Rząd Australii rozszerza rozwiązania „no jab, no play” („nie ma szczepienia, nie ma zabawy”), które wdrożyły wcześniej pojedyncze stany – poinformowało BBC. Nieszczepione z powodów niemedycznych dzieci nie będą mogły uczęszczać do przedszkoli i innych placówek, zapewniających opiekę nad maluchami.
Premier Australii Malcolm Turnbull zapowiedział, że przepisy zostaną wprowadzone w całym kraju. Australia już wcześniej sięgnęła po inne rozwiązania – osoby nieszczepiące dzieci z powodu przekonań nie mają możliwości korzystania z przywilejów socjalnych (ulg), przewidzianych dla rodzin z dziećmi.
Z badania, które niedawno przeprowadzono w tym kraju na grupie 2 tysięcy rodziców wynika, że niezaszczepionych lub nie w pełni zaszczepionych jest 5% australijskich dzieci. – Rodzic, który odmawia zaszczepienia dziecka, naraża nie tylko jego zdrowie i życie, ale także zdrowie i życie innych dzieci w otoczeniu – przekonuje premier Australii, przypominając przypadek zgonu nieszczepionego dziecka, które niedawno zmarło po zachorowaniu na krztusiec.
Stanowisko władz w tej sprawie wspierają lekarze. Michael Gannon, szef Australian Medical Association powiedział dziennikarzom, że rodzice, którzy oczekują od społeczeństwa wsparcia, na przykład w formie zorganizowanej opieki nad dziećmi, ulg czy zasiłków, powinni mieć świadomość, że są społeczności coś winni, że muszą uczestniczyć we wspólnym wyzwaniu, jakim jest stworzenie ochrony dla wszystkich dzieci.