Siedem psów myśliwskich zaatakowało psa na smyczy
Siedem psów myśliwskich zaatakowało psa na smyczy
Dzisiaj w sobotę 12 stycznia 2019 o godz. 9:00 rano w Raculi na przedłużeniu ulicy Cierniaka ,czyli pierwszy wjazd do Raculi po prawej stronie na wysokości wysypiska zaczęło się polowanie na dziki. Naganiacz z 7- ma psami 150 metrów od domów mieszkalnych zaczął nagonkę, a na moje nieszczęście byłem właśnie na spacerze z moim psem.( piesek był na smyczy) I stało się to czego bym się nigdy nie spodziewał. Ta wataha 7-iu psów rzuciła się na mojego psa , myśląc , że to dzik. Jeden wgryzł się w tyłek psa drugi w jedną nogę, trzeci w drugą nogę, następne nie mogły się dopchać do świeżej krwi. po chwili dobiegł naganiacza, kopał i odpychał je, aby mój pies mógł przeżyć spotkanie. I nie wiem kto jest bardziej bestią, te psy czy człowiek, który je tak wyszkolił. Przy okazji krzyczał do jednego: ...Brutus puść…. Efekt po bitwie: mój pies ma rany szarpane, leży pozszywany i dochodzi do siebie w lecznicy w Zielone Górze, a naganiacz uciekł krzyczą do mnie : "przepraszam pana". Sąsiad jak mnie zobaczył uciekającego z poszarpanym psem, sam również uciekł ze swoim psiakiem.. Poniżej znajdują się zdjęcia mojego zaatakowanego psa.
Nigdzie przy wejściu do lasu nie było informacji o takiej akcji odstrzału dzików.
Miejsce ataku psów: https://www.google.com/maps/pl...
Posiadam zdjęcie samochodu z którego zostały wypuszczone psy.
Czy ktoś wie do jakiego koła myśliwskiego/łowieckiego należy ten samochód?