Czechy: tam ubezpieczyciele konkurują o pacjenta
W sieci nie brakuje materiałów dobrze oceniających służbę zdrowia u naszych południowych sąsiadów. W czym tkwi tajemnica skuteczności czeskiej służby zdrowia - o tym mówi Justyna Krowickapolska, okulista, ordynator kliniki Gemini w Ostrawie.
Justyna Krowicka zanim rozpoczęła pracę w Czechach związana była ze Szpitalem Rejonowym w Raciborzu.
Jak tłumaczy, porównując organizację opieki zdrowotnej w Czechach i Polsce, u naszego południowego sąsiada brak jest jednego monopolisty ubezpieczenia zdrowotnego. Istnieje kilku ubezpieczycieli, którzy konkurują ze sobą o klienta.
- Pacjent ma możliwość wybrania oferty, która jest dla niego najbardziej atrakcyjna, bo zawierając umowę z danym płatnikiem doskonale wie, co będzie miał zagwarantowane w ramach składki. Wie na przykład, czy jeśli zdecyduje się na przeprowadzenie operacji okulistycznej, to od razu dostanie „lepszą” soczewkę, czy będzie musiał do niej dopłacić - mówi ordynator Justyna Krowicka, cytowana w informacji dla mediów przekazanej przez klinikę Gemini.
Możliwość dopłaty do zabiegu, ale także niewysokie dopłaty za niektóre wizyty - to kolejny wyróżnik czeskiego systemu służby zdrowia na tle polskiego. Najważniejsza jest jednak jakość oferty.
- Mnogość ubezpieczycieli powoduje, że starają się oni przedstawić jak najlepszą ofertę dla swoich klientów, na przykład poprzez dostęp do specjalistów i krótki czas oczekiwania na wizytę. Opinia leczących się ma duże znaczenie, bo jeśli ci nie są zadowoleni chociażby z zachowania personelu, czy czasu oczekiwania na wizytę, może to skutkować zerwaniem umowy - twierdzi ordynator kliniki Gemini w Ostrawie.
Prywatna czeska służba zdrowia konkuruje z polską w ofercie dla klientów zagranicznych. W klinice w Ostrawie- Hrusov, która należy do sieci Gemini, leczą się nie tylko Polacy, ale także pacjenci z Niemiec, Włoch, Wielkiej Brytanii, a od niedawna - w ramach umowy podpisanej z jednym z największych ubezpieczycieli - również Czesi. Nasi rodacy przyjeżdżają do Gemini nie tylko na refundowane przez NFZ zabiegi usunięcia zaćmy (co ciekawe aż 40 proc. to pacjenci z woj. mazowieckiego), ale także zabiegi płatne.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
Dodaj komentarz