Przepełnienie dróg znakami
Przy polskich drogach rosną lasy znaków drogowych. Drogowcy wielokrotnie zapowiadali bliższe przyjrzenie się sprawie i usunięcie zbędnych znaków. Na drogach w Polsce powinno się usuwać niepotrzebne znaki i zostawić te najważniejsze.
Tu pokazuje przykladowe zdjecia z lasow znaków.
Są w Polsce również znaki dublujące przepisy ogólne np. znaki B-36 zakazujące zatrzymywania się na chodnikach węższych niż 2 m, na których z definicji nie można zaparkować samochodu, lub też B-25 zakaz wyprzedzania na zakręcie, czy przejeździe kolejowym lub pod górę gdzie z definicji nie można wyprzedzać. Zaprezentuję to na tych dwuch zdjęciach.
Są też znaki ostrzegające o robotach drogowych montowane na stałe. Nie widzę robót i żadnych dziur, i bezpiecznie można jechać dużo szybciej.
Więc poco znaki ostrzegające o nierównej drodze, o robotach drogowych i ograniczające prędkość do 60 tu stoją.
W Polsce przy takiej ilości znaków nie dziwię się że znaki niektóre są w złym stanie.
Najczęściej spotykane znaki niezgodne z warunkami to:
A) Znaki zarzewiałe
B) Znaki wyblakłe
C) Znaki zniszczone przez wandali
D) Znaki ustawione za nisko
E) Znaki obrócone
F) Znaki zasłonięte zielenią
Według rozporządzenia ministra znaki muszą być ustawione w odpowiedniej odległości od siebie. Na drogach o dopuszczalnej prędkości powyżej 90 km/h obowiązuje odległość 50 metrów. Na drogach o dopuszczalnej prędkości 60-90 km/h – 20 metrów, a na drogach o dopuszczalnej prędkości 0-50 km/h 10 metrów.
Według mnie powinna odległość znaku do znaku powinna wynosić dwa, a nawet trzy razy więcej.