Był wczesny ranek 17 stycznia 1991 roku, gdy samotnego irackiego MiG-a-25PD poderwano w powietrze przeciwko formacji zbliżających się samolotów amerykańskich. W wyniku starcia zestrzelony został F/A-18C eskadry VFA-81 „Sunliners” z lotniskowca USS Saratoga (CV 60). Hornet ten stał się pierwszą stratą lotnictwa sił koalicji w działaniach nad Irakiem. Dwadzieścia pięć lat po wydarzeniu na światło dzienne wyszły nieznane dotąd publicznie fakty.

Jak wynika z analiz, które przeprowadzili autor książek o tematyce militarno-lotniczej Tom Cooper i emerytowany pułkownik USAF-u Douglas C. Dilby, walka ta łatwo mogła przyjąć inny przebieg. Gdyby nie błędne decyzje naziemnego stanowiska naprowadzania i posłuszeństwo irackiego pilota, zestrzelony przez MiG-a mógł zostać nie jeden, ale nawet trzy samoloty amerykańskie. Gdyby zaś nie leciał z wyłączonym radarem na krawędzi zasięgu wykrywania amerykańskiego AWACS-a, iracki myśliwiec też mógł zostać zestrzelony.

Przebieg starcia

Pilotowany przez porucznika Zuhaira Dawuda MiG-25PD z 96. Eskadry irackich sił powietrznych wystartował w trybie alarmowym z bazy Kadisijja (obecnie Al-Asad) w celu przechwycenia wrogich maszyn przygotowujących się do nalotu na duże irackie lotnisko wojskowe w Tammuzie. Formacja samolotów US Navy składała się z dziesięciu F/A-18C i ośmiu A-6E osłanianych przez trzy EA-6B i cztery F-14A.

Hornety, po pięć z każdej z dwóch eskadr stacjonujących na Saratodze, leciały w pierwszej fali nalotu, w szeroko rozciągniętym szyku schody. Ich celem było wymiatanie nieprzyjacielskiego lotnictwa myśliwskiego na drodze Intruderów i zwalczanie obrony przeciwlotniczej pociskami AGM-88 HARM. Z uwagi na brak odpowiednio nowoczesnych elektronicznych systemów identyfikacji Tomcaty trzymać się musiały nieco z tyłu.

Chwilę po starcie iracki myśliwiec wyleciał wprost na Horneta dowódcy eskadry VFA-81. Ponieważ MiG-25 nie dostał w porę pozwolenia na otwarcie ognia, uniknął zwarcia, wykorzystując przewagę prędkości, i znikł z oczu Amerykanina, wyłączając demaskujące go w ciemności dopalacze. Także pilot amerykańskiego myśliwca, pomimo elektronicznej i wizualnej identyfikacji celu jako maszyny przeciwnika, nie zdążył uzyskać zgody na atak od operatora z krążącego kilkaset kilometrów dalej AWACS-a.

Parę manewrów później, działając według wskazówek nawigatora naprowadzania, Dawud włączył radar i szybko znalazł kolejny cel. Eksplozja odpalonego z odległości dwudziestu pięciu kilometrów ciężkiego pocisku R-40RD zdemolowała okolice kokpitu i dolną część F/A-18C, którym leciał komandor podporucznik Scott Speicher. Siła wybuchu była tak duża, że zerwała znajdujące się pod samolotem pylony z podwieszonymi zbiornikami dodatkowymi i jedynym pozostałym HARM-em, wprowadzając Horneta w ponad pięćdziesięciostopniowy przechył z przeciążeniem 6 g. Za chwilę oczom irackiego pilota ukazał się obejmowany płomieniami F/A-18 spadający w korkociągu ku ziemi.

 Hornet kontra MiG-25 Wrak irackiego MiG-a-25 na lotnisku Al-Asad; zdjęcie z 2009 roku (fot. Bahamut0013, Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported)

Wrak irackiego MiG-a-25 na lotnisku Al-Asad; zdjęcie z 2009 roku
(fot. Bahamut0013, Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported)

Dopiero wtedy E-3A z US Air Force nadał w eter ostrzeżenie przed MiG-iem-25. Irakijczyk miał tymczasem trzecią szansę na zestrzelenie: A-6E z eskadry VA-75. Na wskaźniku urządzenia ostrzegawczego ALR-67 w kabinie niedoszłej ofiary zabłysła nagle literka „I”, symbolizująca zbliżający się myśliwiec. Za pierwszym razem Intrudera uratował sprawnie zastosowany manewr obronny. „Foxbat” zrobił nawrót i przygotował się do kolejnego ataku. Otrzymawszy rozkaz wzrokowej identyfikacji celu, Dawud podleciał do Intrudera tak blisko, że widział oświetlenie jego kabiny. Niestety, właśnie w tym momencie nawigator naprowadzania zarządził przerwanie akcji i powrót do bazy.

Gorycz porażki, gorzki smak zwycięstwa

Pilot zestrzelonego F/A-18 katapultował się, jednak zmarł najprawdopodobniej krótko później z powodu odniesionych obrażeń. Jego zwłoki pochowali prowadzący wędrowny tryb życia Beduini, co przez wiele lat utrudniało odkrycie miejsca pochówku. Status lotnika wielokrotnie zmieniano, najpierw uznawano go za zaginionego w akcji, potem za zabitego, w końcu za zaginionego i schwytanego przez wroga. Pojawiały się nawet teorie spiskowe, że awansowany tymczasem dwukrotnie – na komandora porucznika i komandora – Speicher przeszedł na stronę wroga.

Co najmniej do 1997 roku źródła oficjalne podawały, że F/A-18 został zestrzelony pociskiem ziemia–powietrze. Powodem mógł być brak informacji. Pentagon mógł być też niechętny do psucia medialnego triumfu sił amerykańskich. A taki skutek odniosłoby przyznanie się, że jeden z najnowocześniejszych amerykańskich myśliwców wielozadaniowych (do tego działający w przewadze liczebnej) został zwyciężony przez przestarzały samolot konstrukcji radzieckiej. Dopiero z odtajnionego w 2001 roku streszczenia raportu CIA wynikało jasno, że zestrzelenia dokonano pociskiem powietrze–powietrze.

Można byłoby się spodziewać, że po takim sukcesie pilot iracki zostanie przywitany na ziemi jako bohater. Zamiast tego porucznik Dawud zobaczył swoją bazę zaminowaną z powietrza przez Tornada RAF-u, w wyniku czego pilot MiG-a-25 mającego startować zaraz za nim został ciężko ranny. Ze względu na bałagan i biurokrację panujące w irackich siłach zbrojnych dopiero cztery lata później – po interwencji u samego Saddama Husajna – porucznikowi uznano zestrzelenie Amerykanina i nadano odznaczenie.

Późniejsze analizy zdarzenia

Niektóre źródła twierdzą, że w uniknięciu wykrycia i zestrzelenia pomogła Irakijczykowi specyfika radaru AWACS-a, wykorzystującego zjawisko Dopplera. MiG poruszający się na pewnym odcinku równolegle do ścieżki lotu amerykańskiego E-3A i z podobną prędkością mógł pozostać niewykryty, potraktowany przez komputerowe algorytmy jako obiekt nieruchomy. Według innych danych niedługo po starcie MiG-25PD miał prędkość Ma 1,4, dla AWACS-a zdecydowanie nieosiągalną.

Na pewno jednak w czasie, gdy w powietrzu znajdowały się dziesiątki samolotów koalicji, Amerykanom przeszkodziła także ich własna ostrożność, w wyniku której – co prawda skutecznie unikając omyłkowych zestrzeleń własnych samolotów – dopuścili do swojej formacji pojedynczy myśliwiec przeciwnika.

Porucznik Dawud mógł z kolei osiągnąć w tym starciu więcej, gdyby nie pokutująca w irackich siłach powietrznych skłonność do nadmiernego uzależnienia działań lotników od decyzji naziemnych stanowisk dowodzenia. Iraccy lotnicy szkoleni byli przy okazji zakupów sprzętu głównie przez instruktorów ze Związku Radzieckiego i Francji. Tylko najbardziej doświadczeni z nich trenowali bardziej otwarty, zbliżony do amerykańskiego czy brytyjskiego, styl prowadzenia walk powietrznych. Pozwalano im jednak zachować takie praktyki wyłącznie jako wyjście awaryjne na szczególne sytuacje.

Epilog

Odnalezienie i identyfikacja zwłok komandora Speichera w 2009 roku zakończyły dla jego rodziny osiemnastoletni okres niepewności, z rzadka przetykanej nadzieją. Do dziś jako pomnik na terenie słynnej bazy szkoleniowej lotnictwa morskiego w Pensacoli na Florydzie stoi F/A-18C oznakowany tak samo, jak maszyna, na której zginął. Jego nazwisko wybrano także jako jedno z czterech zdobiących specjalnie pomalowany muzealny egzemplarz EA-6B, na którym uhonorowano najważniejsze postaci w historii lotnictwa US Navy z czasów drugiej wojny światowej, Korei, Wietnamu i Iraku.

 Hornet kontra MiG-25 – Hornet jako pomnik upamiętniający Speichera

Hornet jako pomnik upamiętniający Speichera
(fot. Mikejapp, Creative Commons Uznanie autorstwa – Na tych samych warunkach 3.0)

Scott „Spike” Speicher był jedynym zabitym nad lądem amerykańskim żołnierzem, którego ciało do końca „Pustynnej Burzy” nie zostało odnalezione. Samolot, którym leciał, był jedynym zestrzelonym pierwszej nocy tej wojny. Jego przypadek natomiast stał się przykładem działania nie zawsze zgodnej z faktami amerykańskiej machiny propagandy wojennej.

Zuhair Dawud zaś po 2003 roku, jak setki innych irackich lotników, stał się celem dla irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej. Musiał więc uciekać ze swego kraju i osiąść na obczyźnie. Było to już jednak pokłosie wcześniejszej wojny, iracko-irańskiej (1980–1988), od której zakończenia irańscy bojownicy zapałali prymitywną chęcią odegrania się na pilotach przeciwnika. Irańscy piloci i technicy, niejednokrotnie wyszkoleni przez Amerykanów, musieli tak samo uciekać przed represjami nowego, fundamentalistycznego reżimu własnego kraju. Ale to już odrębna opowieść.

Zobacz też: Jak Tomcat z urwanym nosem wrócił na lotniskowiec

Bibliografia

Tom Cooper, Who Shot Down U.S. Navy Pilot Scott Speicher?, warisboring.com, 12 stycznia 2017.
Douglas C. Dildy, Tom Cooper, F-15C Eagle vs MiG-23/25: Iraq 1991, Osprey Publishing, 2016.
Roy A. Grossnick, United States Naval Aviation 1910–1995, Naval Historical Center, 1997
Brian Hartmann, New Hope for Missing Gulf War Pilot, abcnews.go.com, 10 kwietnia 2003.
Ki Mae Heussne, Gulf War Mystery Ends: Pilot’s Remains Recovered, abcnews.go.com, 2 sierpnia 2009.
Mark C. Miller, Death of a Fighter Pilot, nytimes.com, 15 września 1992.

US Navy / Captain Dana Potts