Norwegowie będą uczyć uchodźców płci męskiej o normach seksualnych i prawach panujących w Norwegii. Ma to pomóc przystosować się konserwatywnym, ich zdaniem, mężczyznom do życia w społeczeństwie gdzie kobiety maja więcej wolności, nie zakrywają ciała i chodzą po ulicach bez partnera.
Program ma trwać pięć godzin i obejmuje dyskusje o seksie i gwałtach- ucząc jakie zachowanie uznawane za „honorowe” w kulturze imigrantów, w Norwegii uchodzą za nielegalne i obraźliwe. W podręczniku do programu podkreślono, między innymi, że zmuszanie kobiety do seksu nawet gdy jest się małżeństwem jest nielegalne.
Państwa skandynawskie mają coraz większy problem z plaga gwałtu. Gdy norweska szef Policji Oslo Hanne Kristin Rohde powiedziała w 2011 roku, że wzrost liczby gwałtów wiąże się ze wzrostem liczby imigrantów, spotkała się z ostracyzmem i wrogością.
Materiały do nauki unikają stygmatyzacji imigrantów. To oznacza, że złym przykładem w podręczniku jest gwałciciel – etniczny Norweg Arne a dobry przykład daje uczciwy i lubiany uchodźca Hassan.
The independent/KRESY.PL
Skandynawia ma kilka wyjść z sytuacji. Przekształcenie się w Państwa Islamskie, lub postawienie Breivikowi pomnika bohatera. Jest jeszcze trzecie: będzie zamęt jak teraz, z coraz większą ilością zamachów terrorystycznych. Bo pogadanka o gwałtach tylko wzmoże ich determinacje o słuszności ich “religii” i zachowań. Znając lewaków, pogadankę będzie robiła jakaś blondynka, która jako pierwsza zostanie przez nich ubogacona kulturowo.
Te wszystkie ich szkolenia, kursy…Parę miesięcy temu Niemcy zorganizowali u siebie szkolenie antykorupcyjne dla Ukraińców. Kilka dni po powrocie na braniu łapówki został zatrzymany jakiś szef urzędu antykorupcyjnego. Teraz też skończy się to źle dla kobiet w Norwegii.
Nie, no to jakaś paranoja. Nie gwałcić? To co w takim przypadku mają robić te biedne, wyposzczone imigranty – mają konia walić? Toż to ręka nie wytrzyma.