Kobieta przebywała w Rakce, uznawanej przez dżihadystów za stolicę IS, jako niezależna reporterka. Brała udział w protestach przeciwko Państwu Islamskiemu i relacjonowała bieżące wydarzenia oraz sytuację w zajętym przez dżihadystów mieście. Jej śmierć została potwierdzona przez stowarzyszenie "Rakka jest zabijana po cichu", zajmujące się monitorowaniem naruszeń praw człowieka w Syrii.
Abu Mohammed, założyciel stowarzyszenia poinformował w sobotę na Twitterze, że jeden z ostatnich przekazów kobiety brzmiał: "Jestem w Rakce, grożono mi śmiercią. Ale jeśli dżihadyści mnie aresztują i zabiją, to nic, ponieważ zetną mi głowę, ale zachowam godność, co jest lepsze, niż żyć w upokorzeniu pod ich rządami".
Dokładna data egzekucji dziennikarki nie jest znana. Wiadomo jedynie, że jej obecność w mediach społecznościowych skończyła się nagle 21 lipca 2015 roku. Z informacji arabskiej telewizji Al-Aan TV wynika, że IS poinformowało rodzinę kobiety, że egzekucja odbyła się trzy dni temu. Powodem były zarzuty o szpiegostwo.
Powstanie Państwa Islamskiego
Islamskie Państwo w Iraku (pierwsza nazwa Państwa Islamskiego) powstało na początku XXI wieku po wyodrębnieniu się z Al-Kaidy na terenie Iraku. Po wybuchu wojny domowej w Syrii, terroryści dołączyli się do walki z armią prezydenta Baszara al-Asada, ale również z innymi, mniej radykalnymi, ugrupowaniami opozycyjnymi. W 2013 roku, po ekspansji terytorialnej i poszerzeniu swoich wpływów nazwa ugrupowania zmieniła się na Islamskie Państwo w Iraku i Lewancie (ang. ISIL).
Terroryści z Islamskiego Państwa Iraku i Lewantu ogłosili powstanie kalifatu islamskiego 29 czerwca 2014 r., którego kalifem został Abu Bakr al-Bagdadi. Wtedy też zmienili nazwę i proklamowali powstanie "Państwa Islamskiego". Terroryści od początku swojego istnienia informowali, że celem działania jest utworzenie kalifatu, który będzie rządzony w oparciu o najbardziej konserwatywną wersję szariatu.
"Independent", Wprost.pl