Connect with us

Prawo

Sąd: pijany kierowca, który ma zakaz jazdy osobówkami, może jeździć innymi pojazdami

Poznański sąd wstawił się za kierowcą, który stracił uprawnienia za jazdę po pijanemu. Uznał, że uniemożliwienie mu prowadzenia wszystkich pojazdów – a nie tylko na samochodu osobowego – jest nadmierną karą, niezgodną z konstytucją. Czeka nas lawina pozwów w takich sprawach?

Opublikowano

-

Poznański sąd wstawił się za kierowcą, który stracił uprawnienia za jazdę po pijanemu. Uznał, że uniemożliwienie mu prowadzenia wszystkich pojazdów – a nie tylko na samochodu osobowego – jest nadmierną karą,  niezgodną z konstytucją. Czeka nas lawina pozwów w takich sprawach?

Prawo jazdy, dokument. Fot. public domain

Prawo jazdy, dokument. Fot. public domain

Kierowca złapany w stanie nietrzeźwości (powyżej 0,5 promila alkoholu) i może dalej prowadzić pojazdy? Tak właśnie może być. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu, który rozpatrywał skargę jednego kierowcy, uznał, że utrata uprawnień do kierowania pojazdami kategorii „B” nie oznacza, iż skazany za jazdę po pijanemu nie może otrzymać dokumentu poświadczającego jego uprawnienia do kierowania motocyklem, ciągnikiem czy traktorem.

Utracił uprawnienia, wystąpił o wydanie prawa jazdy…

Sprawa wydawała się pozornie prosta. Kierowca samochodu osobowego został przyłapany na popełnieniu przestępstwa kierowania w stanie nietrzeźwości (0,59 promila alkoholu). Rejonowy sąd dał mu zakaz prowadzenia pojazdów kategorii „B” na okres trzech lat (maksymalna kara to 10-letni zakaz).

Kierowca uznał, że skoro otrzymał taką karę, nadal mógłby jeździć motocyklem, samochodem ciężarowym i ciągnikiem rolniczym. Posiadał bowiem również takie uprawnienia. Wystąpił więc do starosty o wydanie mu dokumentu uprawniającego go do kierowania pojazdami kategorii „A, C, C+E, T”.

Starosta – jak się można było spodziewać – wydania takiego dokumentu odmówił. W uzasadnieniu decyzji wskazał, że kierowca został zatrzymany przez prokuraturę postanowieniem o zatrzymaniu prawa jazdy, a potem do urzędu wpłynął wniosek z sądu rejonowego, w którym wobec tego kierowcy orzeczono środek karny w postaci zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych określonych w kategorii „B”.
Zdaniem urzędników nie można zwrócić prawa jazdy komuś, wobec którego orzeczono zakaz prowadzenia pojazdów w czasie trwania tego zakazu. Starosta uznał też na podstawie interpretacji przepisów Ustawy o kierujących pojazdami, że „osoba wobec której sąd orzekł zakaz prowadzenia pojazdów kategorii „B” nie może ubiegać się o wydanie prawa jazdy w zakresie kategorii AM, A1, A2, A, C1, C, D1 lub D oraz B+E, C1+E, C+E, D1+E lub
D+E w czasie obowiązywania orzeczonego zakazu”.
Starosta udowadniał, że z wyroku karnego wynika bezpośredni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych kategorii „B”, a pośrednio – zakaz wydania prawa jazdy innych kategorii.

Czy starosta może rozszerzać karę sądu?

Kierowca nie dał za wygraną. Zaskarżył decyzję starosty do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Zdaniem mężczyzny była ona niezgodna z prawem i konstytucją. Wskazywał, że to sąd karny a nie organ administracji decyduje o karze i że starosta nie może jej sobie sam rozszerzać.
SKO uznało jednak, że starosta ma rację. I także utrzymywało, że w okresie zakazu prowadzenia pojazdów kategorii „B” takiemu kierowcy nie można wydać prawa jazdy kategorii „A, C, C+E”.

Wyrok: to poszerzanie kary niezgodne z konstytucją

Kierowca zaskarżył także tę decyzję i – powołując się na obrazę przepisów prawa, w tym konstytucji – wniósł skargę
do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu. Porosił w niej o uchylenie decyzji starosty, uchylenie decyzji
SKO i nakazanie staroście wydania mu dokumentu prawa jazdy w zakresie kategorii „A, C, C+E”.

WSA uznał, że skarga kierowcy jest uzasadniona. Sędziowie rozpatrujący sprawę zauważyli, że starosta i SKO właściwie ustaliły stan prawny. Uchylili jednak ich decyzje dlatego, że przepisy, na których je oparli WSA uznał za niezgodne z konstytucją.
„Przepisy art. 12 ust. 2 pkt 2 i 3 ustawy z dnia 5 stycznia 2011 r. w brzmieniu obowiązującym od dnia 25
października 2014 r., a ustalonym ustawą z dnia 26 czerwca 2014 r. o zmianie ustawy o kierujących pojazdami są
ewidentnie niezgodne z Konstytucja Rzeczpospolitej Polskiej w zakresie w jakim pozbawia osoby uprzednio posiadające uprawnienia do kierowania pojazdami mechanicznymi określonych kategorii prawa jazdy, prawa do odzyskania dokumentu potwierdzającego posiadanie tego rodzaju uprawnień odnośnie pojazdów mechanicznych, co do których nie orzeczono wobec nich środka karnego w postaci zakazu ich prowadzenia” – czytamy w orzeczeniu.

Ponieważ po polskich drogach nie można się poruszać bez posiadania przy sobie dokumentu poświadczającego uprawnienia do kierowania (prawo jazdy) to WSA uznał, iż odmowa wydania takiego dokumentu komuś, kto ma zakaz prowadzenia pojazdów tylko jednej kategorii, jest nadmierną sankcją – ponieważ w efekcie nie umożliwia mu kierowania pojazdami tych kategorii, których sąd mu nie zakazał.
Zdaniem WSA taka sytuacja jest naruszeniem zasady ponownego karania za to samo zdarzenie – nie można karać kierowcy dodatkową karą za popełnienie tego samego czynu zabronionego. A więc odmowa wydania kierowcy prawa jazdy na kategorie „A, C. C+E” w tej konkretnej sytuacji narusza zasadę ponownego karania za czyn, za który karę wymierzył mu już sąd powszechny.

Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu nie jest jeszcze prawomocny.

luz

Źródło: II SA/Po 1034/16 – Wyrok WSA w Poznaniu