Wybuchający cydr, skażony rtęcią stek z rekina czy "prawie bezglutenowy” produkt marki HiPP – wszystkie te produkty najpierw sprzedano, a później wycofano z oferty. Jakie prawa przysługują konsumentowi, który kupił wadliwy produkt?
Chociaż wydaje się to niedopuszczalne, czasami zdarza się, że na półki sklepowe trafiają produkty nie nadające się do spożycia. Od kwietnia do listopada br. klienci Biedronki mogli zwrócić do sklepu stek z rekina, który według ogłoszenia zamieszczonego później w markecie, był niezdatny do spożycia z powodu groźby zatrucia rtęcią (firma Jeronimo Martins zapewniła nas, że w tym konkretnym przypadku, po wnikliwym przebadaniu mięsa rekina, ostatecznie nie wykazano żadnych nieprawidłowości). Podobna sytuacja miała miejsce dwa miesiące temu w Lidlu – do sprzedaży trafiły produkty marki HiPP zawierające gluten, mimo podanej informacji o jego braku na opakowaniu.
Jak poinformować klienta o wadzie produktu
Jak to możliwe, że wycofany produkt w ogóle trafił na sklepowe półki? Po której stronie leży wina – producenta czy sklepu? Paweł Wereszczyński, radca prawny, odpowiada, że odpowiedzialność ponoszą oba podmioty, jednak w przypadku dopuszczenia do sprzedaży produktu spożywczego, sprawy powinien dopilnować producent.
Klienci często informowani są o pomyłkach w niewystarczający sposób. Dla przykładu – informację o wycofaniu produktu z marketów Biedronki umieszczono na ulotkach, które przypięto do tablicy ogłoszeniowej tuż obok lokalnych ofert sprzedaży. Czy tego typu komunikaty są skuteczne? Wereszczyński sugeruje: – Należałoby jednak rozważyć – przede wszystkim w zależności od stopnia przekroczenia norm, kolejno zasięgu terytorialnego, ilości nieprawidłowej jakości produktu itd. – wprowadzenie dodatkowych form przekazu komunikatu. Od internetu po, w przypadkach istotnych przekroczeń, radio i telewizję. Dystrybutor powinien mieć opracowane procedury działań naprawczych – mówi radca prawny.
Odszkodowanie i zadośćuczynienie - czego dochodzić?
Zapytaliśmy Biuro Prasowe Jeronimo Martins o prawa przysługujące klientom w sprawie kupionego produktu nie nadającego się do spożycia: – Klienci mogli zwracać zakupiony produkt lub też jego część wraz z opakowaniem koniecznym do identyfikacji partii, w dowolnym sklepie sieci. W przypadku zwrotu takiego produktu, otrzymywali zwrot całości kosztów zakupu.
Problem zaczyna się w momencie, gdy u osoby po spożyciu niezgodnego towaru wystąpi reakcja uczuleniowa lub zwyczajnie zatrucie. Taka sytuacja mogła mieć miejsce w przypadku dzieci, które były uczulone na gluten lub go nie tolerowały, a następnie spożyły produkty marki HiPP dostępne w sklepach marki Lidl. Czy oprócz zwrotu kosztów produktu, konsumenci mogą liczyć na zadośćuczynienie i odszkodowanie z tytułu uszczerbku na zdrowiu?
– Osoby, które poniosły szkodę (np. rozstrój zdrowia), mogą dochodzić odszkodowania (np. na pokrycie w pełnej wysokości kosztów opieki zdrowotnej) i/lub zadośćuczynienia (w przypadku poważnych dolegliwości mogłaby być to kwota nawet kilkudziesięciu tysięcy zł) od producenta i dystrybutora – radzi Wereszczyński.
Odpowiedzialność producenta – nawet 2 lata więzienia
Oprócz obowiązku wypłaty odszkodowania, producent i dystrybutor, zdaniem Wereszczyńskiego, odpowiada karnie. – W przypadku braku wycofania z obrotu środka spożywczego szkodliwego dla zdrowia lub życia człowieka, na producenta i/lub dystrybutora mogłaby zostać nałożona kara pieniężna w wysokości do trzydziestokrotnego przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego w gospodarce narodowej za rok poprzedzający (ok. 113 tys. zł).
– Niezależnie jednak od tego, należy rozważyć sankcje karne owego czynu. Produkcja i wprowadzanie do obrotu środka spożywczego powszechnie spożywanego szkodliwego dla zdrowia lub życia człowieka podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch (do roku, gdy działanie było nieumyślne). W tym przypadku nie musi dojść do skutku w postaci rzeczywistego, negatywnego uszczerbku zdrowia, np. choroby. Zagrożona karą jest już sama produkcja lub wprowadzanie do obrotu środka szkodliwego – komentuje sprawę Wereszczyński.
Firmy wprowadzają często niedostateczne procedury naprawcze, a informacje zawarte na ulotkach bywają niewystarczające. Należy jednak pamiętać, że w przypadku utraty zdrowia, konsumentom należy się odszkodowanie i zadośćuczynienie.