Prace nad tym 2-minutowym epizodem trwały rok! Jak twórcom „Blade Runnera” udało się odtworzyć Rachel?
Specjalista od efektów specjalnych zdradził, w jaki sposób przywrócono do życia Rachel z oryginalnego „Łowcy Androidów”.
Niedawno w jednym z wywiadów scenarzyści filmu zdradzili szczegóły dotyczące zakończenia „Blade Runnera 2049”. Tym razem rąbka tajemnicy postanowił uchylić koordynator efektów specjalnych, John Nelson.
W pierwszym „Blade Runnerze” z 1982 roku w roli Rachel, miłości Ricka Deckarda, oglądaliśmy Sean Young. W nowym filmie Rachel już nie żyje, lecz mimo to pojawia się przez chwilę na ekranie. W postać nie mogła wcielić się ponownie Young, gdyż Rachel nie zdążyła się zestarzeć. Trzeba było zatem poradzić sobie inaczej, niż w przypadku Harrisona Forda. Niander Wallace, by przywrócić ukochaną Deckarda do życia, tworzy tak naprawdę nową replikantkę na podstawie DNA Rachel. A jak udało się to twórcom filmu?
Bardzo podobnie jak Wallace’owi! John Nelson, który zajmował się efektami specjalnymi w „Blade Runnerze 2049”, opowiedział o tym w wywiadzie dla Entertainment Weekly. Przyznał jednocześnie, że było to najtrudniejsze zadanie, z jakim się zmierzył pracując nad kontynuacją „Łowcy Androidów”.
Cyfrowi ludzie są czymś w rodzaju Świętego Graala – są naprawdę trudni. Wiedziałem, że będzie to jedna z najtrudniejszych rzeczy, jakie robiłem w mojej karierze. Mieliśmy wiele wielkich wyzwań w tym filmie, ale to było zdecydowanie najtrudniejsze.
Jak zatem przebiegało zdobywanie tego „Świętego Graala w dziedzinie efektów specjalnych”? Angielska aktorka, Loren Peta, została uczesana, ubrana i umalowana dokładnie tak, jak Sean Young w oryginalnej produkcji i to ona zagrała z Harrisonem Fordem w scenie powrotu Rachel. Young była tego dnia na planie w charakterze konsultantki. Jak wspomina Nelson:
To było wielkim sekretem. Jedną z tych rzeczy, o których NAPRAWDĘ nie możesz mówić.
Imię pojawiającej się postaci było ukrywane nawet przed ekipą. Rachel otrzymała pseudonim „Rita”. Wcielająca się w „Ritę” Loren Peta miała naniesione kropki na twarz, tak, by wszystko, co znajduje się od szyi w górę, mogło być łatwo zastąpione przez CGI. Następnie nagrano kwestie Rachel zarówno w wykonaniu Pety, jak i samej Young. Pomogło to animatorom odtworzyć mimikę twarzy oryginalnej aktorki. Według relacji Nelsona, naprawdę w niewielu miejscach wykonuje się takie sztuczki.
Najważniejszą rzeczą w tworzeniu Rachel na bazie Rity było poświęcenie ogromnej uwagi postaci z oryginalnego „Blade Runnera”. Nelson bardzo przyłożył się do tego zadania.
Nigdy nie podejrzewałem, że nauczę się tak wiele o makijażu. Ale zrobiłem to!
Spec od efektów dokładnie przyglądał się kościom policzkowym, podbródkowi, oczom, brwiom i rzęsom Young, by odtworzyć wszystkie szczegóły w swojej postaci. Co, według niego samego, wyszło mu najlepiej?
Jestem naprawdę dumny z włosów. Cyfrowe włosy są naprawdę piękne, ale czasami wychodzą zbyt perfekcyjnie. A nam udało się zrobić nieco rozwiane włosy, tak jak wyglądają w prawdziwym życiu.
Postać Rachel, która na 2 minuty pojawia się w filmie „Blade Runner 2049” naprawdę wygląda imponująco. Spec od efektów specjalnych uspokaja jednak wszystkich aktorów:
Tworzenie cyfrowych ludzi jest tak piekielni trudne, że – by to zrobić – poświęciliśmy ogromne ilości czasu. Myślę, że prawdziwi aktorzy mogą być spokojni jeszcze przez długi czas.
Odtworzoną cyfrowo Rachel wciąż można jeszcze oglądać w kinach. Premiera „Blade Runnera 2049” odbyła się 6 października 2017 roku.