Założył się, że przepłynie z kolegami zbiornik. 15-latek utonął na ich oczach
Tragedią zakończył się zakład 15-latka z grupą znajomych. „Dziennik Zachodni” informuje o nastolatku, który chciał przepłynąć przez śląski zbiornik w Czechowicach. Nie udało mu się.
Tragedia w Gliwicach. „Dziennik Zachodni” donosi o utonięciu 15-latka w zbiorniku Czechowice w Gliwicach. Motywowany zakładem zadeklarował, że przepłynie wpław cały akwen. Dwójce jego kolegów udała się ta sztuka.
Giniemy w wodzie. RCB podało fatalną statystykęDo utonięcia doszło 8 sierpnia po południu. Po godz. 17 policja otrzymała zgłoszenie o topiącej się osobie. Mundurowi udali się na miejsce, potwierdzili ten fakt.
Kilka metrów przed brzegiem 15-latek krzyknął „topię się”. Na pomoc udali się jego dwaj koledzy. Niestety nie udało im się go odnaleźć. Ciało chłopca odnaleźli płetwonurkowie. Rozpoznali je jego rodzice.
Według informacji policji nastolatkowie spożywali na brzegu alkohol. Badanie alkomatem wykazało jego niewielką ilość w wydychanym powietrzu. Oficjalną przyczynę śmierci poznamy po sekcji zwłok.
Dziennik zaznacza, że żadna z osób postronnych nie pomogła tonącemu. Zakład obserwowali z brzegu inni znajomi. Gdyby nie społeczna znieczulica, nastolatek mógłby przeżyć.
– Było tam wiele osób na rowerkach i z kapokami, które widziały tę sytuację, a nie zareagowały – dodał policjant z Gliwic.
RCB alarmuje. Każdego dnia ktoś tonie
Koszmarne utonięcie z Gliwic pogarsza czarną statystykę utonięć w tegorocznym sezonie. Według informacji Rządowego Centrum Bezpieczeństwa od początku kwietnia do 9 sierpnia utonęło w Polsce 258 osób.
RadioZET.pl/Twitter/Dziennik Zachodni