jak bylo u mnie wczesniej nalezalo poprostu poinformowac ze sie wychodzi a pozniej tylko pokazac sie nauczycielowi ze wrocilo sie spowrotem.
Współczesne zarządzanie min. polega na dialogu. Czy ktoś rozmawiał z młodzieżą? Przecież oni są w tej szkole dobrowolnie. Smutne, że dyrektor psuje klimat tej szkoły i psuje relacje z młodzieżą. Smutne.
O co ten hałas, na zachodzie to norma że szkoły są zamknięte i uczeń nie może jej opuścić w godzinach lekcyjnych, za bezpieczeństwo odpowiada szkoła. Nawet uczniowie starsi, którzy mogą się poruszać samodzielnie, szkołę opuszczają po zakończeniu zajęć. Warto by pomyśleć o dobrze zaopatrzonym sklepiku i kawiarence.
Jakie zamknięte drzwi? Od środka zawsze można je otworzyć. Uczniowie niech się skupią na nauce a nie na zakupach. Może ta decyzja niejednego skłoni do rzucenia palenia - wyjdzie im ta sytuacja tylko na dobre ) polamentują kilka dni i się przyzwyczają. Co to znaczy, że wychodzą sobie kiedy chcą? Z pracy też będą wychodzić kiedy sobie chcą? Pozdrawiam i popieram decyzję.
Biedni... Co drugie słowo wulgaryzm, no szykuje nam się elita na miarę Hartmana
Przeludnienie? W latach 90 tych uczyło się tam więcej uczniów niż teraz! Nienawiść zabija fakty...
Bardzo dobra decyzja p. Dyrektora a ci co piszą głupstwa na p. Dyrektora to rewanż za to że szkoła ta nie brała udziału w tym bezmyślnym strajku na wiosnę Tak trzymać p. Dyrektorze tysiące mieszkańców popiera pańskie decyzje , nie daje się pan zdalnie sterować przez niby włodarzy miasta
Jak ja tu czytam te komentaze to naprawde zenada. Ludzie Przypomnij sobie jak wy byliscie w Szkole. Sami nie mogliscie się do czekam konca lekcij zeby zapalic,wyjsc ze szkoly. Nie popieram pana dyrektora rozumiem ze dyrektor odpowiada za dzieciaki Ale nie powinien w ten sposub karac dzieci
Jeśli w statucie szkoły jest zapisany zakaz opuszczania terenu szkoły przez uczniów to nie widzę problemu w działaniu dyrektora. Jeśli się komuś nie podoba, że zapisy statutu zaczęły być egzekwowane, to może zmienić szkołę.
Inna sprawa z wyjściami ewakuacyjnymi. Te zawsze powinny umożliwiać ewakuację i być dostępne cały czas.
Ja myślę, że to totalna głupota. Uczniowie powinni mieć przestrzeń i skoro mają park w zasięgu ręki to powinni móc z tego korzystać. A co jeśli jakiś uczeń zapomni czegoś ważnego z domu, zdarza się i najlepszym, to lepiej żeby dostał 1 niż szybko na przerwie skoczył po to do domu. N Ja rozumiem, że może potrącic to samochód lub zdarzyć się coś innego... Ale bez przesady pomyślcie ile mają lat ci uczniowie. To już nie jest przedszkole ani podstawówka.