Lewe zwolnienia lekarskie: pracodawcy zlecają kontrole pracowników specjalnym firmom

Wyspecjalizowane firmy sprawdzają, co pracownicy robią na zwolnieniach lekarskich.

Aktualizacja: 10.01.2017 08:49 Publikacja: 09.01.2017 18:58

Lewe zwolnienia lekarskie: pracodawcy zlecają kontrole pracowników specjalnym firmom

Foto: 123RF

Pracownik na zwolnieniu kosztuje, a nadużywanie L4 to plaga. Jeremi Mordasewicz, ekspert Konfederacji Lewiatan, wyliczył, że lewe zwolnienia kosztują rocznie firmy ok. 1,5 mld zł. Pracodawcy zlecają więc sprawdzanie, co ich pracownicy robią podczas zwolnień lekarskich.

Wynajęty kontroler nie tylko odwiedza pracownika w jego miejscu zamieszkania, ale także analizuje jego aktywność w mediach społecznościowych.

– Szczególnie sprawdzamy, czy nie wykorzystują zwolnienia w niezgodny z przeznaczeniem sposób, na przykład na podjęcie dodatkowej pracy – mówi Mikołaj Zając, prezes firmy Conperio.

Takie kontrole są dozwolone przez prawo, gdy pracodawca zatrudnia ponad 20 pracowników.

– Pracodawca może wykonać kontrole samodzielnie, upoważnić pracownika albo inną osobę – wyjaśnia Katarzyna Sarek-Sadurska z kancelarii Raczkowski Paruch.

Firmy korzystają z tego uprawnienia, bo nieuzasadnione zwolnienia to ok. 12 proc. wszystkich przedłożonych. Katarzyna Sarek-Sadurska zna przypadek pracownika, który podczas „choroby" uczestniczył w zawodach sportowych.

Z danych ZUS wynika, że zwolnienia lekarskie kosztują go 10 mld zł rocznie: 5 mld wypłacają chorym pracodawcy, którzy ponoszą koszty wynagrodzenia za maksymalnie 33 dni choroby w roku. Na jednego pracownika przypada w Polsce średnio 37 dni chorobowego rocznie.

Z lewymi zwolnieniami walczy też ZUS. Od stycznia do września 2016 r. przeprowadził 431,5 tys. kontroli. Ich efektem było 17,1 tys. decyzji wstrzymujących wypłatę zasiłków na 12,7 mln zł.

Lekarzowi, który wystawia tzw. lewe zwolnienie, grozi odpowiedzialność karna i dyscyplinarna. Skala zjawiska nie jest jednak znana.

– W takich sytuacjach pacjent się nie skarży, bo zaświadczenie wystawiane jest za jego przyzwoleniem – mówi Grzegorz Wrona, naczelny rzecznik odpowiedzialności zawodowej.

Przyznaje jednak, że zdarzają się lekarze, którzy prywatną praktykę sprowadzają do odpłatnego wystawiania L4. Było tak chociażby w głośnej sprawie łódzkiej lekarki wystawiającej zwolnienia adwokatom czy lekarki z Sosnowca, której prokuratorzy postawili 1018 zarzutów.

ZUS ma możliwość cofnięcia lekarzowi uprawnień do wystawiania zwolnień lekarskich, jeśli są kwestionowane i korygowane przez lekarzy orzeczników Zakładu.

Wojciech Andrusiewicz, rzecznik ZUS, wyjaśnia, że zdarza się to jednak bardzo rzadko. Takich przypadków jest raptem kilka rocznie. W poważnych sprawach ZUS może zawiadomić prokuraturę.

Pracownik na zwolnieniu kosztuje, a nadużywanie L4 to plaga. Jeremi Mordasewicz, ekspert Konfederacji Lewiatan, wyliczył, że lewe zwolnienia kosztują rocznie firmy ok. 1,5 mld zł. Pracodawcy zlecają więc sprawdzanie, co ich pracownicy robią podczas zwolnień lekarskich.

Wynajęty kontroler nie tylko odwiedza pracownika w jego miejscu zamieszkania, ale także analizuje jego aktywność w mediach społecznościowych.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sądy i trybunały
Sędzia niezdolny do pracy bez pensji? Sąd Najwyższy orzekł
Konsumenci
Rusza grupowy proces frankowiczów. Można przystąpić do pozwu
Prawo karne
Rząd wie, jak ujarzmić Pegasusa. "Takiego projektu w Polsce nie było"
Podatki
Ulga na termomodernizację domu: fiskus daje i odbiera
Zawody prawnicze
Komornicy: w niektórych rewirach jest nas zbyt wielu
Mundurowi
Zarzuty dla żołnierzy z granicy z Białorusią. Bodnar chce wiedzieć, kto je postawił