Mocne wystąpienie Owsiaka na zakończenie Pol'and'Rock. Jego słowami zajmie się policja

Lubuska policja wykona czynności sprawdzające ws. słów wygłoszonych przez Jerzego Owsiaka na zakończenie festiwalu Pol'and'Rock. Lider WOŚP mówił m.in. "Czemu nie karzecie polityków, którzy zap*** samolotami za moje, k***, pieniądze? Dlaczego ich nie pociągniecie do odpowiedzialności? Nie ma na to zgody".
Zobacz wideo

Lubuska policja zajmie się słowami wypowiedzianymi przez Jerzego Owsiaka podczas zakończenia Pol'and'Rock Festivalu - podaje Onet.pl. Funkcjonariusze w rozmowie z portalem przyznają, że wykonają czynności wyjaśniające "w zakresie przestępstwa czy wykroczenia". Informują jednocześnie, że spływają do nich skargi od osób, które poczuły się urażone wypowiedzią szefa WOŚP.

Mocne przemówienie Owsiaka na koniec Pol'and'Rock. "Możecie mnie zabić na tej barykadzie"

Podkom Grzegorz Jaroszewicz poinformował, że czynności prowadzone przez policjantów mają odpowiedzieć na pytanie, czy w sprawie przemówienia Owsiaka zasadne jest wszczęcie postępowania dotyczącego wykroczenia bądź przestępstwa. Przypomnijmy, że podczas zakończenia festiwalu w Kostrzynie nad Odrą Jerzy Owsiak mówił, cytowany przez "Gazetę Lubuską":

Czemu nie karzecie polityków, którzy zap*** samolotami za moje, k***, pieniądze? Dlaczego ich nie pociągniecie do odpowiedzialności? Nie ma na to zgody. Możecie mnie zabić na tej barykadzie. Możecie mi strzelić w łeb, ale nie cofnę się, bo Polska się stacza
Możecie mnie zarąbać, ale nie zamknięcie mi mordy! To wy trwonicie moje pieniądze. Zabieracie Westerplatte. K***, po co?! Od*** się od Westerplatte! Wsadzicie mnie za to do pierdla? To znajdę tam kumpli i rozsadzimy to od środka
A wy k*** ile wywalacie pieniędzy na loty? 176 mln zł na służbę zdrowia. Stoimy w kolejkach do służby zdrowia. Pacjenci onkologiczni nie mają się jak leczyć. To co wy k*** do nas macie?

Lider WOŚP apelował też, by iść na wybory i "zmieniać rzeczywistość". Swoje przemówienie zakończył słowami: "Sorry, jeśli kogoś uraziłem. Ale się k*** wylewa z człowieka". Prosił też zebranych, żeby w razie czego reprezentowali go w sądzie.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.