Jak informuje portal, powodem takiej decyzji policji jest brak przepisów wykonawczych do ustawy, które powinny określać, co dzieje się ze skonfiskowanym pojazdem do momentu orzeczenia przez sąd jego przepadku i wystawieniem na licytację przez urząd skarbowy.

Policja z Krotoszyna, która jako pierwsza w Polsce konfiskowała auto pijanemu kierowcy, musiała oddać auto następnego dnia. Volvo V40 z 2015 r., warte ok. 30 tys. zł, miało trafić na parking strzeżony. Jednak brak odpowiednich przepisów wykonawczych do ustawy zmusił policję do zwrotu pojazdu "osobie godnej zaufania".

Zgodnie z informacjami przekazanymi przez wielkopolską policję, decyzja o zwrocie pojazdu została podjęta, aby parkowanie samochodu do czasu zakończenia procedury nie generowało kosztów Skarbu Państwa.

Osoba, której samochód został przekazany, została zobowiązana do utrzymania tego samochodu w należytym stanie i przedstawienia go na każde żądanie czy to policji, prokuratury lub sądu.