Prezes komunalki w Strzelcach Opolskich zwolnił sprzątaczki. Uznał, że zarabiały za dużo

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
kolaż DTP/fot. Radosław Dimitrow
Prezes komunalki w Strzelcach Opolskich zwolnił sprzątaczki, którym płacił 1400 złotych miesięcznie. Twierdzi, że szuka w ten sposób oszczędności.

Panie, które odpowiadały za sprzątanie klatek schodowych w Strzelcach Opolskich, od wielu lat zatrudniało gminne Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych i Mieszkaniowych. Wykonując pracę sprzątaczki z kilkunastoletnim stażem, dostawały ok. 1400 złotych na rękę, czyli nieco powyżej płacy minimalnej. Prezes uznał jednak, że to za dużo, i postanowił poszukać oszczędności.

– Od prezesa i kierowniczki dostałyśmy propozycję „nie do odrzucenia” – mówią rozżalone sprzątaczki, które proszą o anonimowość. – Usłyszałyśmy, że albo dobrowolnie się zwolnimy i przejdziemy do firmy zewnętrznej, która przejmuje sprzątanie klatek schodowych, albo w ogóle pożegnamy się z robotą.

Prezes Nowakowski przekonywał sprzątaczki, że wynegocjował dla nich dobre warunki w zewnętrznej firmie i podobne zarobki. Gdy panie przyjrzały się ofercie, okazało się, że prezes proponuje im przejście na umowy śmieciowe – na takich warunkach nie przysługuje np. prawo do urlopu ani 8-godzinny czas pracy.

Dodatkowo panie znalazły w pośredniaku ogłoszenie zamieszczone przez tę samą firmę zewnętrzną, która miała je przejąć. Wyczytały w nim, że pracodawca gwarantuje swoim pracownikom pensje na poziomie 873 zł. – Skoro innym płacą tyle, to po roku pewnie i nam by obniżyli stawki – dodają. – Dlatego nie przyjęłyśmy propozycji prezesa.

Na reakcję szefa komunalnej spółki długo nie trzeba było czekać. Kilka dni temu prezes Nowakowski dał wypowiedzenie z pracy czterem sprzątaczkom, które nie zgodziły się przejść na śmieciówki. Na bruku znajdą się za trzy miesiące, bo taki okres wypowiedzenia je obowiązuje. – Nie sądziłyśmy, że prezes zrobi nam taki prezent na święta – mówią załamane.

Sam prezes Nowakowski nie widzi niczego złego w swojej decyzji. – Panie mogły mieć pracę, gdyby przyjęły proponowane warunki – twierdzi.

Pracę zwolnionych sprzątaczek zaczną wkrótce wykonywać osoby rekrutowane z ogłoszenia w pośredniaku. Zapytaliśmy prezesa, czy nie przeszkadza mu, że firma zewnętrzna, z którą chce współpracować, gwarantuje sprzątaczkom tylko 873 zł. Nie chciał jednak odpowiedzieć na to pytanie.

Zwolnienia sprzątaczek prezes Nowakowski nazywa racjonalizacją kosztów, szukaniem o­szczędności i podnoszeniem standardów obsługi. Próbowaliśmy dowiedzieć się zatem, ile konkretnie zaoszczędzi gminna spółka na powierzeniu części prac firmie zewnętrznej. Ale prezes nie potrafił odpowiedzieć.

Odpowiedzi nie usłyszeliśmy także od Ilony Jas­kul­skiej, która do tej pory kierowała pracami sprzątaczek. Kierowniczka także powtarza słowa swojego szefa, że gdyby panie przyjęły składaną im propozycję, to dzisiaj by miały pracę. Oburzyła się, gdy dziennikarz zapytał ją, czy w ramach cięcia kosztów sama nie chciałaby przejść na śmieciówkę.

- Nie będę się do tego odnosiła. Ja mam chyba wyższe kwalifikacje od stanowiska, które było proponowane tym paniom - stwierdziła Jas­kulska.

Zwolnienia w gminnej spółce kompletnie zaskoczyły miejskich radnych. Gdy kilka lat temu spółka znalazła się w trudnej sytuacji, a burmistrz Tadeusz Goc proponował jej likwidację, radni nie zgodzili się na takie rozwiązanie, obawiając się, że załoga może stracić pracę. - Jestem zaskoczony tym, że nasza spółka zwalnia ludzi, nie informując o tym radnych - mówi Tadeusz Koteluk, radny z ramienia SLD.

Józef Kampa, wiceburmistrz Strzelec Opolskich, dodaje natomiast, że prezes Nowakowski informował gminę jedynie o tym, że pracownicy przejdą do firmy zewnętrznej. - Byliśmy przekonani, że będą im zaproponowane takie same warunki - tłumaczy Kampa.

Zdziwienia nie kryje także Stanisław Krawiec, członek rady nadzorczej, która przygląda się poczynaniom prezesa.
- Ludzie powinni zarabiać godnie, tym bardziej w gminnej spółce, która przecież ma służyć mieszkańcom, a nie jest nastawiona tylko na zysk - mówi i zapowiada, że poprosi prezesa o wyjaśnienie zaistniałej sytuacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska