Jeden z największych serwisów udostępniających muzykę został pozwany przez artystę, który nie otrzymał od firmy wypłat z tytułu praw autorskich, choć jego utwory dostępne są w serwisie. W pozwie domaga się rekompensaty wynoszącej 150 milionów dolarów amerykańskich.
Muzyk zespołu Cracker twierdzi, że Spotify z premedytacją udostępnia jego muzykę nielegalnie za pośrednictwem swojego serwisu. Według amerykańskiego prawa, za każde tego typu naruszenie na firmę może zostać dodatkowo nałożona kara finansowa od 750 do 150 000 dolarów – donosi serwis CNN Money.
Spotify przyznaje, że choć wypłaca pieniądze wszystkim, czasami informacje dotyczące właściciela praw autorskich są niekompletne, szczególnie w Stanach Zjednoczonych. Niepełna informacja uniemożliwia wtedy jednoznaczne określenie osoby, na konto której mają trafić tantiemy.
Prawnik artysty uważa jednak, że taka praktyka jest naruszeniem prawa autorskiego i celowym unikaniem uregulowania honorarium. Spotify spłaci należności, ale pozywający nie ma zamiaru rezygnować z rozprawy i walki o zadośćuczynienie.
Mateusz Gawin