WGI Consulting bliskie przedawnienia

Kamil KosińskiKamil Kosiński
opublikowano: 2015-12-22 12:40

Sąd zdecydował o odroczeniu do stycznia rozprawy apelacyjnej w jednym z procesów Warszawskiej Grupy Inwestycyjnej (WGI). Ten wątek przedawnia się 9 lutego 2016 r.

Chodzi o działalność spółki WGI Consulting i zasiadających w jej zarządzie Macieja S., Łukasza K. oraz Arkadiusza R. (pierwsi dwaj są oskarżeni również w głównym procesie WGI). W kwietniu 2014 r. Maciej S. i Łukasz K. zostali skazani na 14 miesięcy wiezienia w zawieszeniu na cztery lata. Maciej S. otrzymał dodatkowo 200 tys. zł grzywny. Wobec Arkadiusza R. sąd orzekł 175 tys. zł grzywny.

Apelacje złożyli zarówno obrońcy jak i oskarżyciele. W przypadku Macieja S. i Łukasza K. obrońcy wnieśli o przekazanie sprawy do ponownego rozpatrzenia. Obrońca Arkadiusza R. wniósł o jego uniewinnienie. Z kolei prokuratura zarzuciła wyrokowi „rażąco niewspółmierna łagodność”.

Sąd drugiej instancji miał się pochylić nad problemem dzisiaj, ale 17 grudnia 2015 r. wpłynął wniosek o odroczenie w związku z chorobą Tadeusza Wolfowicza, obrońcy Łukasza K. Obaj w sądzie się nie pojawili. 

W tej sytuacji do wniosku o odroczenie przyłączyła się prokurator Marta Rzepa i większość prawników reprezentujących oskarżycieli posiłkowych, czyli ludzi, którzy stracili pieniądze w WGI.

- Nie mam innego wyjścia. Również przyłączam się do wniosku – mówił adwokat Wojciech Cacko.

Zdecydowanie przeciw odroczeniu sprawy wystąpiła tylko Ewa Ś., oskarżycielka posiłkowa. Nawiązała do bliskiej współpracy adwokatów Jakuba Wende i Tadeusza Wolfowicza, broniących Macieja S. i Łukasz K. (Arkadiusz R. ma innego obrońcę).

- WGI to kompleks spraw karnych i we wszystkich reprezentuje oskarżonych ta sama kancelaria i ci sami adwokaci. Zazwyczaj mecenas Wende jest substytutem mecenasa Wolfowicza. Wydaje mi się więc, że to gra na przedawnienie – mówiła Ewa Ś.

- Spraw WGI jest sporo i rzeczywiście występujemy w tych sprawach wspólnie z mecenasem Wolfowiczem. Ale to nie oznacza, że jest to ta sama kancelaria. To dwie kancelarie działające pod tym samym adresem - oponował Jakub Wende.

Podkreślał, że nie chodzi o kolejny termin rozprawy przed sądem pierwszej instancji, ale rozprawę odwoławczą i zarówno oskarżonemu jak i jego adwokatowi zależy na uczestniczeniu w niej Tadeusza Wolfowicza. Zwracał też uwagę, że oskarżeni i ich obrońcy nie prowadzili działań zmierzających do opóźniania postępowania w którejkolwiek ze spraw dotyczących WGI.

W procesie WGI Consulting Maciej S. i Łukasza K. są oskarżeni o to, że w maju i czerwcu 2006 r., wobec grożącej spółce upadłości, poprzez przedterminowe umorzenie części obligacji uregulowali zobowiązania wobec 14 preferowanych wierzycieli na łączną kwotę prawie 3 mln zł.

Z kolei Maciejowi S. i Arkadiuszowi R. zarzucono, że od grudnia 2005 r. do maja 2006 r. w księgach rachunkowych spółki podawali nierzetelne dane poprzez niewykazywanie ponad 10 mln USD (32 mln zł) ujemnego salda na amerykańskim rachunku spółki oraz niewykazywanie operacji związanych z zakupem zamiennych instrumentów dłużnych na kwotę ponad 10 mln USD. Ta dwójka została także oskarżona o to, że nie złożyła na czas wniosku o upadłość spółki mimo, że przesłanka ku temu zaszła 26 stycznia 2006 r.

WGI działała od 1999 r. inwestując na rynku walutowym. Od 2005 r. miała licencję KPWiG (poprzedniczka KNF) na prowadzenie działalności maklerskiej, która została jej odebrana w 2006 r. w związku z zarzutem prowadzenia podwójnej księgowości. W radzie nadzorczej WGI i spółek zależnych zasiadali m.in. Bohdan Wyżnikiewicz, Richard Mbewe, Witold Orłowski, Henryka Bochniarz i Dariusz Rosati. Postępowanie upadłościowe domu maklerskiego zostało umorzone z braku pieniędzy. Na inwestycjach z WGI straciło 1,2 tys. osób. Straty uwzględnione w głównym akcie oskarżenia to 248 mln zł. Według prokuratury, trzej oskarżeni menedżerowie WGI (Łukasz K., Maciej S., Andrzej S.) przyjmowali pieniądze pod zabezpieczenie obligacji z niepełnym wkładem, zaciągali pod zabezpieczenie pieniędzy klientów kredyty i inwestowali je w nieruchomości w USA. Dwóm oskarżonym postawiono też zarzut wyprowadzenia na prywatne konta 6,6 mln  USD.