NASA odkryła super-Ziemię 31 lat świetlnych od Ziemi. Może na niej istnieć życie

NASA odkryła super-Ziemię 31 lat świetlnych od Ziemi. Może na niej istnieć życie

NASA odkryła super-Ziemię 31 lat świetlnych od Ziemi. Może na niej istnieć życie
Źródło zdjęć: © NASA/TESS
Arkadiusz Stando
01.08.2019 16:10, aktualizacja: 01.08.2019 16:20

NASA poinformowała o odkryciu planety potencjalnie posiadającej doskonałe warunki do życia. Znajduje się zaledwie 31 lat świetlnych od Ziemi, w układzie zawierającym jeszcze dwie egzoplanety. GJ 357 d to pierwsza znajdująca się tak blisko nas super-Ziemia potencjalnie możliwa do zasiedlenia.

Teleskop kosmiczny TESS znajduje się na orbicie zaledwie od roku, a już dokonał serii odkryć, które na długo zostaną zapamiętane. Teraz do tej puli doszło być może najważniejsze z nich. Być może takie, którego już żaden teleskop nie będzie w stanie przebić.

Ekipa naukowców pracująca przy teleskopie kosmicznym TESS (Transiting Exoplanet Survey Satellite) odkryła egzoplanetę GJ 357 d. To ciało niebieskie znajduje się bardzo blisko Ziemi, bo w odległości zaledwie 31 lat świetlnych.

Zespół naukowców był prowadzony pod kierownictwem Lisy Kaltenegger. Naukowiec posiada tytuł profesora astronomii, a także jest dyrektorem w Instytucie Naukowym imienia Carla Sagana.

Jak mówi sama Kaltenegger w komunikacie opublikowanym w EurekAlert! - "to pierwsza w historii ludzkości egzoplaneta, która może stać się schronieniem dla człowieka". Te słowa najlepiej oddają wagę odkrycia.

31 lat świetlnych od Ziemi - system GJ 357

Odkrycie zaczęło się od zaobserwowania czerwonego karła typu M. Dokonano go przy użyciu tego samego teleskopu, czyli TESS. Podczas obserwacji zauważono charakterystyczne "przygasanie" gwiazdy, średnio co 3,9 dnia. To mogło oznaczać tylko jedno - coś krążyło wokół GJ 357.

To "przygasanie" zaobserwowano w lutym. Nie trzeba było długo czekać, aby odnaleźć otaczający gwiazdę obiekt. Okazała się nim być "gorąca Ziemia". Rozmiarami przypomina naszą planetę, jest około 22 proc. większa. Ale z racji małej odległości od swojej gwiazdy, panuje na niej bardzo wysoka temperatura. Nazwano ją GJ 357 b.

Naukowcy kontynuowali swoje obserwacje, bo zdawali sobie sprawę, że "przyciemnianie" co 3,9 dnia nie mogło być powodowane przez GJ 357 b. Planeta nie mogła okrążać swojej gwiazdy tak szybko. W układzie musiał kryć się chociaż jeszcze jeden obiekt.

Kolejne tygodnie obserwacji doprowadziły do wykrycia rodzeństwa GJ 357 b. Były nimi GJ 357 C oraz GJ 357 D. Nazwano je rosnąco, wedle odległości od gwiazdy. Środkowa planeta nie jest niczym nadzwyczajnym, skupmy się na najważniejszym.

GJ 357 d, czyli nowa super-Ziemia

Najbardziej oddaloną od gwiazdy planetą jest GJ 357 d. To egzoplaneta z rodzaju tak zwanych "super-Ziemi". To znaczy, że jest planetą skalistą, ale znacznie większą od naszej Ziemi. Swoją gwiazdę okrąża w ciągu 55,7 dnia, w odległości mniej więcej 20 procent dystansu Ziemi od Słońca.

Za blisko? Nic z tych rzeczy. GJ 357 jest około trzy razy mniejsza od naszego Słońca. Naukowcy sugerują, że taka odległość może stwarzać idealne warunki do życia na planecie.

"Przy tak gęstej atmosferze, planeta GJ 357 d mogłaby posiadać płynną wodę na swojej powierzchni, podobnie jak Ziemia. Możemy być również być w stanie wykryć oznaki życia, ale to dopiero w budowanych jeszcze teleskopach, które wkrótce zostaną uruchomione" - powiedziała Kaltenegger.

Czyli kiedy? Teleskopy następnej generacji zostaną uruchomione prawdopodobnie w 2025 roku. Teraz pozostaje tylko czekać, bo bez bardziej zaawansowanego sprzętu naukowcy nie są w stanie powiedzieć nic więcej o potencjalnej następczyni Ziemi.

GJ 357 d nie jest pierwszą "Ziemią 2.0", którą wykrył TESS. Ta jednak znajduje się bardzo blisko naszej Ziemi.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (394)