Xiaomi- po ładowaniu ogień i po telefonie...
W marcu zakupiłem Xiaomi 4a.
Działał dobrze jak na pieniądze które zapłaciłem :) Dwa dni temu przestał się ładować (kilka godzin pod prądem), nie chciał się włączyć. Dzisiaj zerkam a telefon włączony, podłączyłem ładowarkę i ładowanie.
Odłączyłem ładowarkę, ale dioda dalej sygnalizowała ładowanie. Po pewnym czasie pojawił się "świst", a po chwili ogień :( dobrze, że nie wydarzyło się to w nocy...
Napisałem do sprzedawcy i do producenta, zobaczymy co z tego wyjdzie...
no i dodam, że to telefon żony :|
Działał dobrze jak na pieniądze które zapłaciłem :) Dwa dni temu przestał się ładować (kilka godzin pod prądem), nie chciał się włączyć. Dzisiaj zerkam a telefon włączony, podłączyłem ładowarkę i ładowanie.
Odłączyłem ładowarkę, ale dioda dalej sygnalizowała ładowanie. Po pewnym czasie pojawił się "świst", a po chwili ogień :( dobrze, że nie wydarzyło się to w nocy...
Napisałem do sprzedawcy i do producenta, zobaczymy co z tego wyjdzie...
no i dodam, że to telefon żony :|