19 grudnia odszedł porucznik Władysław Obuchowski z Lidy. W szeregach Armii Krajowej walczył o Kresach. Na Kresy powrócił z sowieckiego łagru.
Porucznik Obuchowski walczył w szeregach Armii Krajowej na swojej ziemi – w Grodzieńszczyźnie od 1943 r., w ramach zgrupowania Prawy Niemen. Kontynuował walkę po formalnym rozwiązaniu AK w styczniu 1945 r. w ramach silnego na grodzieńszczyźnie polskiego podziemia zbrojnego – Oddziałach Samoobrony Rejonu Grodzieńskiego. NKWD schwytało go dopiero w 1950 r. Skazany na 25 lat łagru, wyszedł z niego na fali odwilży po śmierci Stalina w 1956 r. Wrócił w rodzinne strony, do Lidy. Trwał, jako członek Stowarzyszeniu Żołnierzy Armii Krajowej przy ZPB dawał świadectwo przywiązania do polskości młodym pokoleniom Polaków aktywnym w Lidzie.
“Człowiek subtelnej postury i niezwyklej skromności, na imprezach z udziałem kombatantów stojący zawsze trochę z boku, albo za plecami innych, aby, nie daj Boże, nikomu nie przeszkodzić, nie skory do pozowania przed kamerami, wolący cichą, refleksyjną, kameralną konwersację” – opisuje postać Świętej Pamięci por. Obuchowicza portal Związku Polaków na Białorusi. “Ciepły, skromny i serdeczny człowiek” – napisano z kolei na profilu Stowarzyszenia Odra-Niemen od lat wspierającego polskich kombatantów na Kresach.
znadniemna.pl/facebook.com/OdraNiemen/kresy.pl
Chwała bohaterom.
Cześć i chwała bohaterom
Cześć i chwała!
CHYLĘ PRZED NIM CZOŁA !!! Ten człowiek dał swoim życiem przykład, że godność, oddanie ojczyźnie, miłość do drugiego człowieka to nie puste frazesy, jakże niemodne w obecnych czasach…
To piękne, gdy człowiek może być dumny ze swojego KRAJU, lecz jeszcze piękniej, gdy KRAJ może być z niego dumny Dzięki takim ludziom warto być PATRIOTĄ spij spokojnie