REKLAMA

Samochód elektryczny z Bielska Białej pojedzie 135 km na godzinę

2017-03-21 13:58
publikacja
2017-03-21 13:58

Ma nieco ponad trzy i pół metra długości, jest w stanie poruszać sie z prędkością 135 km na godzinę, na jednym ładowaniu będzie mógł przejechać ok 100 km. We wtorek w Warszawie przedstawiciele Fabryki Samochodów Elektrycznych przedstawili montowany w Bielsku Białej samochód elektryczny FSE 01.

fot. vladacanon / / YAY Foto

Pojazd budowany jest na ramie produkowanego w Tychach Fiata 500 i ma - jak mówił dyrektor generalny Fabryki Samochodów Elektrycznych Thomas Hajek "prawdziwe polskie elektryczne serce" - silnik produkowany w Sosnowcu.

Jak wyjaśnił Hajek, FSE 01 - to efekt ponad trzyletnich prac prac polskich inżynierów z Bielska-Białej, koszt projektu to ok. 1 mln euro, w ciągu roku firma chce zbudować linię produkcyjną, która będzie w stanie wyprodukować ok. 1000 takich pojazdów rocznie.

"Polska już dzisiaj jest szóstym pod względem wielkości producentem motoryzacyjnym w Europie. Zaangażowanie w rynek elektromobilności to wielka szansa na rozwój dla całego kraju. Nasz samochód FSE 01 to dopiero początek całej gamy pojazdów elektrycznych. Już dzisiaj można go zamawiać. Planujemy też eksport do krajów UE - powiedział Hajek. Jak mówił, samochody mogłyby trafić m.in. do Niemiec, Francji, Skandynawii.

Nadwozie i platforma produkowane są w Tychach, natomiast finalny montaż pojazdu odbywa się właśnie w fabryce w Bielsku- Białej. Hajek powiedział, że opracowanie nowej platformy znacznie podrożyło by koszty projektu. "To by kosztowało miliardy" - wyjaśnił.

Na pytanie, ile będzie kosztował FSE 01, Hajek powiedział, że "poniżej 100 tys. zł".

W planach firmy jest dotrzeć przede wszystkim do klientów instytucjonalnych - banków, ubezpieczycieli, ewentualnie agencji rządowych, których pracownicy mogli by korzystać z "elektryków", jako klasycznych samochodów miejskich, i które byłyby w stanie zapewnić stacje ładowania tych pojazdów.

FSM zapewnia też, że nabywcy oprócz samochodu, otrzymają również system zarządzania flotą, aplikację na smartfony, możliwość finansowania zakupu samochodu oraz usługę mobilnego serwisu.

Jak mówił Hajek, FSM ma już zamówienie na pierwszych dziesięć samochodów z opcją na kolejne pięćdziesiąt. Klientem jest duża sieć wypożyczalni. Na razie firma nie ujawnia jej nazwy. W planach jest też zbudowanie 5 - 6 stacji serwisowych dedykowanych FSM 01 w "dużych ośrodkach".

Przedstawiciele firmy ujawnili też, że złożyli wniosek o dofinansowanie unijne. Na pytanie, czy FSM weźmie udział w konkursie na pierwszy polski samochód elektryczny Hajek powiedział, ze decyzja zapadnie w kwietniu br.

Na początku marca spółka ElectroMobility Poland ogłosiła konkurs na karoserię polskiego samochodu elektrycznego. Według założeń ma to być niewielki, miejski pojazd - tzw. klasy A, czyli do 3,7 m długości, który na jednym ładowaniu powinien przejechać ok. 250 km.

ElectroMobility Poland to spółka, którą w październiku ub.r. powołały do życia: PGE, Tauron, Enea oraz Energa. Każda z firm objęła po 25 proc. jej kapitału akcyjnego, który wynosi 10 mln zł. Spółka planuje - przy wsparciu polskiego rządu - stworzyć podstawy dla nowego rynku w Polsce i stać się częścią globalnego przemysłu pojazdów elektrycznych.

Do maja br. profesjonalne jury wyłoni pięć wizualizacji, które posłużą do budowy prototypu. Na ich podstawie - w kolejnym konkursie zostaną wyłonione prototypy aut, które trafią na polskie drogi, a twórca prototypu spełniającego minimalne wymagania otrzyma nagrodę w wysokości 100 tys. zł.

W 2018 roku i później przewidywana jest homologacja, wyprodukowanie i przetestowanie krótkich serii samochodów. Najlepiej ocenione pojazdy przejdą procedurę homologacyjną i będą wyprodukowane w krótkiej serii, do 100 sztuk. Po wyborze modelu rozpocznie się produkcja seryjna polskiego "elektryka". (PAP)

drag/ pb/

Źródło:PAP
Tematy
Oferta na Wygodny Kredyt Gotówkowy od Santander Bank Polska | RRSO 11,22%

Oferta na Wygodny Kredyt Gotówkowy od Santander Bank Polska | RRSO 11,22%

Komentarze (99)

dodaj komentarz
~Polski_emigrant
Tak tylko ze to nie jest Polska konstrukcja tylko jakiegos biznesmena z niemiec. Wiec mam nadzieje ze ten raczej skazany na porazke melex nie wygra konkursu.
~CzerwonyWiewior
Od samochodu elektrycznego nit nie wymaga sportowych osiągów. Jednak zasięg 100 km to jakaś parodia.
Szykuje się zatem wielka propagandowa ściema za nasze pieniądze. Ponieważ nikt normalny nie kupi za taka kasę pojazdu o zasięgu 100 km na użytek prywatny, będą tego gniota wciskać państwowym firmom, urzędom, służbom itd. Za "wizję"
Od samochodu elektrycznego nit nie wymaga sportowych osiągów. Jednak zasięg 100 km to jakaś parodia.
Szykuje się zatem wielka propagandowa ściema za nasze pieniądze. Ponieważ nikt normalny nie kupi za taka kasę pojazdu o zasięgu 100 km na użytek prywatny, będą tego gniota wciskać państwowym firmom, urzędom, służbom itd. Za "wizję" Morawieckiego zapłacą więc podatnicy
~lisek
100 km jak ja dziennie robię od 40 do 70 mi styka ...
A na długie wyjazdy mam diesla i na jednym tankowaniu 1000 km zrobię
~jasio odpowiada ~lisek
jako drugie auto za 100 tyś to trochę drogo.
nawet 1000+ nie wystarczy
~inflacyjna_zmiana
taki drogi bo dziadowski, zważywszy na fakt że w samochodzie elektrycznym jest znacznie mniej podzespołów niż w spalinowym takie auto bez baterii powinno kosztować około 25 tys zł
~Roman
Zrobiłem sam rower elektryczny sam zrobiłem akumulator z ogniw li ion i amortyzowaną ramę. Przejeżdza na jednym ładowaniu bez kręcenia 100 km prędkość max 36 km/h . Jeżdzę już trzeci sezon .Kosztowaļ mnie 800 zł. Jak by nie głupie przepisy i ograniczenia Kowalski z podstawowym wykształceniem zrobił by o wiele lepszy i tańszy samochód Zrobiłem sam rower elektryczny sam zrobiłem akumulator z ogniw li ion i amortyzowaną ramę. Przejeżdza na jednym ładowaniu bez kręcenia 100 km prędkość max 36 km/h . Jeżdzę już trzeci sezon .Kosztowaļ mnie 800 zł. Jak by nie głupie przepisy i ograniczenia Kowalski z podstawowym wykształceniem zrobił by o wiele lepszy i tańszy samochód elektryczny w garażu niż ci inżynierowie. Pozdrawiam
~niechętny_czytelnik
To w końcu FSE czy FSM?
Raz piszecie Fabryka Samochodów Elektrycznych (FSE), a potem piszecie "FSM ma już zamówienie" - Fabryka Samochodów Małolitrażowych?

porażka...
~Edek
A Thomas to tez polskie imię? Jak falownik SEVCON'a uzywany do sterowania silnikiem z Sosnowca produkowanym w Indiach i Chinach? na akumulatorach Koreańskich? i wszytko we Włoskiej karoserii. No TAK....POLSKI PRODUKT !!!
~Bartek
To nie działa w taki sposób. To co opisałeś jest niezbędne żeby produkt był konkurencyjny. Najważniejsze jest to że tworzymy własną wartość dodaną. Zarobią wszyscy producenci tego sprzętu, w tym polski developer. Efekt synergii, wszyscy zyskują.

Powiązane: Motoryzacja

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki