Wygląda przerażająco? Powinno. Wdychamy rakotwórczy benzo(a)piren

Organizacje ekologiczne od wielu lat przestrzegają przed zanieczyszczeniem powietrza. Polska bije w tej kwestii kolejne rekordy. 40-krotnie przekracza dopuszczaną przez WHO emisję benzo(a)pirenu.

Nie dość, że ponad połowa najbardziej zanieczyszczonych miast Unii Europejskiej leży w naszym kraju, to jeszcze produkujemy dramatycznie dużo benzo(a)pirenu (B[a]P).

EEA przygotowało w ubiegłym roku mapę ilustrującą średnie stężenie B[a]P w Europie w 2012 r. Polska wypada na niej tragicznie.

Poziom benzoapirenu przypadającego na 1 mieszkańca - raport Europejskiej Agencji ŚrodowiskaPoziom benzoapirenu przypadającego na 1 mieszkańca - raport Europejskiej Agencji Środowiska Fot. European Environment Agency / http://www.eea.europa.eu/data-and-maps/figures/population-weighted-concentration-field-of

Rakotwórczy benzo(a)piren? Jest go 40 razy więcej niż dopuszcza WHO 

Przede wszystkim produkujemy o wiele za dużo groźnego dla zdrowia i życia pyłu PM2.5. Jednym z jego najgroźniejszych składników jest rakotwórczy B[a]P (benzo(a)piren). 76 proc. jego emisji w Polsce powstaje w wyniku indywidualnego ogrzewania budynków. Zdaniem WHO żadne stężenie tego związku chemicznego nie jest bezpieczne dla zdrowia, dlatego zamiast normy organizacja określiła wartość, która zwiększa prawdopodobieństwo nowotworu. W 2015 roku wszystkie stacje monitorujące jakość powietrza w Polsce odnotowały 40-krotność tej wartości.

Zabójczy pył

PM2.5, czyli pył zawieszony o średnicy poniżej 2,5 mikrometra, w skład którego wchodzi B[a]P, jest tak mały, że przenika do układu oddechowego i krwioobiegu, zwiększając ryzyko wystąpienia chorób płuc, zawału serca czy udaru mózgu. Kilkanaście miast naszego kraju przez ponad 100 dni w roku przekracza normę dobową jego stężenia. To najgorszy wynik w całej Unii Europejskiej, choć z dramatycznie wysokim zanieczyszczeniem walczą też Bułgaria i Czechy.

Europejska Agencja Środowiska (EEA) szacuje, że co roku w Polsce z powodu zanieczyszczenia powietrza przedwcześnie umiera około 50 tysięcy osób.

 - przestrzega Jakub Rok, autor pracy "Porozmawiajmy serio o zanieczyszczeniu powietrze w Polsce".

Polska czarną owcą Unii?

W tegorocznym raporcie o zanieczyszczeniu powietrza w Europie WHO pojawiło się zestawienie 50 miast Unii Europejskiej, w których najgorzej się oddycha. Aż 33 z nich leżą w naszym kraju (CZYTAJ WIĘCEJ).

Zapytaliśmy Jakuba Roka, czy naprawdę wypadamy tak źle na tle innych krajów Unii.

W porównaniu z innymi państwami UE oddychamy w Polsce fatalnym powietrzem, nie spełniającym europejskich norm. Komisja Europejska kilkukrotnie upominała Polskę ws. przekroczeń dopuszczalnych stężeń. Mimo tego, jakość powietrza w naszym kraju nie uległa w ostatnich 5-6 latach wyraźnej poprawie.

 - zauważył Rok.

Zanieczyszczenie powietrza w miastach UEZanieczyszczenie powietrza w miastach UE Fot. World Health Organization

Sami musimy sobie pomóc

Każdy z nas jest odpowiedzialny za zanieczyszczenie powietrza - źle ogrzewając mieszkania, nie korzystając z komunikacji miejskiej albo nie reagując na szkodliwe zachowania innych ludzi. Rok podpowiada, że niewielkim nakładem pracy możemy mu zapobiegać: nie paląc śmieciami, węglem lub drewnem, rezygnując z jazdy samochodem i wywierając presję na władze i służby zajmujące się zanieczyszczeniami, takie jak straż miejska. Pamiętajmy o tym, w przeciwnym wypadku wkrótce także i u nas widok ludzi w maskach nie będzie nikogo dziwił.

 

 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.