W ostatnich dniach w związku z planowaną na połowę lutego w Warszawie konferencją poświęconą Bliskiemu Wschodowi, współorganizowaną przez Stany Zjednoczone, strona irańska wezwała Polskę do wycofania się z tej inicjatywy, twierdząc, że jest ona skierowana przeciwko Iranowi.
Polskie władze zapewniają, że tak nie jest, a główny temat konferencji to budowanie pokoju i bezpieczeństwa na Bliskim Wschodzie.
Irański MSZ wezwał w sobotę charge d'affaires polskiej ambasady. Zgodnie z relacją irańskiej agencji IRNA, dyrektor Departamentu Europy Wschodniej MSZ w Teheranie przekazał stronie polskiej oficjalny dokument - protest przeciwko współpracy Warszawy ze Stanami Zjednoczonymi przy - jak napisano - "organizacji antyirańskiego spotkania w dniach 13-14 lutego tego roku".
Iran wyraża ubolewanie, stanowisko polskiego MSZ
Szef irańskiej dyplomacji wyraził ubolewanie, że Iran, "który w trakcie II wojny światowej udzielił tak mocnego wsparcia polskim uchodźcom staje się ofiarą wymierzonego w niego cyrku". Teheran wyraził oczekiwanie zaprzestania "współdziałania z USA w tej sprawie". Ostrzegł Polskę przed krokami odwetowymi.
W niedzielę polski MSZ wydał oświadczenie w sprawie spotkania. "Stoimy na stanowisku, że społeczność międzynarodowa ma prawo do dyskutowania różnych problemów regionalnych i globalnych, a Polska - do współorganizowania konferencji, której celem jest wypracowanie płaszczyzny działań na rzecz stabilności i dobrobytu regionu Bliskiego Wschodu" - czytamy w oświadczeniu.