REKLAMA
DEBATA MISTRZÓW

Kurs euro zbliża się już do 4,40 zł, drożeją też frank, funt i dolar

2019-08-15 11:00, akt.2019-08-15 15:46
publikacja
2019-08-15 11:00
aktualizacja
2019-08-15 15:46

Czwartek przynosi dalsze osłabienie złotego. Kurs euro zbliża się do poziomu 4,40 zł, ostatnio notowanego przed rokiem. Kurs franka szwajcarskiego jest najwyższy od ponad 2 lat, podobnie jak kurs dolara amerykańskiego. Najmocniej drożeje dziś funt brytyjski.

Kurs euro zbliża się już do 4,40 zł, drożeją też frank, funt i dolar
Kurs euro zbliża się już do 4,40 zł, drożeją też frank, funt i dolar
fot. Kacper Pempel / / Reuters

[AKTUALIZACJA 16.08.2019 r. W piątek złoty dynamicznie odrabia straty. Więcej na ten temat przeczytasz w najnowszej depeszy walutowej.]

Dziś obchodzone jest święto Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny oraz Święto Wojska Polskiego. Jest to dzień ustawowo wolny od pracy. Wolne mają również m.in. inwestorzy z GPW - 15 sierpnia jest jednym z 13 dni wolnych od handlu na polskiej giełdzie w tym roku.

Reklama

Pod nieobecność wielu krajowych inwestorów trwa wyprzedaż złotego. Przed 16 kurs euro sięga już blisko 4,39 zł, najwięcej od lipca 2018 r. W tym tygodniu kurs EUR/PLN wzrósł już o 7 groszy i wybił się górą z trwającego od roku trendu, gdy poruszał się w bok w wąskim przedziale 4,23-4,35.

fot. / / Bankier.pl

Wobec złotego zyskuje również frank szwajcarski. Kurs CHF/PLN przekroczył dziś 4,04 zł po raz pierwszy od 2,5 roku.

fot. / / Bankier.pl

Złoty osłabia się także wobec dolara amerykańskiego. Za "zielonego" płaci się już 3,94 zł, najwięcej od kwietnia 2017 r.

fot. / / Bankier.pl

Najmocniej spośród głównych walut drożeje dziś funt. Kurs GBP/PLN rośnie o ponad 5 gr i zbliża się do 4,78 zł. W przypadku kursu funta jest to jednak stosunkowo niski poziom - za brytyjską walutę trzeba było więcej zapłacić choćby pod koniec ubiegłego miesiąca.

fot. / / Bankier.pl

"Osłabienie złotego wpisuje się w szerszy rynkowy kontekst ponownej ucieczki od ryzykownych aktywów" - pisał wczoraj Krzysztof Kolany. W obliczu rosnącego niepokoju na rynkach zyskują aktywa uważane za bardziej bezpieczne, a tracą np. waluty rynków wschodzących czy akcje. Po tym jak wczoraj po raz pierwszy od 2007 roku rentowność amerykańskich obligacji 10-letnich spadła poniżej rentowności obligacji 2-letnich nowojorskie giełdy tąpnęły o blisko 3 proc., najmocniej w tym roku.

MKa

Źródło:
Tematy
Wygodna Pożyczka, gdzie chcesz i na co chcesz!

Wygodna Pożyczka, gdzie chcesz i na co chcesz!

Komentarze (42)

dodaj komentarz
xxpp
No to pękło 6000 na złocie. Coś pięknego. ;)
1984
W tej chwili mamy niewiele więcej niż kurs otwarcia. Nawet na płytkim rynku nie byli w stanie osłabić złotego. Jak komuś śni się 6 zł za euro to trochę poczeka...

Nie zmienia to faktu, że stopy NBP są zbyt niskie. Nie wiem za jakie grzechy karają nas takimi prezesami, Glapiński jest równie udany jak Belka który zwykle reagował
W tej chwili mamy niewiele więcej niż kurs otwarcia. Nawet na płytkim rynku nie byli w stanie osłabić złotego. Jak komuś śni się 6 zł za euro to trochę poczeka...

Nie zmienia to faktu, że stopy NBP są zbyt niskie. Nie wiem za jakie grzechy karają nas takimi prezesami, Glapiński jest równie udany jak Belka który zwykle reagował zbyt późno. Może śp. Skrzypek coś tam jarzył, reszta poniżej krytyki.
skaurus
Bimba mi to osłabienie złotego, od kilku lat z automatu szukam polskich produktów na półkach, praktycznie 90% moich zakupów to Made in Poland i nie narzekam. Elektronika pewnie pójdzie w górę ale tego nie kupujemy codziennie.

A poza tym to klasyk, spekulanci korzystają z paniki na rynkach, za parę dni/tygodni się uspokoi.
Bimba mi to osłabienie złotego, od kilku lat z automatu szukam polskich produktów na półkach, praktycznie 90% moich zakupów to Made in Poland i nie narzekam. Elektronika pewnie pójdzie w górę ale tego nie kupujemy codziennie.

A poza tym to klasyk, spekulanci korzystają z paniki na rynkach, za parę dni/tygodni się uspokoi.

Dla zwolenników tezy, że gdybyśmy mieli Euro to byłoby stabilnie polecam casus krajów południa, świetlana przyszłość pod przewodem Niemiec i Euro.
xxpp
No bo polscy producenci nei korzystają z importowanych elementów i maszyn? nie dotyczy ich wzrost kosztów transportu?
jakubeczko odpowiada xxpp
Istnieją instrumenty zabezpieczajace przed wahaniem kursów walut i raczej się z nich korzysta w średnich/dużych firmach które opierają się na imporcie.
W chwili obecnej widze ze Euro droższe 3% od średniorocznego kursu więc świat sie nie wywrócił.
khh
To tankuj tez paliwo made in Poland...ciemny czlowieku
antyghandi
Masz na myśli Słowenie ?
jkendy
To jest stały scenariusz przy każdym zawahaniu cebulak traci na wartości. Gdybyśmy mieli Euro nie było by takich problemów.
mith21
NBP nie działa. Ale dobrze, że jest dla sekretarek prezesa.
1984
Pod spodem panikarskie komentarze ale popatrzmy chłodnym okiem. Nawet płytki rynek związany ze świętem nie pomaga w przebicu 4.4 za euro. Oznacza to, że spekulanci nie mają czym osłabiać naszej waluty. Spokojnie poczekać do przyszłego tygodnia, trend sie odwróci. Do końca roku jeszcze nie raz zobaczymy poniżej 4.3 zł za euro. W chwili Pod spodem panikarskie komentarze ale popatrzmy chłodnym okiem. Nawet płytki rynek związany ze świętem nie pomaga w przebicu 4.4 za euro. Oznacza to, że spekulanci nie mają czym osłabiać naszej waluty. Spokojnie poczekać do przyszłego tygodnia, trend sie odwróci. Do końca roku jeszcze nie raz zobaczymy poniżej 4.3 zł za euro. W chwili gdy to piszę kurs pikuje w kierunku otwarcia, od maksimum stracił 1 grosz...

Powiązane

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki