Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chińszczyzna w Łodzi. Co się stało z psami w barze na Retkini

Jaroslaw Kosmatka
Jaroslaw Kosmatka
Sprzedawca z punktu z „chińszczyzną” nie sprzeciwiał się, gdy strażnicy miejscy zabierali psy do schroniska
Sprzedawca z punktu z „chińszczyzną” nie sprzeciwiał się, gdy strażnicy miejscy zabierali psy do schroniska Jarosław Kosmatka
Strażnicy miejscy i pracownicy sanepidu skontrolowali orientalny bar na łódzkiej Retkini. Zaalarmowali ich łodzianie, którzy obawiali się o los psów...

We wtorkowe popołudnie strażnicy z Animal Patrolu odebrali przerażające zgłoszenie. Łodzianie alarmowali, że w orientalnym barze z tzw. chińszczyzną zabija się psy.

Zgłoszenie dotyczyło punktu gastronomicznego tuż obok komisariatu policji. Do baru natychmiast pojechały dwa radiowozy ze strażnikami. Na miejscu czekali już przechodnie, których zaniepokoił los psów, przetrzymywanych obok baru z „chińskim” jedzeniem.

Strażnicy ze względu na fatalne warunki zabrali z boksu dwa psy, które zostały przewiezione do schroniska przy ulicy Marmurowej w Łodzi. Zaniepokoili się jednak relacjami świadków. - Wniosek o odebranie psów właścicielom zostało już przez nas przygotowane - mówi Piotr Czyżewski, naczelnik wydziału prewencji w Straży Miejskiej w Łodzi

Jeszcze wczoraj było tutaj pięć psów. Dzisiaj są tylko dwa - opowiadała jedna z kobiet.

Strażnicy zauważyli coś jeszcze.

- Gdy weszliśmy na podwórze, zobaczyliśmy kości zwierzęce, porozrzucane po ziemi - mówi strażnik miejski.

Na miejsce zostali wezwani inspektorzy z sanepidu oraz powiatowy lekarz weterynarii. Pobrali próbki kości do ekspertyzy. Jej wyniki będą znane w ciągu kilku tygodni. Oczywiście poinformujemy o wynikach, gdy tylko zakończy się ekspertyza. Inspektorzy mieli wiele zastrzeżeń do warunków, w jakich przygotowywano i podawano ludziom jedzenie.

Przerażające było to, że gdy weszliśmy do środka, sprzedawca zgarnął całe mięso, przygotowane dla ludzi, do wiaderka i... rzucił je psom - mówi jeden ze strażników.

Przedstawiciele sieci gastronomicznej, której punkt znajduje się na Retkini, zapewniali, że od kilku lat w punkcie były trzymane wciąż te same dwa psy. Przekonani są też, że spełniają wszystkie wymagane standardy.

Inspektorzy byli innego zdania. Psy zabrali, a lokal zamknęli.

Teraz podobnych kontroli mogą spodziewać właściciele firmy w pozostałych swoich punktach w Łodzi i Rzgowie. Firma oferuje swpje usługi od lutego 2007 roku. Obecnie do tej sieci gastronomicznej należą łącznie trzy punkty w Łodzi (dwa lokale z chińszczyzną przy Armii Krajowej) i w centrum handlowym PTAK. W Łodzi umiejscowione są przy Armii Krajowej (2 punkty) b]Najważniejsze wydarzenia minionego tygodnia w skrócie[/b]

28 grudnia 2015 roku - 3 stycznia 2016 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki