Chińczycy wykupują Czechy

Bartłomiej MayerBartłomiej Mayer
opublikowano: 2017-05-19 13:00
zaktualizowano: 2017-05-19 13:03

Wydłuża się lista chińskich projektów u naszych sąsiadów. Kolejne miliardy zainwestują: Huawei, China Eastern Airline i bank ICBC.

W ciągu pięciu lat koncern znany z telefonów komórkowych wyda w Czechach 360 mln USD. W efekcie ma powstać ok. 4 tys. miejsc pracy – informuje agencja ČTK. Przedstawiciele Huawei potwierdzili takie zamiary podczas spotkania w Pekinie z prezydentem Czech Miloszem Zemanem. Szczegóły na razie nie są znane - mają być ujawnione w najbliższych tygodniach. Wiadomo tylko, że Chińczycy są zainteresowani pogłębieniem partnerstwa z państwem czeskim w prowadzonych przez rząd kluczowych programach technologicznych, np. szerokopasmowego internetu.

Juany
fot. Bloomberg

Linie lotnicze China Eastern z siedzibą w Szanghaju są zainteresowane wejściem kapitałowym do czeskich spółek lotniczych: przewoźnika Travel Service lub lotniska im. Havla w Pradze. Efektem ma być stworzenie w czeskiej stolicy silnego centrum komunikacyjnego, które obejmie zasięgiem nie tylko Europę Środkowo-Wschodnią, ale cały kontynent. Plany chińskiego inwestora potwierdził czeski minister transportu Dan Ťok. Współpraca ma się zacząć od uruchomienia nowych połączeń między oboma państwami.

O poważnych zamiarach dotyczących zaangażowania Chińczyków nad Wełtawą świadczy również utworzenie w Pradze oddziału banku ICBC (Industrial and Commercial Bank of China), który kilka dni temu dostał na to zgodę regulatora. Wkrótce, jak pisze czeska prasa, ma tam powstać także oddział Bank of China.
Kilka tygodni temu w mediach w Czechach pojawiły się doniesienia, że chińska grupa CEFC, jedna z 10 największych prywatnych firm w Państwie Środka, która od 2013 r. jest na liście Fortune Global 500 (ostatnio na 229. miejscu), chce wejść kapitałowo do słowacko-czeskiego funduszu Penta Investments, przejmując połowę akcji (transakcja byłaby warta ok. 750 mln EUR). Chińska grupa większość przychodów czerpie z przemysłu petrochemicznego (60 proc.) i finansów (25 proc.), a Penta to jedna z największych grup inwestycyjnych w Europie Środkowej, która robi biznes także w Polsce, ma m.in. sieć aptek Dr. Max, EMC Instytut Medyczny (10 szpitali i 20 przychodni) i sieć szkół językowych Empik School. Fundusz zdementowała te doniesienia. Niedługo potem CEFC powiększyła udziały w innej czeskiej grupie inwestycyjnej, J&T Finance Group, do której należą m.in. czeski J&T Banka i słowacki Poštová banka. Gdy przed kilku laty CEFC zdecydowała się wejść do Europy, na główną siedzibę wybrała czeską Pragę. Od wiosny 2015 r. dokonała na czeskim rynku licznych akwizycji. Stała się m.in. udziałowcem J&T Finance Group, a także przedsiębiorstwa budowlanego ŽĎAS, czarterowych linii lotniczych Travel Service, browarów Pivovary Lobkowicz Group, internetowego biura podróży Invia.cz i kilku biznesów medialnych, w tym Médea Group i Empresa Media z TV Barrandov. CEFC ma też w czeskiej stolicy dwa pięciogwiazdkowe hotele (Mandarin Oriental Prague i Le Palais Art Hotel Prague) oraz zabytkowe pałace na Hradczanach i przy Na příkopě, najdroższej ulicy w czeskiej stolicy. Jest także większościowym udziałowcem najstarszego czeskiego klubu piłkarskiego, założonej w 1882 r. Slavii Praha. Kilka dni temu chińska firma stała się też posiadaczem Eden Arény, czyli stadionu tegoż klubu.