Nie do wiary, co zrobił Rybus. Tak świętował Dzień Zwycięstwa w Rosji

9 maja to ważna data dla Rosjan. Wtedy obchodzony jest Dzień Zwycięstwa upamiętniający zakończenie II wojny światowej. Na swój sposób świętowali go piłkarze Rubina Kazań. Jednym z nich wciąż jest Maciej Rybus. Na nagraniach i zdjęciach widać, że każdy z piłkarzy miał przypiętą wstążkę w czarno-żółte pasy. To kontrowersyjny symbol, który jest utożsamiany z rosyjskim nacjonalizmem i separatyzmem.

Jako datę zakończenia II wojny światowej przyjmuje się datę 8 maja 1945 r. Wtedy w późnych godzinach wieczornych podpisano akt kapitulacji III Rzeszy. Jednak Rosjanie, a dawniej Związek Radziecki, przyjmują datę 9 maja, ponieważ kapitulacja została potwierdzona po północy czasu moskiewskiego.

Zobacz wideo Sceny w trakcie finału Pucharu Polski! Wisła Kraków i Pogoń Szczecin w akcji

Rybus z nacjonalistyczną wstążką

Drużyna Rubina Kazań także postanowiła uczcić obchody Dnia Zwycięstwa. Klub opublikował w mediach społecznościowych zdjęcia i nagrania, kiedy piłkarze składają kwiaty pod pomnikiem w Parku Zwycięstwa. w Kazaniu.

"Zespół, dyrekcja, pracownicy i zawodnicy akademii przybyli, aby uczcić pamięć bohaterów Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Przed złożeniem kwiatów spotkaliśmy się z prezydentem Republiki Tatarstanu i burmistrzem Kazania" - opisano na twitterowym koncie Rubina. Wielka Wojna Ojczyźniana to propagandowe określenie części II wojny światowej, od kiedy Związek Radziecki stał się przeciwnikiem III Rzeszy, aż do kapitulacji nazistów. Najczęściej było ono stosowane w literaturze i materiałach historycznych.

Na nagraniach widać m.in. Macieja Rybusa, który niedawno wrócił do gry po miesiącach przerwy wymuszonej kontuzjami kolana i mięśniowymi. Polski piłkarz wyraził chęć pozostania w Rubinie na kolejny sezon.

To, co szczególnie przykuwa uwagę, to czarno-żółta wstążka na kurtce Rybusa i innych piłkarzy drużyny z Kazania. Jest to wstążka św. Jerzego, która jest uznawana za kontrowersyjną.

Dla Rosjan jest to element upamiętnienia uczestników II wojny światowej. Akcję z upamiętnieniem poległych i weteranów w ten sposób zainicjowała agencja informacyjna RIA Novosti w 2005 r. Miała ona być w założeniu niekomercyjna i apolityczna, finansowana jest z budżetu państwa. Wstęga św. Jerzego jest też elementem Orderu św. Jerzego, rosyjskiego odznaczenia wojskowego.

Wstążka uchodzi jednak również za symbol rosyjskiego nacjonalizmu i ruchów separatystycznych wspieranych przez rosyjskie władze. W Mołdawii noszenie wstęgi jest zakazane ustawą i zagrożone karą grzywny. "Stosowanie tego symbolu wywołuje napięcia w społeczeństwie, zawierając w sobie określony poziom niebezpieczeństwa i nawoływanie o antynarodowym charakterze. Ostatnie wydarzenia na wschodzie Ukrainy jasno pokazują jakie jest rzeczywiste przeznaczenie wstążki. W ten sposób stała się ona symbolem separatyzmu i bezprawia, destabilizacji i setek ofiar separatystów. Na wschodzie Mołdawii również są ogniska separatyzmu, którym wojskowe i polityczne wsparcie okazuje Rosja" - czytamy w ustawie z 2014 r.

Z podobnego założenia wychodzą w Gruzji i Ukrainie. W trakcie walk na wschodzie Ukraińcy przez lata dostrzegali czarno-żółtą wstążkę u separatystów na terenie Donbasu i Krymu. Nazywają ją "koloradą". To określenie jest nacechowane pejoratywnie, pochodzi od ukraińskiej nazwy stonki ziemniaczanej - żuk Kolorado.

Wstęga jest zakazana też na terenie Litwy, Łotwy, Estonii i dużej części Niemiec. Jej używanie jest także ograniczone na Białorusi.

Maciej Rybus zdecydował się pozostać w Rosji, kiedy zaczęła się inwazja na Ukrainę. Tłumaczył to troską o dobro żony i dzieci. Jego rodzina dobrze czuła się w Rosji i obawiała się wyjazdu za granicę. W głośnym wywiadzie dla TVP Sport z marca tego roku przyznał, że praktycznie nie ogląda telewizji, nie śledzi informacji nt. działań wojennych i nie interesuje się losem Ukraińców.

Czy Maciej Rybus powinien wyjechać z Rosji, gdy miał taką możliwość?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.