Nie żyje 22-letni trener. Popełnił samobójstwo. Oskarżano go o gwałt na 15-latce

W niedzielę ze Stanów Zjednoczonych dobiegła tragiczna informacja. 22-letni trener siatkówki, Jason Maser, popełnił samobójstwo.

Do zdarzenia doszło w sobotni wieczór. Wówczas w okolicy miejscowości Syosset szkoleniowiec rzucił się pod jadący pociąg.

- Jason Maser został śmiertelnie potrącony przez pociąg około godziny 22:35 w pobliżu stacji Syosset po tym, jak wszedł na tory na trasie Woodbury Road - przekazał rzecznik miejscowej policji, Michael Cortez.

Kilka dni przed tragedią, 21 marca, Maser został zatrzymany przez policję. Tuż po aresztowaniu dwa kluby z Long Island, w których pracował, postanowiły go zawiesić.

Kolejnego dnia po zatrzymaniu szkoleniowiec pojawił się w sądzie, gdzie oskarżono go o dwukrotne zgwałcenie 15-letniej podopiecznej. 22-latek nie przyznał się do zarzucanej mu winy.

Wymiar sprawiedliwości wyznaczył kaucję o wysokości 75 tysięcy dolarów za uwolnienie Masera. Wspomniana suma została wpłacona, a oskarżony opuścił zakład karny.

Dzień po wyjściu na wolność, 22-latek popełnił samobójstwo. Jak przekazała lokalna policja, szkoleniowiec zostawił list pożegnalny, jednak jego treść nie została ujawniona.

Kolejna rozprawa z udziałem trenera miała odbyć się w kwietniu. Mężczyźnie groziło do czterech lat pozbawienia wolności.