Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Masakra w Szczyrku. Zagroda młodego bacy, a w niej 31 padłych owiec [DRASTYCZNE ZDJĘCIA]

Ł. Klimaniec
Zdjęcia opublikowane za zgodą Fundacja "SOS Animals"
Zdjęcia opublikowane za zgodą Fundacja "SOS Animals" Fundacja "SOS Animals" Ogólnopolski Ruch Obrony Zwierząt [FB]
Masakra w Szczyrku. Ponad 30 owiec padło w zagrodzie młodego hodowcy ze Szczyrku. Zaniedbanie czy choroba? Sprawę bada policja, a szczyrkowscy urzędnicy odebrali właścicielowi pozostałe zwierzęta. Smutny finał głośnej akcji „Kup Bacy owce, dostaniesz Oscypki”...

AKTUALIZACJA 07 STYCZNIA

Przypomnijmy, że w grudniu 2015 roku ponad 30 owiec padło w zagrodzie młodego hodowcy ze Szczyrku. Sprawa wyszła na jaw dzięki Fundacji „SOS Animals” Ogólnopolskiego Ruchu Obrony Zwierząt. Teraz bada ją policja oraz służby weterynaryjne.

Hodowca stada nie odbiera telefonów (próbowaliśmy się z nim skontaktować), ale na swoim facebookowym profilu dzisiaj zamieścił oświadczenie. Przeprasza w nim wszystkich, którzy wzięli udział w zeszłorocznej akcji „Kup bacy owcę...”. I przyznaje, że na dzień dzisiejszy nie wie, co dalej z owcami i bacówką.

- Mieliśmy niezwykle ciężki sezon, o którym Was informowaliśmy. Niestety na jego koniec przyszedł prawdziwy dramat. W ciągu zaledwie dwóch tygodni padło 3/4 stada owiec. A pozostałe (21 szt.) są w niezbyt dobrym stanie. Wstępne wyniki badań znamy, główna przyczyną upadków była niezwykle intensywna choroba pasożytnicza. Co tego kilka bakterii, ogólne osłabienie po sezonie upałów i suszy… - twierdzi hodowca (pisownia oryginalna). Zastrzega jednak, że nie może udostępnić żadnych skanów dokumentów, gdyż nadal trwa postępowanie w tej sprawie.

ZOBACZ ZDJĘCIA I WIDEO Z DRAMATU OWIEC W SZCZYRKU

Obecnie część zwierząt przebywa w gospodarstwach znajomych hodowcy (krowy i kozy), natomiast owce, które które przeżyły, są w tej chwili w fundacji z Ćwiklic, gdzie trafiły na wniosek Urzędu Miejskiego w Szczyrku.

-Zostały tam przemieszczone, gdyż przez chorobę nie posiadają runa. Powinny do nas wrócić w ciągu mniej więcej dwóch miesięcy. Burmistrz podejmował decyzję ze względu na mrozy, które trwały ostatnie kilka dni – wyjaśnia hodowca.

Zaznacza, że nie otrzymał zakazu hodowli i stara się znaleźć nowe, odpowiednie miejsce dla owiec. - Gdy tylko będziemy wiedzieli, co dalej z owcami, bacówką i co z nami - damy znać – napisał na facebookowym profilu.

We wcześniejszym wpisie (z 15 grudnia 2015 r.) wyjaśniał, że według kontroli z końca października 2015 oraz Inspekcji Weterynaryjnej (30 listopada), zwierzęta były leczone, a stan stada się zgadzał. Dramat rozpoczął się na początku grudnia – w ciągu dziesięciu dni, padła, mimo leczenia, ponad połowa stada.

- Sytuacja pogarszała się, a my nie wiedzieliśmy jak temu zaradzić, bo niestety na terenie niegdyś owczarskim, w tej chwili ciężko o dobrego specjalistę od owiec. Do tego doszedł zwykły strach, o to co będzie dalej, wręcz przerażenie – tłumaczył hodowca (pisownia oryginalna).

5 stycznia pisaliśmy:

O akcji „Kup Bacy owce, dostaniesz Oscypki” było w ubiegłym roku dość głośno - a informowały o niej m.in. radiowa Trójka, Teleexpress czy różne duże serwisy internetowe. Każdy, kto zdecydował się kupić owcę młodemu bacy ze Szczyrku (350 zł za sztukę) miał dostać w zamian sery owcze o wartości 500 zł. Pomysł był ciekawy, niestety rzeczywistość wszystko zweryfikowała...

Masakra w Szczyrku. Zagroda młodego bacy, a w niej 30 padłych owiec [DRASTYCZNE ZDJĘCIA]

- Gdy zajrzeliśmy do środka, naszym oczom ukazał się koszmar, którego nie zapomnimy jeszcze bardzo długo - nie ukrywają przedstawiciele Fundacji „SOS Animals” Ogólnopolskiego Ruchu Obrony Zwierząt.

W niewielkiej szopie w Szczyrku Biłej, w pomieszczeniu, gdzie przetrzymywane były owce, znajdowało się 11 padłych sztuk. Dwie owce były w stanie agonalnym i trzeba było je uśpić. Ale straszniejszy widok czekał na zewnątrz. Za szopą leżała cała sterta padłych owiec (około 20 sztuk).

- Właściciel zwierząt starał się ukryć ten fakt zakrywając starannie padłe zwierzęta folią, papą i deskami - piszą przedstawiciele „SOS Animals” w informacji, jaką zamieścili pod drastycznym filmem z interwencji w bacówce w Szczyrku.

Według nich zwierzęta były niedożywione w znacznym stopniu. Miały duże ubytki runa, co wskazywałoby na jakąś chorobę. Owce nie miały też ściółki, ani dostępu do wody i pożywienia. W pomieszczeniu kóz była z kolei mokra ściółka, ale zwierzęta nie miały dostępu do wody i pokarmu. Ich stan pozostawiał wiele do życzenia.

Sprawą zajęły się policja i służby weterynaryjne. Elwira Jurasz, oficer prasowy bielskiej policji, przyznaje, że policjanci prowadzą aktualnie dochodzenie w sprawie, a nie przeciwko komuś.

- Na razie nikt nie usłyszał zarzutów. Gromadzony jest materiał dowodowy, przesłuchiwani są świadkowie. Od wyników autopsji zwierząt będą też zależały kolejne decyzje i ewentualne zarzuty - przyznaje policjantka.

Dochodzenie jest prowadzone w myśl art. 35 ustawy o ochronie zwierząt - kto uśmierca zwierzę albo dokonuje uboju zwierzęcia z naruszeniem przepisów podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch. Tej samej karze podlega ten, kto znęca się nad zwierzęciem.

Antoni Byrdy, burmistrz Szczyrku, na stronie Urzędu Miejskiego w Szczyrku wydał oświadczenie w sprawie sytuacji w „Bacówce u Jagusia”. Przyznaje w nim, że szczególne zaniepokojenie wzbudzają informacje o stwierdzeniu znacznej liczby padnięć owiec znajdujących się w gospodarstwie. Podkreśla, że podjął wszelkie możliwe działania zmierzające do zapewnienia należytej opieki dla pozostałych zwierząt w tym gospodarstwie.

- Zdecydowałem, by odebrać właścicielowi zwierzęta - powiedział nam wczoraj burmistrz. - Opiekowaliśmy się nimi przez święta, a tuż przed końcem roku zwierzęta wyjechały ze Szczyrku. Kozy trafiły do Bielska-Białej, a owce do Ćwiklic. Dobrze, że udało się tę sprawę wyjaśnić przed mrozami - wyjaśnia burmistrz.

I nie ukrywa, że sytuacja bardzo wszystkich zasmuciła. Zwłaszcza, że miasto wiązało duże nadzieje z odrodzeniem tradycji owczarskich pod Skrzycznem i wspólnymi redykami w ramach Beskidzkiej 5.

Gdy sprawa padłych owiec wyszła na jaw, wśród górali pojawiły się głosy, że młodego hodowcę zadanie przerosło.

Zapewnia, że podtrzymuje swoje poparcie dla działań zmierzających do powrotu tradycji owczarskich do Szczyrku.

Z właścicielem stada nie udało nam się wczoraj skontaktować. Wiadomo, że na początku ub. roku wziął udział w akcji „Kup Bacy owce, dostaniesz Oscypki”. Materiał o jego przedsięwzięciu można było zobaczyć m.in. w Teleexpressie w TVP1. Każdy, kto zdecydował się kupić mu owcę (350 zł za sztukę) miał dostać w zamian sery owcze o wartości 500 zł...

Baca Piotr Kohut z Koniakowa, działający w Tatrzańsko-Beskidzkiej Spółdzielni Producentów „Gazdowie”, mający ponad 300 owiec.

Jesteśmy w szoku, całe środowisko. Ten człowiek zgłaszał się do nas, szukał szkoleń, kontaktów, różnych programów, bo jesteśmy otwarci na pomoc. Ale chciałbym wyjaśnić, że on nie był bacą, bo nie ukończył kursu na bacę, a jedynie kurs na juhasa, czyli pomocnika bacy, obejmujący początkową fazę nauki hodowli owiec. Z drugiej strony nie ma jakichś przepisów, kto może hodować owce. Generalnie ciężko to komentować, bo tragedia jest wielka. Jak ktoś bierze na siebie odpowiedzialność za zwierzęta, to powinien wiedzieć, co oznacza słowo odpowiedzialność. To nie tylko danie zwierzętom jeść, ale także dbanie o ich zdrowie, podawanie leków przeciwko różnym chorobom. W obecnych czasach są do tego warunki, można wyleczyć wiele chorób zwierzęcych. Musimy dbać i dbamy o owce, bo z nich żyjemy. A tu ewidentnie zwierzęta były zaniedbane. Jak już wiedział, że coś złego się dzieje, to mógł spytać i każdy by mu pomógł, doradził, co należy zrobić. Jesteśmy otwarci na hodowców, zachęcamy ich do zakładania stad, ale po tej tragedii chyba będziemy musieli bardziej ich weryfikować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto