REKLAMA

Ratownicy medyczni rozpoczynają protest

2017-05-24 02:33
publikacja
2017-05-24 02:33

Ratownicy medyczni rozpoczynają dziś protest - mimo obiecanego wzrostu płac. Domagają się takich podwyżek jak pielęgniarki, 1600 złotych brutto, po 800 złotych przez dwa kolejne lata. Resort zdrowia proponuje połowę tej kwoty, po 400 złotych już od lipca.

fot. Grażyna Myślińska / / FORUM

Przez dwa pierwsze tygodnie akcja protestacyjna będzie polegała na oflagowaniu i oplakatowaniu jednostek systemu ratownictwa, ale potem ma zmieniać formę.

Przewodniczący krajowej sekcji ratownictwa medycznego NSZZ "Solidarność" Dariusz Mądraszewski powiedział, że protest nie będzie miał wpływu na udzielanie chorym pomocy. Ratownicy chcą zwrócić uwagę na dysproporcję płac między nimi a pielęgniarkami. Domagają się pilnego spotkania z ministrem zdrowia.

Wiceminister zdrowia Marek Tombarkiewicz podkreślił, że ratownicy otrzymają pierwsze podwyżki już od lipca. Zaznaczył, że związkowcy bardzo szybko otrzymali odpowiedź na swoje żądania i wzrost płac nastąpi. Zwrócił też uwagę na odpowiedzialność, która wiąże się z wykonywaniem tego zawodu.

Innymi postulatami ratowników było upaństwowienie systemu oraz duża nowelizacja ustawy o ratownictwie medycznym. W tych kwestiach już osiągnięto porozumienie.

W Polsce pracuje 12 tysięcy ratowników medycznych.

Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Góra/dabr

Źródło:IAR
Tematy
Mercedes - samochody elektryczne w wyprzedaży rocznika

Mercedes - samochody elektryczne w wyprzedaży rocznika

Komentarze (9)

dodaj komentarz
~NaszUpor
Nasz upor z dostaniem sie do szpitala haha, typowe wymuszanie i wzywanie karetki w celu tylko i wylacznie przewiezienia do szpitala bo nie chce sie do rodzinnego. Lekarza zglosic, a potem pretensje, ratownicy sa szkoleni w celu rozpoznawania stanu zagrozenia zycia a ludzie nagminnie wzywaja do byle czego i jeszcze pretensje maja,Nasz upor z dostaniem sie do szpitala haha, typowe wymuszanie i wzywanie karetki w celu tylko i wylacznie przewiezienia do szpitala bo nie chce sie do rodzinnego. Lekarza zglosic, a potem pretensje, ratownicy sa szkoleni w celu rozpoznawania stanu zagrozenia zycia a ludzie nagminnie wzywaja do byle czego i jeszcze pretensje maja, troche kultury najpierw nalezy wymaga od siebie szanowni goscie chorzy na zapalenie chytrosci
~Ruda
I słusznie, że się domagają - to oni 24 godziny na dobę ratują nam życie w pierwszej kolejności.
Czas odczarować ten zawód i nabrać do niego większego szacunku, także finansowego. Dobra akcja pro ratownikom nie byłaby takim złym pomysłem: http://www.rynekzdrowia.pl/Uslugi-medyczne/Ratownicy-medyczni-noszowi-czy-Bogowie-Pilnie-
I słusznie, że się domagają - to oni 24 godziny na dobę ratują nam życie w pierwszej kolejności.
Czas odczarować ten zawód i nabrać do niego większego szacunku, także finansowego. Dobra akcja pro ratownikom nie byłaby takim złym pomysłem: http://www.rynekzdrowia.pl/Uslugi-medyczne/Ratownicy-medyczni-noszowi-czy-Bogowie-Pilnie-potrzebna-kampania-promujaca-zawod,173060,8.html
~gosc
Ratownicy medyczni niech lepiej wezmą się za doszkalanie albo zmienią prace. Ostatnio tak zbagatelizowali sytuacje w trakcie interwencji że gdyby nie nasz upór z dostaniem się do szpitala to wszystko mogło by się zakończyć tragicznie!!! Za taki brak kompetencji powinni dostawać mniej a nie więcej!
~sh
ale zgłosiłeś to prawda ? czy tylko tak sobie wyrzucasz z siebie teraz
~inst
WYZYSK W POLNDII TRWA W NAJLEPSZE ! (sukces rządu to TYLKO 500+!) A PŁACE DRAMAT !-------WYMAGANIA OGROMNE W RATOWNICTWIE CO BY TO NIEBYŁO GOPR , TOPR, WOPR -----------TAM JEST JESZCZE GORZEJ !
~DoMlody
Nie kazdy nadaje sie by patrzyc na krew, polamane konczyny, smierdzacego pijanego czlowieka, umierajacego na raka choreho i tak dalej , to praca wymagajaca dtalowych nerwow i ogromnej wiedzy a takze doswiadczenia, wyldztalcenie trwa srednio 3 lata, po kilku latach pracy w tym zawodzie uslyszec jedynie o mozliwosci przebranżowienia Nie kazdy nadaje sie by patrzyc na krew, polamane konczyny, smierdzacego pijanego czlowieka, umierajacego na raka choreho i tak dalej , to praca wymagajaca dtalowych nerwow i ogromnej wiedzy a takze doswiadczenia, wyldztalcenie trwa srednio 3 lata, po kilku latach pracy w tym zawodzie uslyszec jedynie o mozliwosci przebranżowienia to tylko i wylacznie bezczelnosc i arogancja, to nie praca w fabryce czy w banku. Praca wymagajaca sily sprytu, umiejetnosci podejmowania blyskawicznych decyzji i niesamowita odpowiedzialnosc
~mlody
Nie mówię, że jest to łatwa praca, ale Twoje wyobrażenie o osobach pracujących w służbie zdrowia mija się daleko z rzeczywistością.
~mlody
Ratownicy zarabiają bardzo mało na kontraktach - 16zł/h.
Ale co ma do tego resort zdrowia?
Przecież to nie Min. Zdrowia zatrudnia ratowników, a szpitale.

W prywatnym sektorze jak pracownikowi nie odpowiadają warunki, to zmienia pracę/idzie po podwyżkę/przebranżawia się - i nikt nie martwi się co będzie z nim.

W
Ratownicy zarabiają bardzo mało na kontraktach - 16zł/h.
Ale co ma do tego resort zdrowia?
Przecież to nie Min. Zdrowia zatrudnia ratowników, a szpitale.

W prywatnym sektorze jak pracownikowi nie odpowiadają warunki, to zmienia pracę/idzie po podwyżkę/przebranżawia się - i nikt nie martwi się co będzie z nim.

W budżetówce wszystkim się należy, a o zmianie pracy nikt nie myśli.

Jak zwykłego pracownika wy$$$$$lą z pracy, to nikt się o niego nie martwi, tylko o górników, mundurówkę, nauczycieli - co oni będą robić? Nie wiem - muszą sobie poradzić.

pozdrawiam
pkc
szkoda ze w artykule autor nie napisal ile zarabiaja ratownicy, ale to norma u redaktorków

Powiązane: Praca

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki